865 + 1 = 866
Tytuł: Inspektorium
Autor: Marek Zychla
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Mięta
Format: e-book
Liczba stron: 320
Ocena: 7/10
Inspektorium to książka z jednym z ciekawszych konceptów, jakie ostatnio spotkałem — ponura wizja Polski po apokalipsie, w której dzieci w wieku 16 lat są przymusowo odbierane matkom i kierowane do „resocjalizacji” w systemie, który przypomina skrzyżowanie dystopii Orwella z wojskowym internatem.
W tym świecie dziewczynki trafiają do pracy w mieście, uczone pokory, służalczości i funkcjonowania w społecznej machinie, a chłopcy szkoleni są na żołnierzy. Wszystko pod czujnym okiem tytułowego Inspektorium – instytucji, która przypomina jednocześnie Ministerstwo Miłości i korporacyjny system selekcji. Brzmi złowieszczo? Bo takie właśnie jest.
Muszę przyznać, że pomysł na świat przedstawiony naprawdę robi wrażenie. Jest niepokojąco bliski, momentami bardzo polski – z duszną atmosferą, traumą rodzicielską i strachem przed władzą, która niby wszystko wie lepiej. Marek Zychla sprawnie kreśli ten świat, pokazując, jak ludzka codzienność może być zredukowana do roli trybika w systemie pełnym przemocy, indoktrynacji i chłodnej kalkulacji.
Ale… no właśnie. Wykonanie nie do końca dotrzymuje kroku pomysłowi. Tempo bywa nierówne, styl miejscami zgrzyta, a postaci — choć ciekawe na poziomie konceptualnym — nie zawsze są pogłębione na tyle, by naprawdę wciągnąć emocjonalnie. Czuć, że autor chciał dużo przekazać — o społeczeństwie, matkach, męskości, władzy — ale chwilami zabrakło przestrzeni, by to wszystko wybrzmiało z odpowiednią mocą.
Trochę czuć, że autor miał pomysł na całą serię, więc nie odkrywał wszystkich kart w pierwszym tomie. Tylko czy to wystarczy, żeby przyciągnąc czytelnika na tyle, żeby nie tylko przeczytał 1 tom do końca, ale też sięgnął po kolejny/kolejne tomy.
Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik 75/128 (brak 2 recenzji na bookmeter)
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem
