ch*j mnie strzela (nie wiem jak tu stoicie z cenzurą)
tldr:
żona zaproponowała żebyśmy poszukali realizacji potrzeb na zewnąrz, ja z sexem ona z bliskością emocjonalną
Jesteśmy osiem lat w związku, mamy trójkę dzieci.
Żona jest oziębła, brak bliskości, seks raz na 2-3 miesiące; agresywna i narcystyczna, wiecie regularne przypierdalanie się niby w żartach. Większość rozmów o jej problemach. A problemy są wieczne, bo wszyscy to chuje i rola ofiary utrwalona mocno.
Dla równowagi coś o mnie, żeby nie było że to po prostu zła kobieta jest. Typ INTP, wiem, że te kategorie są średnie, ale tak mogę najszybciej wytłumaczyć jaki jestem. Emocjonalnie zatem nie powalam.
Jesteśmy w terapii, próbowałem łączyć się emocjonalnie, próbowałem dowiedzieć się od żony (nie w prost) czego potrzebuje, ale trafiam na ścianę (dosłownie), czekam w ciszy dwie minuty kiedy rozmawiamy o naszych problemach, na reakcję na uwagę, cokolwiek. Zwykle tylko ja mówię bo inaczej nie ma rozmowy, ona jest niezadowolona bo oczekuje czegoś innego, ale chyba sama nie wie czego.
Dowiedziałem się, że ostatnio czuła się świetnie z kimś innym, jak dobrze się dogadywali. Rozpłakała się, bo musiała zerwać tę relację ze względu na to że ma męża. Było jej smutno dlatego, że nie może czegoś robić a nie dlatego, że to nie w porządku i czuje się winna wobec mnie.
Z tego wyniknęła propozycja, żebym ja mógł kogoś ruchać na boku, bo jej jest mnie szkoda, a ona będzie się spotykać z "przyjacielem".
Po latach na wypoku i tutaj, gdybym zobaczył podobny wpis obstawiałbym, że przekroczyliśmy pewien nieodwracalny punkt w związku a "przyjaciel" może być z nami od dawna
śmierdzi mi to rozwodem.
Możecie mnie zjebać albo śmieszkowaćjak coś,
byłbym wdzięczny gdyby odezwał się ktoś kto miał podobne doświadczenia
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #65f40caac2f6e1ec0f3b5cbf
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
@anonimowehejto można rzucać chujami. A co do wpisu, do smuteczek bracie
Jeżeli kręciłyby was jakieś trójkąty to może, ale Ty sobie, one sobie to już poziom pojebania poza skalą. Nie ma takie coś większego sensu i jeżeli żona chce "przyjaciela" to na chuj to ciągnąć?
Oczekujesz, że przypadkowi internauci Ci pomogą? Wybacz, ale od tego są specjalistyczne poradnie, specjaliści z ukierunkowaną wiedzą i doświadczeniem, tutaj nie uzyskasz nic poza jakimiś sugestiami na bazie wróżenia z fusów. Pomijam już zwykłych trolli, czy ludzi, którzy nie mają najmniejszej kwalifikacji, by cokolwiek rzetelnego napisać, co mogłoby jakkolwiek Ci pomóc. Każda sytuacja jest inna, nie bazuj na czyichś doświadczeniach czy przemyśleniach, bo możesz tego żałować. IMO korzystaj, ile się da ze specjalistów, poradni itd. Wnioski sam wyciągniesz na bazie efektów i oceny osób z kwalifikacjami.
A to nie jest tak, że za zdradę wyłapałbyś orzeczenie o winie, nawet jeśli ona niby się zgodziła na "otwarty związek"? Ciekawe jak to działa w praktyce, bo bolec na boku może być przedstawiony jako tylko przyjaciel pocieszający zdradzaną mężatkę.
"seks raz na 2-3 miesiące" - sto procent odpierdala kiełbasę na boku. Sorry za bezpośredniość. Trzymaj się chłopie.
Nie ma w ogóle opcji żeby dorosła kobieta miała takie libido żeby to jej starczyło
@mroczny_pies Może przewlekle chora na coś jest, chociaż nigdzie tej informacji nie ma.
@jonas jeśli tak to rozwiązaniem byłoby pójście do lekarza a nie stwierdzenie że ma sobie dupczyć na boku
@mroczny_pies Dla mnie taki pomysł brzmi jak pułapka wiodąca do rozwodu. O proszę, dupczy jakąś lafiryndę wysoki sądzie, matkę z trójką dzieci zostawia dla jakiejś dziwki. Ja mu nigdy nic takiego nie kazałam, wymyślił sobie rozpustnik. I myk alimenty oraz podział majątku w proporcji 100:0.
@jonas Generalnie się zgadzam, ale w PL podział majątku będzie i tak po połowie, nawet przy orzeczeniu o winie - to nie jest USA. Żeby był nierówny podział to chyba jeszcze trzeba udowodnić, że ta druga strona robiła jakieś machloje z majątkiem.
Natomiast orzeczenie o winie = alimenty, oczywiście.
Lepiej kup sobie kabriolet, bo z takimi rogami do innego auta nie wsiadziesz
@anonimowehejto Gdybym miał zgadywać (bo jej nie znam) to przekroczyła pewien etap w życiu i sama do końca teraz nie wie czego chce.
Było jej smutno dlatego, że nie może czegoś robić a nie dlatego, że to nie w porządku i czuje się winna wobec mnie.
