27 007,51 + 5,00 = 27 012,51
Pobiegane.
Dzisiaj był dzień zawodów. Zapisałem się na jakiś wirtualny bieg bo niestety miałem wyjeżdżać i stacjonarnie blisko nic się nie działo.
Bieg oceniam bardzo pozytywnie. To w sumie mój prawie max teraz. Wydolnościowo było ok, gorzej z kolką, pojawiła się przy 3 km. Dobrze że miałem pasy po drodze z długimi światłami to się uspokoiłem i jakoś dałem radę dobiec do końca. Ale było ciężko. Muszę teraz więcej siły robić i wzmocnić core. Wtedy powinno być lepiej pod tym względem. I to mnie blokuje jeśli chodzi o szybsze bieganie, ponieważ w sumie mógłbym trochę szybciej gdyby jej nie było (nie jadłem przed bieganiem, nie piłem itd, wyspałem się solidnie).
A teraz jeszcze jedno podsumowanie.
Zacząłem biegać 22 maja, kiedy to dostałem zgodę od lekarza po pół roku szpitali i cudem uratowanego życia. Pierwsze 2 km pokonałem w 20 minut. Nie byłem w stanie przebiec 500 metrów bez stawania, ważyłem ok 118 kg.
Ale postanowiłem, że będę biegał. Choćby nie wiem co.
Pierwsze biegi robiłem z psem lub z córką lvl 7, która jako jedyna mnie w tym wspierała.
I tak z tygodnia na tydzień, powoli, powoli dochodziłem do tego, aby nie stawać co 500 metrów. Potem były pierwsze 3 km, potem pierwsze 5 km.
Pamiętam jak we wrześniu pierwszy raz przebiegłem 8 km w mniej niż godzinę. Byłem tak szczęśliwy - najlepszy urodzinowy prezent ever.
Potem było pierwsze 9 km w godzinę.
W październiku wpadła pierwsza dycha, potem 12.. a w tym tygodniu pierwszy raz 5km w dobrym tempie bez żadnych przerw.
Dzisiaj waga pokazała 110, natomiast wyglądam o wiele inaczej. Prócz biegania wróciłem na siłownię - co prawda domowa ale dobrze wyposażoną.
Chciałbym Wam podziękować. Podziękować za wsparcie, każdego pioruna, każdy komentarz i post. To naprawdę wiele daje, szczególnie dla osoby lekko poturbowanej przez życie ostatnio. Okazuje się, że społeczność z tagu jest lepsza niż rodzina, ponieważ rozumie i wspiera bezwarunkowo.
Dziękuję jeszcze raz.
No i nie poddajemy się!
Cel na 2024 to półmaraton. I do tego się będę szykował wspólnie z Wami.
#bieganie
#garmin
#sztafeta
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
Pobiegane.
Dzisiaj był dzień zawodów. Zapisałem się na jakiś wirtualny bieg bo niestety miałem wyjeżdżać i stacjonarnie blisko nic się nie działo.
Bieg oceniam bardzo pozytywnie. To w sumie mój prawie max teraz. Wydolnościowo było ok, gorzej z kolką, pojawiła się przy 3 km. Dobrze że miałem pasy po drodze z długimi światłami to się uspokoiłem i jakoś dałem radę dobiec do końca. Ale było ciężko. Muszę teraz więcej siły robić i wzmocnić core. Wtedy powinno być lepiej pod tym względem. I to mnie blokuje jeśli chodzi o szybsze bieganie, ponieważ w sumie mógłbym trochę szybciej gdyby jej nie było (nie jadłem przed bieganiem, nie piłem itd, wyspałem się solidnie).
A teraz jeszcze jedno podsumowanie.
Zacząłem biegać 22 maja, kiedy to dostałem zgodę od lekarza po pół roku szpitali i cudem uratowanego życia. Pierwsze 2 km pokonałem w 20 minut. Nie byłem w stanie przebiec 500 metrów bez stawania, ważyłem ok 118 kg.
Ale postanowiłem, że będę biegał. Choćby nie wiem co.
Pierwsze biegi robiłem z psem lub z córką lvl 7, która jako jedyna mnie w tym wspierała.
I tak z tygodnia na tydzień, powoli, powoli dochodziłem do tego, aby nie stawać co 500 metrów. Potem były pierwsze 3 km, potem pierwsze 5 km.
Pamiętam jak we wrześniu pierwszy raz przebiegłem 8 km w mniej niż godzinę. Byłem tak szczęśliwy - najlepszy urodzinowy prezent ever.
Potem było pierwsze 9 km w godzinę.
W październiku wpadła pierwsza dycha, potem 12.. a w tym tygodniu pierwszy raz 5km w dobrym tempie bez żadnych przerw.
Dzisiaj waga pokazała 110, natomiast wyglądam o wiele inaczej. Prócz biegania wróciłem na siłownię - co prawda domowa ale dobrze wyposażoną.
Chciałbym Wam podziękować. Podziękować za wsparcie, każdego pioruna, każdy komentarz i post. To naprawdę wiele daje, szczególnie dla osoby lekko poturbowanej przez życie ostatnio. Okazuje się, że społeczność z tagu jest lepsza niż rodzina, ponieważ rozumie i wspiera bezwarunkowo.
Dziękuję jeszcze raz.
No i nie poddajemy się!
Cel na 2024 to półmaraton. I do tego się będę szykował wspólnie z Wami.
#bieganie
#garmin
#sztafeta
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
@Morfi_pl widać u Ciebie ogromny postęp i ciężką pracę. Cieszy mnie to, że pomimo ciężkiej sytuacji nie poddajesz się i idziesz (biegniesz) do przodu! Trzymam kciuki za kolejne sukcesy! Jesteś dla nas przykładem, że po prostu się da!
@Morfi_pl elegancko, gratulacje i ciśnij dalej!
Zaloguj się aby komentować