A w #rosja (tekst z TASS, zdjecie z #pikabu ) tak:
Patriarcha wyraził zdumienie dużą ilością rozrywki w telewizji na tle specjalnej operacji wojskowej
Lekkomyślna beztroska bardzo mocno kontrastuje z tym, co dzieje się w strefie walk, powiedział zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej MOSKWA, 31 paździe rnika. /Duża liczba programów rozrywkowych i programów rozrywkowych na rosyjskich kanałach telewizyjnych nie jest odpowiednia na tle specjalnej operacji wojskowej, która trwa od ponad dwóch i pół roku, może zagrozić "tożsamości cywilizacyjnej" Rosjan. Patriarcha Moskwy i Wszechrusi Cyryl powiedział to na posiedzeniu prezydium Światowej Rosyjskiej Rady Ludowej (WRPC).
"Duża liczba imprez rozrywkowych, programy rozrywkowe na kanałach telewizyjnych, frywolna beztroska bardzo mocno kontrastują z tym, co dzieje się teraz w obszarze specjalnej operacji wojskowej, gdzie giną nasi ludzie, zwłaszcza młodzi" - powiedział patriarcha, którego przemówienie zostało opublikowane na stronie internetowej Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej.
Według zwierzchnika rosyjskiej Cerkwi, taki problem "obnaża pewne duchowe wrzody", a społeczeństwo "musi zastanowić się nad przyczynami takiego zjawiska" i zadać sobie szereg pytań. "Czy te wrzody nie zagrażają naszej tożsamości cywilizacyjnej? Czy nie wskazują one na jakąś usterkę w naszym kodzie kulturowym? Czy można sobie wyobrazić coś takiego podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej? I w każdej sytuacji, gdy krajowi groziło niebezpieczeństwo?" - zauważył patriarcha.
Dodał również, że po "prawie trzech latach aktywnych operacji wojskowych" wśród współobywateli panuje "pewne zmęczenie doniesieniami z frontów". "Niektórzy ludzie wolą w ogóle nie zauważać tego, co się dzieje - bólu, cierpienia swoich braci, tych, którzy są na linii frontu i tych, którzy mieszkają w regionach poddanych ostrzałowi. Wielu nie jest gotowych zrezygnować z osobistego komfortu, swojego zwykłego poziomu dostatniego życia" - powiedział prymas Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej.
Według niego, w tym samym czasie są też "rodacy, którzy nie są obojętni, asceci, wolontariusze", którzy "zbierają pomoc materialną, biorą ładunki humanitarne, wspierają bojowników i rannych cywilów". "Dzięki Bogu, że ideały solidarności, miłosierdzia, wzajemnej pomocy żyją w naszym narodzie i dziś żywo się manifestują" - dodał patriarcha.#wojna
Podoba mi się" pewne zmęczenie doniesieniami z frontów". Zamiast kończyć wojnę, mniej rozrywek, żeby znudzeni obywatele mieli ochotę wybuchać entuzjazmem na obcej ziemi
“Jak śmiecie śmiecie śmieć się dobrze bawić”
Zaloguj się aby komentować