Śmierć nie pojawia się osobiście przy zakończeniu każdego żywota. Nie jest to niezbędne. Rządy rządzą, ale premierzy i prezydenci nie odwiedzają osobiście ludzi w ich domach i nie mówią, jak mają układać sobie życie – głównie z powodu śmiertelnego niebezpieczeństwa, z jakim by się to wiązało. Zamiast tego istnieje prawo.
Terry Pratchett, Wiedźmikołaj
#uuk
Trzeba być wyjątkowym skurczybykiem, by śmierć się pofatygowała po kogoś osobiście.
I tak oto umarł mit równości wobec śmierci.
@conradowl czy ja wiem. Śmierć przyszedł po Erniego, a także po rurkowca na dno oceanu... Więc jak widzisz to bardziej "przypadkowe"
@moll wstaje rano, walnie kawkę i dzwoni do podwładnych - Hej, weź wolne. Ja się dziś wybiorę po tego
@conradowl powinieneś przeczytać Kosiarza
@moll Pratchetta jeszcze nic nie czytałem, ale z czasem się do tego wezmę
@conradowl co autor miał na myśli to napisał xD cytat jest zawsze wyrwany z kontekstu, więc jak go nie znasz to jeszcze większa egzotyka
Po pierwszych słowach myślałem że wstawiasz też żarty o Łotyszach xD
@Sauron od ponad roku xD
@Sauron Jeszcze nie. Dopiero jak ja skończę, wtedy @moll przejmuje ode mnie pałeczkę. Tak się ugadaliśmy
@splash545 planowałam Chwasty polskie, ale co wolicie xD
@moll planujesz rozszerzyć działaność o erotyki?
@splash545 jednego po wieczorynce można byłoby od czasu do czasu wrzucić xD
@moll Wrzucaj, zawsze to będę miał okazję do zaobcowania z czymś, za co sam bym się nigdy nie wziął
Gdzieś czytałem, że śmierć w swoim biurze ma taką wielką konsolę. Kiedy nadchodzi potrzeba, to śmierć naciska przycisk i gaśnie zielone światełko.
@Mr.Mars to nie on. Ten ma klepsydry
Zaloguj się aby komentować