962 + 1 = 963
prywatny licznik: 42/?

Tytuł: Trudna Operacja
Autor: James White
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
ISBN: 9788373012493
Liczba stron: 206
Ocena: 7/10

Trzeci tom cyklu o Szpitalu Kosmicznym. Niezorientowanym wyjaśniam, że ów szpital to chluba Sektora Dwunastego. 384 poziomy, na których odtworzono środowiska życia wszystkich znanych (i jak w każdym tomie szybko się okazuje nieznanych) gatunków istot inteligentnych zamieszkujących kosmos. Sam personel techniczny i medyczny rekrutuje się z sześćdziesięciu gatunków, choć ludzie są tam jakby w przewadze. W skrócie - to taki Doktor House albo Ostry Dyżur tylko dla kosmitów

Czytałem dawno temu pierwszy tom i zachwyciła mnie fantazja autora w kreowaniu obcych form życia i ich szczegółowych opisów. Każde z opowiadań leci według podobnego schematu - w szpitalu zjawia się obcy i główny bohater, dr Conway wraz z pomagierami muszą odkryć co to za rasa, gdzie ma przód gdzie tył i jak to w ogóle leczyć. Nie inaczej jest tutaj, tylko że tym razem mamy w formie mini powieści. Autor idzie na całość, bo tym razem gwiezdni lekarze leczą całą planetę, którą zamieszkują istoty wielkości całych kontynentów.

Rzecz pisana w latach 70, nieco trąci myszką, zahacza mocno o seksizm i wykazuje słodką naiwność - wszystko zawsze kończy się szczęśliwie, wszyscy są dla siebie mili i kochani a pacjentów leczy się bez względu na jakiekolwiek koszty. Trzeba zbudować mega konstrukcję w kosmosie do przyjęcia szczególnego typu obcych? potrzymaj mi piwo! Zoperowanie istoty wielkości kontynentu wymaga poderwania całej floty Federacji, kilka tysięcy statków z kilkaset tysiącami istot najróżniejszych ras? co tam, robimy! Urocze, idylliczne, utopijne.

Przyczepić się muszę tylko do tłumaczenia, albo jego korekty, co jakiś czas trafiają się zdania potworki, z których trudno wywnioskować co mianowicie autor miał na myśli, jak np. taki kwiatek, s. 200: "Pośrodku jeziorka widać było studnię, w której liny albo inna jeszcze, pozyskująca rudę ze skały roślinności wrastała w podłoże." WTF? ktoś to czytał w ogóle po przetłumaczeniu?
Generalnie przydało by się aby Rebis zrobił wznowienie całego cyklu, bo książki robią się coraz mniej dostępne a ich ceny stale rosną. Oczywiście z dodatkową korektą no i koniecznie z nowymi okładkami

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
f25556d0-64eb-404d-af33-329b6221ffdb
Barta55ko

Ahhh, pamiętam ten tom.


Cesarskie cięcie na w uj agresywnym gatunku wielkości słonia z grubą i wytrzymałą skórą. Podczas porodu okazuje się, że młode posługują się telepatią i są łagodne.

Matka ma dwa narządy dawkujące młodemu podczas porodu enzymy, jeden wyłącza telepatię a drugi włącza agresję aby dziecko wygryzło się od wewnątrz na świat.


Lekarz próbuje uratować oboje, szczególnie młode aby nie dostało enzymów i podzieliło się wiedzą medyczną danego gatunku.

Trzymało w napięciu

trixx.420

@Barta55ko oj nie, to nie ten tom, ale ten twój już zapowiada się obiecująco


tu mamy (spoiler)


  • toczki, skrzelodyszne istoty bez serca, aby utrzymać przepływ krwi wewnątrz ciała muszą cały czas sie poruszać, czyli toczyć, mimo to zdołały opanować technikę jądrową i brudnymi bombami atomowymi spowodowały napromieniowanie znacznej części planety

  • meduzowatych odpowiedników limfocytów którzy potrafią "w locie" wymieniać i oczyszczać płynny ustrojowe innych istot

  • no i "dywan", wspomniany organizm/ekosystem gatunków wielkości kontynentu

Zaloguj się aby komentować