#heheszki #fryzjer #barber
@smierdakow o ta końcówka to 100% prawda. Tną przez godzinę gdzie mogliby skończyć po 10 minutach.
Btw kiedyś mnie jakiś młody fryzjer tak strzygł i źle nabił paragon, na co jego szef (chociaż chyba myślał, że jest jego właścicielem) zaczął go strofować, że co teraz, kto za to zapłaci, teraz ten paragon to jego strata i wgl. Aż mi się szkoda zrobiło młodego, ale zrozumiałem, że polscy pszemsiembiorcy nie wiedzą, że paragon można (niejako) anulować :v
@smierdakow ciekawe czy dostał kulkę do wypychania policzków
To zależy byłem u dwóch (chodzę tylko jak mam jakąś poważna okazję, tak to mnie żona opitala maszynka) to miło wspominam, jeden mi opowiadał jak pracował na wycieczkowcach jaki fryzjer, a z drugim gadałem o łudstoku (jakbym tam kiedykolwiek był xD) i gierkach komputerowych, chłop wielki fan fallouta nawet jego salon się nazywał vault 13.
I ogólnie pytali się czy chce jakiś alkohol albo picie, to mówiłem, że nie i nie wciskali mi tego na siłę xD
@smierdakow kurdebela i jeszcze musiał gałę barberowi ojebać (co prawda nie mówił ale widać było w jego oczach, że tego oczekuje).
@smierdakow
Ostatnio się wybrałem pierwszy raz do tego barbera. Typ zaproponował mi łychę o kurwa 11 rano.
Ja wiem, obsługa klienta, nie obwiniam. Ale przeraziłem się, że na bank są osoby, które by się o tej godzinie wstawiły u barbera xD
@Jarem ew und?
@Jarem a to trzeba się od razu wstawić (mnie by zdziwiło, że w ogóle dają tyle), nie można z kulturą?
Zresztą co złego w napiciu się o 11, jeżeli, jak rozumiem, akceptujesz picie o 19? Jak ktoś nie ma problemu z alkoholem, nie ma zobowiązań na dany dzień, to niech pije rano, a trzeźwieje po południu
@smierdakow na pewno nie wiedział, że wchodzi do tajemnego klubu gejowskiego
@smierdakow swoją drogą to niezły cringe z tym proponowaniem whisky. Raz, że to promowanie alkoholizmu, dwa jak będę chciał się napić to sobie odwiedzę okoliczny bar.
@smierdakow Ja pierdole jak mnie wkurwia moda na barberów
Wyczuł kurwa jeden Mariusz z drugim Przemkiem interes i nagle wszyscy są barberami. Bez kitu wszyscy, np były pracownik kuchni w restauracji znajomego po 4 latach został nagle jebanym barberem. Każdy nagle odnajduje w sobie barberskie powołanie, pewnie nawiedzają ich w nocy nożyczki z plastusia i podpowiadają ścieżkę kariery. Wszyscy prześcigają się w coraz to bardziej kretyńskich nazwach i coraz to bardziej wieśniackich, MĘSKICH grafikach. Czaszki z brodą i w czapce, wilki, jelenie, harleje, brzytwy, strzelby i jeszcze brakuje jebanych czołgów i kamazów. Bo kurwa faceci muszą sobie nawzajem walić konia i udowadniać jacy to nie są kurwa męscy, przecież nie będą szli do FRYZJERA jak jakiś manipulator nożny. xD
Nie, trzeba iść tam, gdzie naleją Ci jacka danielsa (wiadomo najlepsza łiski hehehe), popatrzysz na plakaty ze sztucznymi cyckami, a z kolesiem robiącym Ci zaczeskę pogadasz o tych zajebistych mustangach z '67, kurła kiedyś to byli samochody.
No właśnie - zaczeski. Sęk w tym że wszyscy ci BARBERZY specjalizują się w tym samym. Kazdy ojebie Ci tył i boki maszynką, a górę zaczesze Ci na lewo lub prawo na ślinę i kurwa voilla, wychodzisz 80-100zł biedniejszy, ale za to z dokurwionym ego, bo nie ostrzygł Cię profesjonalista, tylko taki sam idiota jak Ty.
Oczywiście najlepiej jak na zapleczu jest jeszcze studio tatuażu, żebyś w oczekiwaniu na swoją zajebistą zaczeskę i krem do brody mógł wytatuować sobie wilka na klacie albo hamburgera na czole, Ty jebany debilu.
#pasta
Kilka lat temu dwukrotnie byłem u barbera i więcej nie pójdę. Sporo więcej się płaci, niż u zwykłego fryzjera, ale przynajmniej później wyglądasz jak klaun, bo zrobi Ci jakąś modną, wymyślną fryzurę.
Nie ma to jak zwykła fryzjerka, szara myszka, która w 20 minut ostrzyże klasycznie "góra dłużej, boki i tył krócej" XD A zarost maszynką do włosów w domu samem można do lustra, a nie że jakiś pajac w tatuażach będzie psykał mi jakimś jackiem danielsem i skakał koło mojej brody przez pół godziny z nożyczkami XD
Taki sam scam jak te kraftowe burgery z budy za 60zł XD
@HmmJakiWybracNick ale bym chciał taką myszkę fryzjerkę. Gdybym tylko nie był takim zjebem.
Jak sie przeprowadzilem to jezdzilem nadal do swojej barberki (loyality matters), zeby mnie strzygla godzina. Zasypialem prawie na fotelu, impreza kosztowala 100zl (samo strzyzenie, zadnej brody), a z dojazdem wychodzilo 150zl.
I po co. Teraz strzyze mnie stara, ja siedzac na kiblu (zamknietym) i zajmuje to moze 7 min. Co jakis czas tylko do lokalnego fryzjera, zeby troche ogarnac „gore”.
A najlepiej to mnie strzyga koledzy na statku ;)
Nie lubie chodzic do barberow, bo efekt ich pracy utrzymuje się maks 2-3 dni. Strata czasu.
@LordNargogh to zalezy od brody
Jestem lysy i mam wyjebane w te nowe mody wlosowe. Nie bede chodzil po jakichs barberach zeby mi brode ogolil. Szkoda na to czasu.
zamiast barbera polecam Panią Barbarę
cena niższa efekt taki sam
a mi sie podoba ta moda. Fajnie, ze mezczyzni tez o siebie dbaja
@mitsue a to jak chodzi do fryzjera zamiast barbera to o siebie nie dba?
@smierdakow fryzjer nie zrobi tak fajnie brody
Zaloguj się aby komentować