W szkole a zwłaszcza w klasach 1-3 generalnie nudziło mi się masakrycznie, w momencie kiedy pozostałe dzieci w 1 klasie dopiero uczyły się alfabetu ja już płynnie czytałem w wieku 5 lat, to samo z matematyką oni jakieś 2+2 a ja już umiałem i mnożyć i dzielić pod kreskę, wkurzały mnie prace domowe z jakichś durnych szlaczków czy czytania czytanek po 16 stron w momencie kiedy czytałem już wtedy normalne dorosłe książki bo mieliśmy sporo w domu - mniej byłem sprawny za to ruchowo (nienawidziłem WF-u, w pewnym momencie notoryczną niechęcią do tego przedmiotu wytargowałem że będę chodził sobie do biblioteki na WF-ie xD) i plastycznie (tu też mi słabo szło, chociaż na komputerze znacznie lepiej niż jakieś tam wydzieranki, rysowanki czy inne kolorowanki)Po latach się zdiagnozowałem że miałem prawdopodobnie lekką odmianę Aspergera, część mi zostało do dzisiaj
Niegrzeczne dziecko to się pasem leczyło do ustawień fabrycznych a nie jakimiś psychologami tak jak teraz. Psychologia zaliczyła ogromny progress przez ostatnie 20 lat, inny poziom w ogóle wiedzy o zdrowiu mentalnym.
#rozkminy #edukacja #szkola
@MarianoaItaliano mam dziwne podejrzenie, że wielu z nas tu obecnych jest w spektrum zaburzeń rozwojowych jak autyzm i asperger i może się z grubsza podpisać pod Twoim postem (włącznie z moją osobą
@bojowonastawionaowca Generalnie to dość częste u chłopców, doczytałem dużo na ten temat już jako dorosły. Ten syndrom geeka to podobno jeden z objawów a umówmy się że normików to tutaj czy na wyko to jak na lekarstwo
@bojowonastawionaowca - chyba Wy
@MarianoaItaliano - ja tylko dziękuję rodzicom, że mnie do niczego nie przymuszali - nie wiem czy się poddali (bo i tak zawsze robiłem na przekór) - czy po prostu wiedzieli, że się wyrobię jak gówno w betoniarce lub zwyczajnie mieli nadzieję, że tak będzie
@koszotorobur Mnie generalnie też nie przymuszali do niczego tylko akurat IMHO głupio z tą szkołą załatwili - no ale skąd mieli wiedzieć. Oni chodzili normalnie, dziadkowie normalnie to skąd wzór
@MarianoaItaliano - dokładnie - plus pewnie myśleli, że Ci przejdzie
BTW ja od małego walczyłem ze światem - a właściwie z ludźmi bo ich nie rozumiałem a oni mnie - co prowadziło do niezłych przebojów w szkole.
Niesamowite było też to jak byłem w stanie szybko nauczyć się czegokolwiek (prócz tworzenia sztuki) a jak głupi się czułem i nie wierzyłem w siebie.
Gdyby nie to, że po wielkiej introspekcji w wieku około 20 lat (wiadomo - dziewczyna
@bojowonastawionaowca To jest dość powszechne, że jak czytamy o jakiejś chorobie czy zespole, to od razu znajdujemy go w sobie. Czytasz o stwardnieniu rozsianym i ciało cię zaczyna swędzieć i zaraz doszukujesz się objawów. Czytasz o spektrum autyzmu i znajdujesz coś u siebie. Powszechny "misconception" dotyczący spektrum autyzmu jest taki, że "mam go w 60%", a tymczasem to przypomina obszar na mapie. Możesz mieć zaburzone pewne obszary poznawcze, ale nadal być normikiem. Ten wykres to fajnie tłumaczy:
@bojowonastawionaowca
@MarianoaItaliano
W 2003 r było już słychać o ADHD, tylko nie trafiłeś na kompetentną kadrę.
@Pan_Buk akurat u mnie to się nie muszę domyślać czy dopatrywać Aspergera, to stwierdzone :p
@Byk Kadra w mojej psp była wyjęta z głębokiego PRL, zresztą cała szkoła i pomoce naukowe też. W 2005/6 roku nadal uczyłem się w klasie z mapy na której zaznaczony był ZSRR, NRD I Czechosłowacja
"W tym kraju są zasady, ten kraj ma to w zwyczaju
Równo ścinać wszystkie głowy wystające zza połowy."
@MarianoaItaliano teraz dalej odczuwasz poczucie nadrozwoju w porównaniu do rówieśników?
@UmytaPacha Myślę że nie, chociaż w pracy non stop próbują mnie wysłać do jakiegoś teleturnieju, ale to raczej skutek uboczny mojej wiedzy encyklopedycznej (dużo czytam i zapamiętuje) i zdolności wypowiedzenia się na prawie kazdy temat niż jakieś hiper inteligencji
@MarianoaItaliano miałem tak samo. Szkoła to były straszne nudy i masa frustracji. Zdiagnozowałem się dopiero w tym roku (36lat) xdd
Rodzice właśnie dobrze zrobili że cię nie wysłali od razu do 2 klasy, bo w podstawówce nie chodzi o naukę i szybkie wbijanie kolejnych levelów, tylko o socjalizację. Ja miałem odwrotnie, zostałem wysłany do szkoły w wieku 6 lat i uważam, że to był błąd, bo przez bycie rok młodszym miałem gorsze umiejętności społeczne
@HolenderskiWafel No własnie mi ta socjalizacja średnio szła kiedy ówcześnie przerastałem intelektualnie te dzieci. A nawet jako wychowawca weź teraz zajmuj się irytującym bachorem który nie chce rysować szlaczków albo kolorować mikołaja tylko domaga się rozmowy o książce którą przeczytał czy o sytuacji geopolitycznej i wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej xD I co ciekawe moi rodzice to nie byli i nie są jacyś ę, ą intelektualiści, jacyś profesorzy czy coś nawet powiedziałbym że wręcz odwrotnie, zwykli normiccy ludzie którym trafił się taki mały-stary
@MarianoaItaliano nie da się iść od razu do drugiej klasy, to prawnie niemożliwe.
