#anime #animedyskusja
A Couple of Cuckoos
MC dowiaduje się, że jego starzy to nie są jego prawdziwi rodzice. Po urodzeniu został podmieniony w szpitalu i zamiast w rodzinie bajecznie bogatych magnatów hotelowych dorastał jako dziecko dwójki patusów prowadzących podrzędną restaurację. Gdy sprawa wyszła na jaw obie rodziny spotkały się i w celu naprawienia sytuacji wymyśliły niesamowicie sprytny plan - ich dzieci wezmą ślub i problem się rozwiąże, bo wszyscy po bożemu będą już jedną rodzinką. Doprawdy, zmyślne.
Bohater kręci się wokół trzech dup i sześciu cycków - swojej siostry, która w tej chwili nie jest już jego biologiczną siostrą, swojej narzeczonej, z którą został zamieniony po narodzinach oraz koleżance z klasy. A nie powinien się kręcić wokół żadnej, bo każda z nich to prawdziwy chodzący maszt, w który ktoś nawtykał czerwonych flag. Narcyzm, shit testy, zaburzenia emocjonalne, patologiczna konkurencyjność, klasyczny pies ogrodnika oraz sytuacje gdzie laska pomaga swojemu love interest spiknąć się z inną a potem jęczy nieszczęśliwa i zazdrosna. No ale to klasyka pato-haremów znana od zarania ludzkości i widz musi być na to przygotowany.
Gdzieś do 8 albo 9 epizodu jest to nie wyróżniający się niczym specjalnym haremik, taki 5-6/10. A co jest potem zapytacie pewnie? Wiecie jak to jest, gdy tytuł schodzi na psy i mówi się, że dalej jest już samo gęste? To tutaj tak nie ma. Tutaj człowiek marzy o czymś gęstym, nawet jeżeli miałby to być kawałek gówna. Można machać w tej zupie chochlą do utraty tchu i nie wyciągnie się ani kawałeczka marcheweczki. Jest to bezprecedensowa lura, przez kilkanaście dalszych odcinków nie potrafi wykrzesać z siebie czegokolwiek, co by miało odrobinę substancji. 24 odcinki to zdecydowanie za dużo na to co chce nam ta seria zaprezentować, bez problemu dałoby radę to upchnąć w 12. Ale jest coś jeszcze gorszego, w jednym z końcowych epizodów następuje plot twist. Taki który wprost zaprzecza wydarzeniom z pierwszych odcinków i zabija resztki wiarygodności jednej z postaci. Nie jestem w stanie nazwać tego inaczej niż robienie z widza debila. A tego bardzo nie lubimy.
Od strony technicznej wyróżnia się tylko jedna rzecz - anime jest ładne, ze szczególnym uwzględnieniem, że ktoś ewidentnie nie szczędził grosza na animowanie cycków i scen około goliznowych. Ale to za mało by trzymać widza zainteresowanego przed ekranem przez osiem godzin.
https://streamable.com/03dxqj
A Couple of Cuckoos
MC dowiaduje się, że jego starzy to nie są jego prawdziwi rodzice. Po urodzeniu został podmieniony w szpitalu i zamiast w rodzinie bajecznie bogatych magnatów hotelowych dorastał jako dziecko dwójki patusów prowadzących podrzędną restaurację. Gdy sprawa wyszła na jaw obie rodziny spotkały się i w celu naprawienia sytuacji wymyśliły niesamowicie sprytny plan - ich dzieci wezmą ślub i problem się rozwiąże, bo wszyscy po bożemu będą już jedną rodzinką. Doprawdy, zmyślne.
Bohater kręci się wokół trzech dup i sześciu cycków - swojej siostry, która w tej chwili nie jest już jego biologiczną siostrą, swojej narzeczonej, z którą został zamieniony po narodzinach oraz koleżance z klasy. A nie powinien się kręcić wokół żadnej, bo każda z nich to prawdziwy chodzący maszt, w który ktoś nawtykał czerwonych flag. Narcyzm, shit testy, zaburzenia emocjonalne, patologiczna konkurencyjność, klasyczny pies ogrodnika oraz sytuacje gdzie laska pomaga swojemu love interest spiknąć się z inną a potem jęczy nieszczęśliwa i zazdrosna. No ale to klasyka pato-haremów znana od zarania ludzkości i widz musi być na to przygotowany.
Gdzieś do 8 albo 9 epizodu jest to nie wyróżniający się niczym specjalnym haremik, taki 5-6/10. A co jest potem zapytacie pewnie? Wiecie jak to jest, gdy tytuł schodzi na psy i mówi się, że dalej jest już samo gęste? To tutaj tak nie ma. Tutaj człowiek marzy o czymś gęstym, nawet jeżeli miałby to być kawałek gówna. Można machać w tej zupie chochlą do utraty tchu i nie wyciągnie się ani kawałeczka marcheweczki. Jest to bezprecedensowa lura, przez kilkanaście dalszych odcinków nie potrafi wykrzesać z siebie czegokolwiek, co by miało odrobinę substancji. 24 odcinki to zdecydowanie za dużo na to co chce nam ta seria zaprezentować, bez problemu dałoby radę to upchnąć w 12. Ale jest coś jeszcze gorszego, w jednym z końcowych epizodów następuje plot twist. Taki który wprost zaprzecza wydarzeniom z pierwszych odcinków i zabija resztki wiarygodności jednej z postaci. Nie jestem w stanie nazwać tego inaczej niż robienie z widza debila. A tego bardzo nie lubimy.
Od strony technicznej wyróżnia się tylko jedna rzecz - anime jest ładne, ze szczególnym uwzględnieniem, że ktoś ewidentnie nie szczędził grosza na animowanie cycków i scen około goliznowych. Ale to za mało by trzymać widza zainteresowanego przed ekranem przez osiem godzin.
https://streamable.com/03dxqj
@kinasato Mialem dodane do obejrzenia x czasu temu. Mimo, ze nie dostrzegam w tekscie niczego co mialoby mnie zechecic do obejrzenia to nagle tytul przesunal sie w hierarchii w gore xdd. Sprobuje malymi porcjami do obiadu za jakis czas.
@Wojbody Nie oglądaj, obiadów nie powinno się jeść w nerwach. Wrzodów dostaniesz.
@kinasato jak przeczytalem zaczalem klaskac, wyborne porownania. czekam na wiecej!
Zaloguj się aby komentować