#wojna #ukraina #wojnanaukrainie #polityka #geopolityka
I prawidłowo, nie zaszkodzi taką posiadać i nam też przekazać po cichu parę głowic w podzięce za wyjątkowo hojne dotychczasowe wsparcie.
Nie.
Nie pracują nad bombą atomową, bo tego nie da się zrobić obecnie w tajemnicy. Są rozliczani z paliwa, wszyscy by wiedzieli, gdyby mieli instalacje z wirówkami.
Mało - dziś nie polecisz nad Moskwę i nie zrzucisz atomówki, do tego trzeba rakiet konkretnych balistycznych.
@tmg O dość krótkim zasięgu i póki co w fazie testów (ruskie też testowali nowe pociski i ostatni im wybuchnął na poligonie). Ok.
Ale cała reszta problemów i tak zostaje + trzeba jeszcze głowicę jądrową zmieścić w takiej rakiecie. To są mrzonki w tej chwili.
@Nemrod mają czas na wydłużenie zasięgu i taki projekt powinni już zacząć. A nad bombą A bym zaczął pracować na ich miejscu w dniu w którym USA odetnie wsparcie.
@tmg No możesz sobie "pracować" nawet w swojej piwnicy, ale potrzebujesz instalacji, których sam nie zrobisz i nie kupisz. A jeśli zdobędziesz dziwnymi kanałami, to po chwili wszyscy o tym będą wiedzieli. Jest różnica między brakiem wsparcia USA, a łamaniem porozumienia o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej.
Już nie wspominając o tym, że twoje odpady z elektrowni są pod kontrolą i cokolwiek planujesz wyjdzie zanim cokolwiek zrobisz.
Jest tylko jeden scenariusz, kiedy wszyscy oleją ten układ - użycie broni jądrowej np. przez Rosję przeciwko np. Ukrainie. To dlatego Chiny cały czas powtarzają, że to nie wchodzi w grę, bo wiedzą, że chwilę później nad atomówkami zaczną pracować Japończycy i Koreańczycy (i cała reszta).
@Nemrod Ukraina jest państwem atomowym de jure jako że układ na mocy którego pozbyła się broni jądrowej został brutalnie złamany przez Moskowię i poważnie naruszony przez Zachód na skutek pustych gwarancji. Oni też go już jawnie złamią jeśli wymuszą na Ukrainie pokój za ziemię. Na ich miejscu bym się nie przejmował i robił swoje.
@tmg Nie jest. Przystąpili do Układu, oddali atomówki. Czy fakt, że rosja łamie memorandum daje Ukrainie prawo do łamania Układu? Bardzo w to wątpię.
Poczytaj też te "gwarancje" - one dotyczą sytuacji, gdyby Ukraina została zaatakowana bronią jądrową (wtedy USA i UK zgłaszają sprawę do Rady Bezpieczeństwa ONZ xD, a to zostaje wetowane przez Rosję xD). Nie została, zachód nie ma żadnych zobowiązań.
@Nemrod układ był taki że Ukraina oddaje głowice i rezygnuje ze statusu państwa atomowego w zamian za to sygnatariusze uznają jej nienaruszalność granic i zobowiązują sie od nieużycia przeciwko niej jakiejkolwiek posiadanej broni lub takiej groźby.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Memorandum_budapeszta%C5%84skie
@tmg I oddała atomówki, podpisała Układ, została zaatakowana, a zachód wypełnił postanowienia Memorandum zgłaszając to do RB ONZ już w 2014. Rosja to zawetowała i tyle xD
To Memorandum to jest prawna wydmuszka. Nie ma to absolutnie żadnego znaczenia, co z resztą widzimy od 10 lat. Ale to jeszcze nie znaczy, że Ukraina może sobie tłuc swoje atomówki - nie może. I nie tłucze, bo należy do Układu i od razu by było o tym wiadomo.
@Nemrod Poczytaj sobie o firmie NUMEC i jak im "zginęło" 90 kg wzbogaconego uranu
@Millionth_Visitor Tu nie chodzi o to, że nie da się ukraść, ale o to, że to wyjdzie na jaw. No i mówimy o jakichś latach 60-80?
@Nemrod w sumie nie ma obowiązku przenoszenia głowic jądrowych rakietami balistycznymi. Możesz ją tam zawieść ciężarówką, albo bezzałogową cesną. Oczywiście taki rajd się jeszcze Ukraincom nie udał, ale wdzierali się już głęboko w słabiej zabezpieczone rejony.
@nyszom Ale zakładając, że masz tę jedną głowicę (a nie 5000), to już raczej chcesz zwiększyć możliwość porażenia odpowiedniego celu. Tu oczywiście pozostaje pytanie: co byłoby takim celem dla Ukrainy, czego nie da się rozwalić klasycznymi ładunkami...
