Kupiłem bilety jakoś w styczniu na końcówkę maja i teraz okazało się, że różowej wypadło coś w robocie i nie może lecieć... Przełożenie na jakikolwiek inny termin wychodzi średnio 3x więcej niż zakup nowych biletów XD
Zajebista #ekologia, że dwa miejsca polecą puste, bo nie ma możliwości ich anulowania (nawet opcja, że tracę 100% zapłaconej kwoty) - ale za to miałem możliwość zapłacić za wygenerowane co2, więc jest git - eko XD
a ni emoze ktoś inny na tym bilecie lecieć? imienny jest?
@SuperSzturmowiec imienny ;x
A tak naprawdę to zrobili overbooking na kilka miejsc i samolot poleci tak czy tak pełny, a co zarobili na Twoim bilecie, to ich
@HmmJakiWybracNick dlatego są tanimi liniami, żeby wszystkie inne opcjonalne opłaty wymaksować
@HmmJakiWybracNick ech, w Norwegii jak ktoś nie mógł lecieć to na jego bilecie wchodziło się na lotnisko, fajki i alko do oporu i trzeba było przykleić się do przylatującego tłumu. Dobrych kilka złotych do przodu. W Polsce się nie opłaca bo na lotnisku drogo.
@HmmJakiWybracNick
że dwa miejsca polecą puste
też ta kiedyś myślałem. ale tak jak napisał @Bujnik w tanich liniach zawsze sprzedaje się więcej biletów niż jest miejsc w samolocie
bardzo rzadko się zdarza że faktycznie pojawi się więcej ludzi niż jest miejsc. na ponad pół setki lotów (sorry Greta) prawie samymi tanimi liniami 2 razy się zdarzyło.
@voy.Wu W jakich liniach? Ryanair wiem, że nie robi overbookingu, Wizzair tak
@Mynameis60 no tak, obydwa razy wizzair
edit: i raz easyjet. to trzy razy. zaskoczyłeś mnie z tym ryanirem. ciekawe czemu oni tak nie robią.
@HmmJakiWybracNick Miesiąc temu miałem wykupiony lot easyjet. Niestety ze względu na pogodę, odwołałem mój planowany wypoczynek. Też chciałem po prostu anulować loty (w dwie strony), ale nigdzie nie było takiej opcji, prócz zmiany terminu co było kompletnie nieopłacalne. Za bilety nie płaciłem dużo, więc nie było mi ich szkoda, ale podobnie jak u Ciebie, gdyby dało się anulować to ktoś mógłby skorzystać z mojego miejsca.
@golden-skull Nie latam zbyt często i zdziwiła mnie taka praktyka. Mój lot w obie strony kosztował ok. 450zł/os. Jeszcze przez myśl mi przeszło, że zamiast różowej wezmę mamę - ale zmiana pasażera kosztuje 550zł, a zmiana terminu 1400zł. Przeżyję te 900zł, bo booking i samochód udało mi się odwołać bez ponoszenia kosztów. Ryanairem nie zamierzam już latać, nawet jakbym miał na następnym bilecie przepłacić z 1k pln, albo dymać na dalsze lotnisko.
I tak powinno się żyć 🫡
w ryanair to nie jedyna rzecz w tym rodzaju
@HmmJakiWybracNick chłopie - przeczytaj co sam napisałeś. Zapłaciłeś jak za prawdziwą usługę, a oni teraz zużyją mniej paliwa i szybciej obsłużą pasażerów. 200% win... i w sumie ekologiczniejsze
@HmmJakiWybracNick Ja w takich przypadkach dzwonię na infolinię, zawsze mi mówią że nie ma u nich anulowania lotu ale po podaniu danych dziękują. Nie żebym namawiał bo ta infolinia jest strasznie droga za każdą minutę ale ja dzwonię przez internet i wtedy jest stawka jak na zwykłe komórki
Zaloguj się aby komentować