Można ewentualnie promować ucznia pierwszej klasy do drugiej w ciągu roku szkolnego. Taki mądry, a o tym nie wie.
@BajerOp Człowieku to było 20 lat temu, może to było trochę inaczej ale wiem że chyba po pierwszej wywiadówce rodzice dostali taką możliwość jak wychowawczyni zobaczyła co potrafię i nie zdecydowali się z niej skorzystać. Może to było po jakimś miesiącu, może mniej dlatego mówię od razu. Do zerówki chodziłem do przedszkola więc w psp nie znali mnie
Ja zaczynałem szkołę w 97. W wieku 7 lat czytalem i pisałem samodzielnie, a trafiłem do 'badawczej' klasy integracyjnej, wiec dostalem do zestawu dzieciaka rok starszego ktory był 'delikatnie upośledzony umysłowo', karła, no i zrobili u nas mix pod względem zamożności rodzicow. W drugiej klasie nauczycielka chciała mnie oddać do innej klasy bo widziala ze mecze sie z ta banda idiotów. Niestety dyrekcja olała sprawę. W ogóle tak patrze teraz na to wszystko ze to byl jakis wałek z tym ze to najlepsza szkola w miescie. Magia powiatu. Na rok przenioslem sie (3 klasa) do lublina i okazalo sie ze tam sa z materialem w uj do przodu, bez lipki nadążałem. Potem w 4 klasie wrocilem do moich idiotów. O 4 klasie pisalem juz wczoraj, inne dzieciaki patrzyly krzywo ze nie chodze na religie. Podstawowke konczylem ze średnią 5,80. Nigdy mnie nie badano pod wzgledem aspergera/adhd, tak jak mowisz w tych czasach lekarstwem byl pasek ojca (wojskowy, wiec pasek porzadny), zbadali nam IQ w 2, 4 i 6 klasie. Rodzicom podali dokladne wyniki a w klasie tylko trzy razy uslyszalem ze 'najwyzszy wynik'.
Na moja nude remedium były treningi od małolata - w wieku 6 lat ojciec zabral mnie na zawody BnO i stwierdzil zebym sprobowal sie z 10 latkami. Wrocilem z medalem za 3 miejsce, w wieku 11 lat mialem juz profesjonalną licencje, badania i biegałem prawie zawodowo. Tak to chyba energia by mnie rozyebala w domu
@Cybulion Bodajże w 4 klasie jak pojawiła się pierwsza kasa z UE to zacząłem chodzić na coś takiego co się nazywało świetlica socjoterapeutyczna po szkole, chyba ze dwa czy trzy razy w tygodniu - raz czy dwa w pokoju pedagoga jakieś tam gry wspólne, rozmowy z rówieśnikami, graliśmy w monopoly, wypełnialiśmy jakieś tam testy a drugi raz wyjście gdzieś na miasto - do kina, na wycieczkę do muzeum, do pizzeri. Wtedy ta grupa liczyła coś około 10-12 wybranych z całego rocznika dzieciaków bo i było tam trochę takich dzieciaków z patologii dla których to była jedyna szansa żeby wyrwać się z domu rodziców pijaków no i było ze cztery takie klasowe ofiary podobne do mnie, niemniej jednak ja raczej nie wspominam żeby mi coś to bardzo dużo dało, ot fajnie bo dodatkowe wycieczki, pogadaliśmy trochę z ludźmi z innych klas, pograliśmy w jakieś gry planszowe i w zasadzie tyle.
I znowu dopiero też potem jako starszy poczytałem o co w tym chodziło niby i w sumie najbardziej z całego grona to starał się tam mnie zrozumieć pan wicedyrektor (informatyk który pomagał pedagog w tej świetlicy) który chyba jako jedyny z tego całego skażonego PRL-em towarzystwa widział że ja to nie jestem niegrzeczne dziecko tylko wymagam specyficznego podejścia. W okolicach 5 klasy zaczęło mi to już trochę powoli przechodzić, materiał wreszcie zaczął nadążać za moją wiedzą (zwłaszcza z historii, pani historyczka miała dośc wysoki poziom co dla inncyh było przekleństwem a ja miałem szansę się wykazać chociaż i tak jechałem na 4-5 bo ona była z tych co że na szóstkę to tylko ona umie :D) możliwe że wyrosłem albo po prostu przestali na to zwracać większą uwagę a potem no to wyjechałem do UK i była zupełnie inna historia
@MarianoaItaliano czyli ominela cie przyjemność nauki w polskich gimnazjach? XD
@Cybulion Na szczęście, chociaż tu w secondary school nie było chyba lepiej
Psychologia zaliczyła ogromny progress przez ostatnie 20 lat, inny poziom w ogóle wiedzy o zdrowiu mentalnym.
@MarianoaItaliano mnie zawsze rozwala jaki progres zaliczyla stomatologia w ostatnich kilkudziesieciu latach
@GrindFaterAnona A to też. Implanty przede wszystkim, znajomy mojej babci nie mógł się pogodzić z myślą o klasycznej sztucznej szczęce, odkładał, odkładał, przez miesiąc jadł wyłącznie przez rurkę w trakcie roboty ale zrobił sobie wszystkie zęby jak naturalne na śrubkach
Zaloguj się aby komentować