972 + 1 = 973
Tytuł: Morderca znad Green River. Historia polowania na najokrutniejszego zabójcę w historii Stanów Zjednoczonych
Autor: Ann Rule
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Sine Qua Non
ISBN: 9788382106404
Liczba stron: 624
Ocena: 7/10
Gary Ridgway - zabójca znad Green River przyznał się do zabójstwa 49 kobiet ale policja podejrzewa że ta liczba może być dwa razy większa. Działał w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku w okolicach Seatlle. Choć policja usilnie starała się go złapać udało się to dopiero po 20 latach. Opisania się tej sprawy podjęła się Ann Rule, która podobno jest amerykańską królową true crime i jest autorką ponad 30 kryminałów. To pierwsza jej książka po jaką sięgnęłam. Autorka zasłynęla też tym że osobiście poznała innego znanego seryjnego mordercę - Teda Bundego zanim zasłynął od tej przeraźajacej strony. Pracowali razem w Ośrodku Pomocy Kryzysowej w Seatlle.
Sprawę mordercy znad Green River też zna niejako od środka bo śledziła ją od początku, utrzymywała kontakty ze śledczymi, miała dostęp do śledztwa kiedy jeszcze się toczyło a toczyło się z większym bądź nie rozmachem przez długi czas. Autorka opisuje całe śledztwo od początku do końca bardzo drobiazgowo. opisuje też pokrótce historię każdej z ofiar. Niestety przez to że było ich tak wiele pierwsza połowa książki była dla mnie trochę trudna do przebrnięcia - dziesiątki nazwisk i historii które choć osobiste to tak podobne (morderca wybierał swoje ofiary spośród młodych dziewczyn zajmujących się prostytucją), że można się pogubić. Historie ofiar, okoliczności odnajdowania kolejnych ciał i opisy kolejnych tropów w śledztwie autorka przeplata historią życia mordercy. Książka nabiera tempa gdy policja w końcu łapie ostatecznie trop właściwego sprawcy i opis jak powoli podchodzą go zaciskając wkoło niego linę trzyma w napięciu. Po pierwszej części książki w której dzielimy poczucie beznadziei śledczych w tej drugiej możemy poczuć tą satysfakcje, że już zaraz zbrodnia będzie mogła być ukarana.
Dosyć długo męczyłam tą lekturę bo pomijając tematykę narracja się trochę snuje. Ilość szczegółów przytłacza ale dla osób które szukają w takich reportażach jak największej ilości obiektywnej wiedzy to tu na pewno ją znajdą. To kompendium wiedzy o tej sprawie tym bardziej że autorka śledziła ją od początku do końca i miała bliski wgląd w śledztwo.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #hejtoczyta #czytajzhejto #literatura #ksiazki
Tytuł: Morderca znad Green River. Historia polowania na najokrutniejszego zabójcę w historii Stanów Zjednoczonych
Autor: Ann Rule
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Sine Qua Non
ISBN: 9788382106404
Liczba stron: 624
Ocena: 7/10
Gary Ridgway - zabójca znad Green River przyznał się do zabójstwa 49 kobiet ale policja podejrzewa że ta liczba może być dwa razy większa. Działał w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku w okolicach Seatlle. Choć policja usilnie starała się go złapać udało się to dopiero po 20 latach. Opisania się tej sprawy podjęła się Ann Rule, która podobno jest amerykańską królową true crime i jest autorką ponad 30 kryminałów. To pierwsza jej książka po jaką sięgnęłam. Autorka zasłynęla też tym że osobiście poznała innego znanego seryjnego mordercę - Teda Bundego zanim zasłynął od tej przeraźajacej strony. Pracowali razem w Ośrodku Pomocy Kryzysowej w Seatlle.
Sprawę mordercy znad Green River też zna niejako od środka bo śledziła ją od początku, utrzymywała kontakty ze śledczymi, miała dostęp do śledztwa kiedy jeszcze się toczyło a toczyło się z większym bądź nie rozmachem przez długi czas. Autorka opisuje całe śledztwo od początku do końca bardzo drobiazgowo. opisuje też pokrótce historię każdej z ofiar. Niestety przez to że było ich tak wiele pierwsza połowa książki była dla mnie trochę trudna do przebrnięcia - dziesiątki nazwisk i historii które choć osobiste to tak podobne (morderca wybierał swoje ofiary spośród młodych dziewczyn zajmujących się prostytucją), że można się pogubić. Historie ofiar, okoliczności odnajdowania kolejnych ciał i opisy kolejnych tropów w śledztwie autorka przeplata historią życia mordercy. Książka nabiera tempa gdy policja w końcu łapie ostatecznie trop właściwego sprawcy i opis jak powoli podchodzą go zaciskając wkoło niego linę trzyma w napięciu. Po pierwszej części książki w której dzielimy poczucie beznadziei śledczych w tej drugiej możemy poczuć tą satysfakcje, że już zaraz zbrodnia będzie mogła być ukarana.
Dosyć długo męczyłam tą lekturę bo pomijając tematykę narracja się trochę snuje. Ilość szczegółów przytłacza ale dla osób które szukają w takich reportażach jak największej ilości obiektywnej wiedzy to tu na pewno ją znajdą. To kompendium wiedzy o tej sprawie tym bardziej że autorka śledziła ją od początku do końca i miała bliski wgląd w śledztwo.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #hejtoczyta #czytajzhejto #literatura #ksiazki
Łał, pierwszy raz publikuję bezpośrednio z #bookmeter . Nawet nie wiem od kiedy to tak można ale fajny ficzer
Zaloguj się aby komentować