21.08
Jest ciężko. Dzisiaj leciałem o 18 i chociaż warunki były dobre, nogi miałem jak z betonu 😵💫 W lipcu biegałem więcej i jakoś szło, teraz nie wiem czy jest sens się forsować czy zrobić kilka dni przerwy. Chyba trzeba znaleźć jakiś sensowny plan, wyznaczyć cele i zacząć je realizować bo po chwilowym progresie zostało niewiele i takie bieganie na pałę chyba nie ma większego sensu.
A wy jak sobie radzicie z takimi problemami?
#sztafeta
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
@czomik no ja ogólnie polecam bieganie z planem. Mi parę miesięcy temu fejsbuk zareklamował trenera co miał pierwszy miesiąc za darmo. Pomyślałem, że wypróbuję, w końcu za darmo to uczciwa cena. Po miesiącu stwierdziłem że to jest jednak zupełnie inna jakość biegania. Nie muszę się zastanawiać co biegać, czy iść biegać, czy odpocząć. Szef każe to idę i koniec. Co tydzień coś innego więc się w ogóle nie nudzę. Właściwie to mam jeszcze większą frajdę bo kilka razy w tygodniu robię akcenty, po których jestem zajechany ale zadowolony. Progres też jest porządny, bo jakoś tak plynnie przeszedłem z biegania jakichś 40-50km tygodniowo po 3-5 razy do biegania praktycznie tydzień w tydzień 70+km po 6x w tygodniu bez żadnych bólów czy kontuzji (coś tam na początku było z ale szybko sobie poradziliśmy, wizyta u fizjo + lekka zmiana planu i wszystko gra). Życiówkę na dychę z zawodów sprzed skorzystania z planów poprawiłem już dwa razy bez spiny na treningu interwałowym gdzie mam przerwy w truchcie i raz jak mnie złapał deszcz. No i tak już sobie biegam czwarty miesiąc za 150zl miesięcznie. Jeden powie że to duzo, ja wiem że znacznie więcej wydawałem na używki ktorych już nie potrzebuję, fast foody których już nie jem i gierki na które nie mam już czasu xD także polecam! No albo plany garmina, ludzie też sobie je chwalą, ale to zaś trzeba w sprzęt zainwestować.
@czomik prawie cały rok na planach, Garminowe bardzo mi przypasiły.
Zaloguj się aby komentować