Analiza Gen. Packa: Ukraina płaci za błędy własne i Zachodu. Art z defence24

@RedCrescent "Takze na hejto popadlismy w wiekszosci w hurraoptymizm na rzecz Ukrainy i drwine z Rosji zamiast rzetelnie krytykowac wady i wyciagac wnioski z zalet/zmian zachodzacych po obu stronach." - to teza powtarzana tutaj już tyle razy, że aż zęby bolą, gdy czyta się to ponownie. Nikt, kto rzeczywiście śledzi ten konflikt, nawet przez moment nie popadł w hurraoptymizm, bo dysproporcja sił pomiędzy Ukrainą a Rosją od zawsze była oczywista. A jak bardzo nieudolne są władze Ukrainy okazało się bardzo szybko, tuż po zakończeniu heroicznego okresu obrony. Jedynie poziom głupoty szeroko rozumianego Zachodu i skurwienia części polskiej sceny politycznej, mógł zostać niedoszacowany.

takze na hejto popadlismy w wiekszosci w hurraoptymizm na rzecz Ukrainy i drwine z Rosji zamiast rzetelnie krytykowac wady

Ja akurat na hejto specjalnie się nie (głównie mimo chyba 6 banków na wykopie) ale od samego początku nie miałem i nie mam wątpliwości, że zwyczajnie wojnę na wyczerpanie Rus wygra. Tutaj nawet nie można tego kwestionować, sprytnie wykorzystali (co przyznał sam Zaluzny) więźniów, 'azjatyckich" rosjan, najemników teraz N.Korea, którzy nawet jesli ich ginie więcej to zabijają bezcennych żołnierzy UKR. Kiedy wszyscy się rechotali z koreańskich 152mm to pisałem, że dla zabitego ukraińca nie ma znaczenia czy go zabije nowoczesny pocisk czy prymitywny pocisk.

Często tez było rechotanie się z rus i przykład wojny fińskiej ale każdy zapomina, że w tej wojnie rus uzyskali absolutnie wszystko co chcieli a Karelia do dzisiaj jest ich.

Ludzie podnoszą przykład rus strat zapominając, ze oni po prostu mają taka prymitywną taktykę i wliczone w koszty.

Nie doszło do żadnych buntów, przyspieszają itd. ponadto IMHO wygrana Harris będzie tragedią dla UKR bo będzie kontynuowała dalszą politykę Bidena a więc powolne dożynanie Ukrainy.

Teraz coraz częściej mowa, że Ukr chce rozmawiać i dlatego Zalensky coraz bardziej wini innych za klęskę ale jakoś nikt się nie pyta czy Rosja teraz w ogóle chce rozmawiać i tak szczerze to na ich miejscu bym nie rozmawiał bo i po co?

3 lata sankcji przeżyli, BRICS rośnie w siłę, izolacji rosji nie ma, buntów też nie ma a teraz darmowa mięso robocze a jak okażą się chodź trochę skuteczni to dla nich jeszcze lepiej. A co jeśli Koreańczyków będzie nie 10tys a 20 albo 50tys?

Ja to raczej mam wrażenie że u nas nie byłoby lepiej, szczególnie po PiSie gdzie awansowano głównie klakierów i karierowiczow