Tytuł: Mądre matki, dobre żony. Kobiety w Korei Południowej
Autor: Małgorzata Sidz
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 408
Ocena: 8/10
Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5063018/madre-matki-dobre-zony-kobiety-w-korei-poludniowej
O taki reportaż na temat Korei Południowej nic nie robiłam.
Co jakiś czas wraca w książkach, które czytam, temat Koreanek (wcześniej w sierpniu w powieści "Pachinko", a we wrześniu w "Płacząc w H Mart"), i postanowiłam zgłębić temat pozycją non-fiction.
Autorka opisuje życie kobiet w Korei (a także Koreanek żyjących zagranicą) w bardzo pasujący mi sposób. Zahacza o wiele aspektów ich codzienności (wykształcenie, pracę, rolę w rodzinie), bierze pod lupę zmieniające się pokolenia i ich podejście do oczekiwań. Przeprowadza wywiady z konkretnymi kobietami, które spotyka na swojej drodze, jednak wywiady są bardziej ilustracją do omawianych przez nią kwestii - tak, jak lubię w reportażach.
Przez życie i codzienność kobiet poznajemy tak naprawdę samą Koreę. Dużo uwagi poświęcone jest Koreańczykom w ogóle, w tym o roli i traktowaniu przez społeczeństwo chłopców i mężczyzn. Jednak rozdziały, które zapadły mi w pamięci najbardziej, dotyczyły Koreańczyków z północy i ich traktowaniu przez Koreańczyków z południa, importowania żon z Azji Południowo-Wschodniej, podejścia do piękna i zabiegów oraz operacji plastycznych, a także koreańskiej diaspory i ich próbach odnalezienia się w koreańskich realiach. Autorka dzieli się z nami też przeżyciami swoimi oraz innych obcokrajowców w Korei - jak są traktowani ("białe krzesło") i jak widzą się na tle tego społeczeństwa.
Na minus mogę zwrócić uwagę jedynie na to, że autorka co jakiś czas używa koreańskich słów, zwrotów i koncepcji, które dla niej mogą wydawać się oczywiste, a jednak dla kogoś nieznającego języka i kultury w dostatecznym stopniu mogą być kompletnie nic nie mówiące i wymagałyby przypisu.
Prywatny licznik (od początku roku): 50/52
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazka #ksiazki #reportaz #korea
@Wrzoo Taktyk, dodam se do listy bo temat mnie interesuje, lubię Koreańczyków, może częściowo przez zbieżność historyczną.
@Opornik o to to, też autorka na to podobieństwo zwraca uwagę. Zapomniałam wspomnieć o tym, że przystępnie przedstawiła wątki związane z agresją Japonii na Koreę i o japońskich zbrodniach wojennych - temat co prawda prosi się o rozwinięcie osobno, ale podobało mi się podejście autorki do tego tematu.
@Wrzoo
reportaże są najlepsze
@Half_NEET_Half_Amazing jeśli są dobre, to prawda :D
@Half_NEET_Half_Amazing jeszcze lepsze są dziewczęta, ale to już co kto lubi.
@Yossarian no ja nie lubię.
@Wrzoo Z ciekawości - jak Koreańczycy z Płd traktują tych z Płn? Wg. autorki książki
@marcin-3-0 jeśli chodzi o tych, którzy pozostają w Korei Północnej, to traktują tych zwykłych ludzi jak swoich krajanów. To dalej Koreańczycy, tylko podzieleni granicą. Widzą w nich swoich krewnych.
Jednak jeśli chodzi o tych, którym udało się uciec, to początkowo byli ponoć do nich pozytywnie nastawieni. Teraz jednak traktują ich z niechęcią - obwiniają ich, że swoją „samolubną ucieczką” skazują swoje rodziny na represje, tortury i cierpienie.
@Wrzoo Hmm, ciekawe co było przyczyną tej zmiany w nastawieniu do nich. Brzmi jakby cokolwiek nie zrobili, czy zostaną na północy czy uciekną na południe, to mają przerąbane
@marcin-3-0 Yup. Między Scyllą a Charybdą. Może gdyby ludność się zbuntowała i doszło do jakiegoś puczu (albo gdyby Kim Jong Un nagle zmarł), to byłaby szansa na odmianę...
Zaloguj się aby komentować