463 + 1 = 464
Tytuł: Diakon kontra King Kong
Autor: James McBride
Kategoria: powieść historyczna
Wydawnictwo: Wydawnictwo Echa
ISBN: 9788382522310
Liczba stron: 448
Ocena: 8/10
Takie zaskoczenia znienacka to ja lubię. Diakon kontra King Kong to opowieść, której punktem wyjścia jest incydent, gdzie 71-letni Cuffy Lambkin zwany Kurtałką, diakon kościoła baptystów Pięć Końców strzelał do 19-letniego dilera narkotyków. To początek tej znakomitej powieści, która ma w sobie elementy charakterystyczne dla kryminałów, ale przede wszystkim jest świetnie przedstawionym obrazem wielokulturowej społeczności złożonej między innymi z Latynosów, Włochów czy Afroamerykańczyków. Pisarz eksponuje wszystkie jej aspekty nadające jej kolorytu: uprzedzenia, nielegalne interesy, bandyckich występkach i istna galeria barwnych osobowości, gdzie każdy jest "jakiś".
Wspomnieć muszę o języku, jakim w iście mistrzowski sposób operuje McBride. Jest on niesamowicie żywy, barwny, a na dodatek przesiąknięty specyficznym humorem. Skoro już przy tym jesteśmy, to ogromne brawa należą się dla tłumacza Tomasza S. Gałązki, który w cudowny sposób oddał ten wspomniany, uliczny klimat.
Bardzo, bardzo podobała mi się ta książka. To porywająca powieść o ludziach, o relacjach między nimi, o uczuciach. Oraz o tym, że pomimo drzemiących w ludziach słabości nadal są oni dobrzy.
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto
Tytuł: Diakon kontra King Kong
Autor: James McBride
Kategoria: powieść historyczna
Wydawnictwo: Wydawnictwo Echa
ISBN: 9788382522310
Liczba stron: 448
Ocena: 8/10
Takie zaskoczenia znienacka to ja lubię. Diakon kontra King Kong to opowieść, której punktem wyjścia jest incydent, gdzie 71-letni Cuffy Lambkin zwany Kurtałką, diakon kościoła baptystów Pięć Końców strzelał do 19-letniego dilera narkotyków. To początek tej znakomitej powieści, która ma w sobie elementy charakterystyczne dla kryminałów, ale przede wszystkim jest świetnie przedstawionym obrazem wielokulturowej społeczności złożonej między innymi z Latynosów, Włochów czy Afroamerykańczyków. Pisarz eksponuje wszystkie jej aspekty nadające jej kolorytu: uprzedzenia, nielegalne interesy, bandyckich występkach i istna galeria barwnych osobowości, gdzie każdy jest "jakiś".
Wspomnieć muszę o języku, jakim w iście mistrzowski sposób operuje McBride. Jest on niesamowicie żywy, barwny, a na dodatek przesiąknięty specyficznym humorem. Skoro już przy tym jesteśmy, to ogromne brawa należą się dla tłumacza Tomasza S. Gałązki, który w cudowny sposób oddał ten wspomniany, uliczny klimat.
Bardzo, bardzo podobała mi się ta książka. To porywająca powieść o ludziach, o relacjach między nimi, o uczuciach. Oraz o tym, że pomimo drzemiących w ludziach słabości nadal są oni dobrzy.
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto
@raikage w jakich latach dzieje się akcja?
Lata 60-te
Zaloguj się aby komentować