@mati3654 całki to już koledzy z klasy będą musieli pomóc i małe zwitki papieru żeby je jakoś ogarnąć xD
Ale sam się przyłapałem, że jak ostatnio nic nie liczyłem to dosyć proste równania sporo dłużej mi zajmowały niż powinny. Trzeba mózg ćwiczyć nawet prostymi rzeczami, bo się osłabia jak nic.
@mati3654 to kwestia osobowości. Tobie sprawia to przyjemność, mnie by nużyło. I to już nie chodzi że to "MOJE" dziecko ale taki przykład. Znam osobę która zarabia ode mnie 2x tyle co ja. Osoba skarży się że ma masę obowiązków w robocie i że ledwo wyrabia, często zmęczona psychicznie i bywa wnerwiona robotą. Ja natomiast mam 60 / 40 - pracuję, ale 40% czasu w pracy nie robię za wiele więc cieszę się że mam w miarę luzik w robocie. Ja na miejscu tej osoby bym się przysłowiowo "zesrał" z nadmiaru pracy a ta osoba na moim stanowisku stwierdziłaby że jest nudno. ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯ Tak też jest z dziećmi - jeden lubi i kocha, drugi uważa że nie warto, zbyt dużo obowiązków przy nich, nie mówiąc o nieprzespanych nocach etc.
Dobrze, że nie mam dzieci i nie muszę umić liczyć ;)
Dlatego należy ćwiczyć mózg przy każdej okazji - np podliczając w pamięci zakupy w sklepie, obliczając spalanie w aucie, koszt przejazdu itp. Smartfon zrobi to za Ciebie, robiąc z Ciebie matematycznego inwalidę.
@Fulleks to jest też argument za gotówką swoją drogą. Bo ja gotówką placę ekspresowo, idziesz sobie po sklepie, wrzucasz rzeczy do koszyka i dodajesz w przybliżeniu wartość towarów, rozjazdy przy kasie mam rzędu -/+15% ale zanim kasjerka poda cenę to już mam przyszykowane pieniądze i tylko jakieś końcówki muszę poprawić.
Zaś kartą to kasjerka musi na terminal przełączyć, musi człowiek majtnąć kartą, wstukać PIN, poczekać na potwierdzenie... Dużo wolniej to idzie.
Chyba, że ktoś nierozsądny i nie ma żadnych zabezpieczeń na karcie ale ja akurat o bezpieczeństwo bankowe dbam. Jak ze Szwajcarami przez neta gadałem to mamy identyczne przyzwyczajenia, bo jeszcze do bankowości mam oddzielnego notebooka dedykowanego tylko do niej jak przez neta coś kupuję, a apki bankową mieć na telefonie to sobie nawet nie wyobrażam, jakie to jest niepotrzebne ryzyko w zmian za... To że człowiek może np. coś głupio impulsywnie kupić bez przemyślenia sprawy. Sporo takich historii słyszałem, niby się ludzie z nich śmiali ale widać było że żałowali, że jakiegoś zbędnego śmiecia kupili.
@DiscoKhan ta gotówka to trochę naciągana. Ty jesteś przygotowany najlepiej jak umiesz, ale nawet nie przegonisz liczeniem grosików przyłożenia smartfona do terminalu. A większość gotówkowych nie liczy i nie jest przygotowana.
"kasjerka musi na terminal przełączyć" naciągane ostro xD
@otoczenie_sieciowe koleś, no ja piszę o sobie samym.
I w przypadku braku PINu i potwierdzeń i wydruków to tak, przeliczę to minimalnie szybciej niż cały ten proces zajmie.
To jak inni płacą mnie nie interesuje, ja sobie sudoku w międzyczasie rozwiązuje na fonie. Na to nie mam wpływu, mam tylko wpływ na to jak ja sam płacę.
Trzeba głowy używać nie tylko od parady to wtedy wszystko szybciej przebiega.
Moje argumenty są miejscami naciągane ale podobnie naciągane argumenty fanów płacenia bezgotówkowo wszędzie. Technologia fajna rzecz ale trzeba z głową używać i rozsądnie finansami zarządzać. Gdzie lebiody zawsze będą istnieć, bo ileż to razy ja sobie wyszukuje cyfr w sudoku a kątem oka widzę jak ktoś się ocknął że musi telefon wyciągnąć z kieszeni żeby blikiem zapłacić czy coś w tym stylu xd
@Fulleks smartfon robi z ciebie cos czego nie bylo nigdy w calej historii. Czlowieka encyklipedie. Potrzebujesz dowiedziec sie jak wybucha reaktor RBMK? Nie ma problemu, google, 3 sekundy i juz wiesz. Jak ktos probuje umniejszac przydatnosc technologii, mowiac, ze robia z czlowieka matematycznego inwalide to wiem, ze faktycznie mam do czynienia z inwalida. Gwozdzie wbijasz kamieniem, czy uzywasz jednak do tego mlotka?
@Pirazy zależy co mam pod ręką XD jeśli kamień będzie znacznie bliżej, a materiał w który mam wbić gwóźdź niezbyt twardy ... Śrubki od baterii też zwykle odkręcam nożem... Bo wyjecie śrubokręt zajmie jakieś 40 sekund...
Człowiek encyklopedia nie ma potrzeby zapamiętania informacji bo uznaje że jest ona zawsze dostępna w internecie. Internet to świetne źródło wiedzy, o ile wiesz jak z niego odpowiedzialnie korzystać i o ile chcemy zachować intelekt musimy ćwiczyć mózg. Wymieniony przez Ciebie przykład pozwala się wzbic na pierwszy wierzchołek wykresu efektu krugera-dunninga.
Przecież całki to są jak ktoś zdaje rozszerzona maturę z matematyki, normalnie to w szkołach tego nie ma już od dawna. Nawet ja 15lat temu w technikum informatycznym nie miałem całek.
@dildo-vaggins i później idzie taką młodzież na studia inżynierskie i nie potrafi obliczyć pola pod wykresem…
polecam materiał Rożka na YT z wczoraj bodajże gdzie mówi że przeciętny polski maturzysta dzisiaj jest dużo głupszy niż 20 lat temu.
Nawet na rozszerzeniu chyba są tylko pochodne, całek brak, przynajmniej z 5 lat temu tak było xD
@mati3654 więc to się zgadza, niech sobie całki i inne zagadnienia z analizy matematycznej będą właśnie na matematyce rozszerzonej - nieobowiązkowej. Bo po co zaśmiecać mózg ucznia czymś czego w życiu nie użyje jeśli nie idzie na studia powiązane z matematyką?
Szwecja ma jeden z lepszych systemów nauczania a całki też są dopiero na najwyższym poziomie nauczania w szkole średniej - ale nie dla wszystkich.
Pamiętaj - wykształcenie =\= inteligencja.
Można skończyć wszystkie studia świata i być głupim.
@dildo-vaggins w maturze rozszerzonej z matmy też już nie ma całek, dopiero na studiach (i to jeszcze pewnie tylko technicznych i pokrewnych) ich uczą
@mati3654 brawo, ale moja corka studiuje prawo
Zaloguj się aby komentować