Więc to są mrzonki. Z miejsca staliby się pariasami na arenie międzynarodowej, a coś takiego dałoby realne argumenty ruskim, że jednak Ukraina jest realnym zagrożeniem dla świata i trzeba to zneutralizować.
@Nemrod zakładam, że użyta byłaby tylko w groźbach (podobnie jak rosyjska) i wywieraniu presji na Zachód ("chcemy walczyć konwensjonalnie, ale dajcie nam środki, bo jak nie..."). W wypadku jej użycia Ukraina stałaby się nie pariasem, a nuklearnym pogorzeliskiem.
@Nemrod ja tylko przypomnę, że nasi sąsiedzi mają działające elektrownie atomowe, gdzie odpadem jest pluton. Ponadto 30 lat temu sami robili i składowali tak głowice, jak i środki ich przenoszenia. O ile nie zapadli wszyscy na zbiorową amnezję to odtworzenie tej sytuacji potrwa właśnie góra kilka miesięcy.
A co może być celem? A choćby Moskwa. Już nie raz coś tam dolatywało. Mówimy tu o sytuacji już bez wyjścia, więc nie będą się wtedy silić na subtelności.
@radoslaw-m 30 lat to akurat wystarczająco długo, żeby wszyscy, którzy cokolwiek w temacie wiedzieli (o atomistyce wojskowej, a nie cywilnej) zdążyli zapomnieć przez alzheimera, demencję, albo po prostu umarli. Nie mówiąć o odtworzeniu sprzętu i infrastruktury. Po 30 latach to ciężko odpalić zastaną Ładę, a co dopiero poradziecki program nuklearny.
@radoslaw-m My też mamy działający reaktor jądrowy xD
Wiesz co się robi z plutonem? Oddaje. I to jest kontrolowane i sprawdzane. Plus tego plutonu nie ma aż tak dużo, dlatego broń jądrową produkowano przy użyciu reaktorów powielających, a nie tych zwykłych.
W ZSRR nikt nie produkował niczego samodzielnie. Każdy kraj coś, Ukraina np. silniki rakietowe i odrzutowe. Więc tak, Ukraińcy jeździli do 2014 r. serwisować ruskie rakiety balistyczne, ale to wcale nie oznacza, że mogą takie same zbudować u siebie.
A części składowych programu budowy broni jądrowej nie mieli żadnych u siebie. ŻADNYCH. Mieli po prostu gotowe ruskie atomówki, które oddali. W tej chwili Białoruś ma na swoim terenie ruskie atomówki. Czy to zbliża Białoruś do budowy swojej broni atomowej? Nie.
[sprawdź ile żyją ludzie, a zwłaszcza mężczyźni w krajach byłego ZSRR i jeszcze raz się zastanów ilu z nich żyje i może dziś cokolwiek opracowywać, jeśli ostatni raz to robili 35 lat temu - zakładając, że tych 35 lat nie spędzili w Rosji, gdzie faktycznie mogli pracować w "zawodzie", a przeciwieństwie do Ukrainy]
@nyszom myślę że jednak umieją wiedzę gromadzić, np. przy pomocy kartki i dlugopisa, lub co bogatsi komputera
@Nemrod ano mamy, bywam tak co jakiś czas. I wiesz co jest zabawne? Ładnych parę lat temu wujek Sam sie wkurwił bo coś za dużo medycznego jodu się nagle znalazło tam nie wiadomo skąd.
I teraz mając na uwadze powyższe, w kraju gdzie działają normalne, pełnowymiarowe reaktory, potrafią zniknąć całe pociagi towaru, a do tego jest wojna, ktoś zauważy że zniknęło 100 kg materiału? Jakoś nie widzę tego.
Tutaj nie chodzi o budowę minutmena. Niech to nawet będzie brudna bomba w ceśnie która jebnęła na przedmieściach. Brzmi dostatecznie źle
@Nemrod 2024r, homo sapiens dochodzi do wniosku że jedno wielkie boom jest słabe w porównaniu do roju, samosterowalnych, latających boom w ilości setek tysięcy sztuk jak nie milionów
@Naczelnyhejterkacapow dokladnie, musi prostacko robic wrazenie kto wiekszy, tyle setek lat cywilizacji a nadal patyk i kamien
@Naczelnyhejterkacapow I trafiających celnie w punkt.
Bomba atomowa w przypadku mniejszych państw to najlepsza dyplomacja. Gdyby Ukraina miała taką broń to wojny takiej skali z pewnością by nie było.
Zaloguj się aby komentować