Każde ograniczenia będą problemem, ciężki temat. Tak ogólnie to przede wszystkim jesteście dorośli i powinniście powiedzieć czego dokładnie oczekujecie i albo akceptować "warunki" związku albo się dalej męczyć. Z rozwodem nie trzeba się spieszyć, chyba, że by była naprawdę patologia.
No i pytanie też, czy narcystyczna i agresywna była zawsze, czy dopiero od jakiegoś czasu.
Jak najszybciej spierdalaj z tego malzenstwa, poki jeszcze masz chec do zycia. Bez pieprzenia masz za zone dziecko w skorze doroslej osoby, ona chce innego i tyle, nie zmienisz tego stanu niezaleznie od tego jak sie starasz.
Ja juz bym szukal kogos na boku
Jeśli nie ma z tobą relacji "romantycznej" takiej jak pragnie z kolegą to nie ma już moim zdaniem szans, żeby była. Baba jak to baba nie wie czego chce ani od życia ani od partnera. Skup się na sobie,nie zgadzaj się na jej propozycje tylko zaproponuj rozwód o tyle. Jeśli jesteś wyrachowany to pozwól jej na te relacje i zbierz dowody na zdradę a wtedy rozwód z orzeczeniem o winie itd. no ogólnie ciężka sytuacja nie zazdroszczę.
@anonimowehejto Śmierdzi rozwodem i masz racje! Jeśli masz na tyle siły i masz ochotę na naprawę zacznij fantazjować podczas sexu, kup żonie zabawki (mogę polecić ;)) i zacznijcie się bawić sexem. Ja mam 2 dzieci i tez mieliśmy problemy łóżkowe. Depresja po porodowa zmienione ciało małżonki po urodzeniu 3 dzieci to wszystko ma znaczenie.
@anonimowehejto to ja dla równowagi powiem tak: nie ma szans żeby dwie osoby przez całe życie były w stanie zaspokoić wszystkie swoje potrzeby. Nie widzę nic złego w utrzymywaniu relacji z innymi ludźmi dopóty, dopóki w związku panuje otwartość i zaufanie, a to zaufanie nie jest nadużywane.
Macie swoje problemy i być może Twoja żona rzeczywiście potrzebuje kogoś, komu się może wygadać i kto dostarczy jej wsparcie emocjonalne, którego nie jest w stanie uzyskać od Ciebie.
Możecie spróbować takiej formy, ale powinniście jednocześnie chodzić na terapię, bo taka formuła związku jest jednak pełna niebezpieczeństw, czy to z Twojej strony i potencjalnej dupy na boku, czy ze strony jej przyjaźni, która kiedyś może stracić platoniczny charakter.
Kwestia zaufania. Jak jej nie ufasz to w to nie wchodź.
Olej te karyne miras
OP: @Ciuplowski: nie oczekiwałem pomocy, oceny itp chyba tylko chciałem to z siebie wyrzucić
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: HannibalLecter
@anonimowehejto rozważcie zmianę terapeuty. Być może ten nie potrafi do was dobrze dotrzeć. Otwieranie związku będzie ryzykowne, to nie jest coś, co można ot tak zniknąć i udać, że tego nie było.
A jeśli nic nie podziała, to nie ma sensu się męczyć, bo tylko dzieci ucierpią - rozstańcie się w zgodzie i podzielcie opieką nad potomstwem.
Wspolczuje, sam bylem w związku małżeńskim z kobietą, która przekroczyła zdrowe spektrum i według mnie jest socjopatą. Na szczęście nie mieliśmy dzieci. Trzymaj się mocno :(
Fyziolina: Ta relacja juz od dawna nie istnieje :) to w jaki sposob piszesz o swojej zonie i jakie emocje z nia wiazesz, i w druga str. pewnie tak samo.
Wy jeszcze sami przed soba nie potraficie sie przyznac, ze ta relacja nie istnieje i szukacie rozwiazan, bo terapia, bo otwarty zwiazek, bo dzieci.
Tu nie chodzi o seksu, bo ja bylam w zwiazku w ktorym kochalam mojego partnera szalenczo, a i tak nie mialam ochoty na seks, ani z nim, ani z nikim innym (seks sie robi zwyczajnie nudny w pewnym wieku i przy pewnym stazu zwiazku). Ale u was nawet nie ma wiezi emocjonalnej, nie zaspokajacie sie emocjonalnie, to tu juz nie ma co za bardzo zbierac. Ona juz mentalnie jest w zwiazku z tym innym facetem, to otworzenie zwiazku to tylko formalnosc. Mozecie tak to ciagnac, albo sie rozwiesc. Cokolwiek nie wybierzesz to powodzenia.
<br />
Zaakceptował: HannibalLecter
@anonimowehejto Już to tutaj pisałem - idźcie lepiej do psychologa, a nie "psycholoszki". Nie będę ponownie wyprowadzał dowodu, tl;dr: mężczyźni są lepszymi terapeutami.
@anonimowehejto Zamiast współczucia, po prostu Ci dobrze radzę, byś dobrze wyemigrował swoje środki i zasoby finansowe, na ile możesz. Upłynniaj hajs, a dom, nie wiem na kogo jest, spróbuj wziąć na hipotekę, jeśli nie jest Twój - a jak jest Twój, to przekaż darowiznę komukolwiek, tylko notarialnie. Niestety, kobiety.
@anonimowehejto o widze ze i tutaj te toporne zarzutki beda wrzucane
Zaloguj się aby komentować