22 506,07 + 5,21 = 22 511,28
22.08
Kolejna piątką w wolnej chwili. Dziś było ciut lepiej, może nie fizycznie, na pewno nie pogodowo ale mentalnie.
Dzięki @Zioman @Mjelon za rady pod poprzednim wpisem. Pomyślałem chwilę nad tym co jest w obecnej chwili możliwe, a co chciałbym docelowo robić. Z planami mam ten problem, że na chwilę obecną biegam kiedy mam czas (a mam go zazwyczaj bardzo mało), a nie kiedy powinienem. Korzystam z czasu gdy młody jest na treningu albo późnym wieczorem jak domownicy śpią, więc gdybym w takim momencie miał w planie przerwę, to bym się wkurzał, że tracę potencjalny trening albo co gorsza nie zrobiłbym treningu według planu, bo nie miałbym na niego czasu.
Zaczynając biegać cokolwiek więcej w tym roku chciałem przede wszystkim zrzucić parę kilo, a później myśleć co dalej. Waga szła ładnie w dół do momentu. Nie jestem i w sumie nie byłem jakoś ulany wiec wiem, że ostatnie kilogramy to najcięższy temat. Więc na tym polegał mój plan – po prostu biegać, wypalać kcal, przy okazji mieć jakąś kondycję. Gdyby tak było dalej to bym się nie przejmował ale nie dość, że waga póki co stoi (chociaż w sumie w lustrze nie jest źle) to chwilami czuję się tym bardziej zmęczony niż podekscytowany tym całym bieganiem. Sztafeta motywuje, przynajmniej tyle.
Do rzeczy - na pewno skończę sierpień biegając kiedy tylko mogę. Liczę, że siła i motywacja wrócą na stałe. We wrześniu może się trochę pozmieniać, też może w końcu pojawi się szansa na urlop i trzeba będzie go wykorzystać na sportowo. Im bliżej zimy tym podejrzewam, że bardziej będzie mnie ciągnęło na siłownię niż na bieżnie. Póki co ciśniemy dalej, nie ma opierdalania się 💪🏻🔥
#sztafeta
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
22.08
Kolejna piątką w wolnej chwili. Dziś było ciut lepiej, może nie fizycznie, na pewno nie pogodowo ale mentalnie.
Dzięki @Zioman @Mjelon za rady pod poprzednim wpisem. Pomyślałem chwilę nad tym co jest w obecnej chwili możliwe, a co chciałbym docelowo robić. Z planami mam ten problem, że na chwilę obecną biegam kiedy mam czas (a mam go zazwyczaj bardzo mało), a nie kiedy powinienem. Korzystam z czasu gdy młody jest na treningu albo późnym wieczorem jak domownicy śpią, więc gdybym w takim momencie miał w planie przerwę, to bym się wkurzał, że tracę potencjalny trening albo co gorsza nie zrobiłbym treningu według planu, bo nie miałbym na niego czasu.
Zaczynając biegać cokolwiek więcej w tym roku chciałem przede wszystkim zrzucić parę kilo, a później myśleć co dalej. Waga szła ładnie w dół do momentu. Nie jestem i w sumie nie byłem jakoś ulany wiec wiem, że ostatnie kilogramy to najcięższy temat. Więc na tym polegał mój plan – po prostu biegać, wypalać kcal, przy okazji mieć jakąś kondycję. Gdyby tak było dalej to bym się nie przejmował ale nie dość, że waga póki co stoi (chociaż w sumie w lustrze nie jest źle) to chwilami czuję się tym bardziej zmęczony niż podekscytowany tym całym bieganiem. Sztafeta motywuje, przynajmniej tyle.
Do rzeczy - na pewno skończę sierpień biegając kiedy tylko mogę. Liczę, że siła i motywacja wrócą na stałe. We wrześniu może się trochę pozmieniać, też może w końcu pojawi się szansa na urlop i trzeba będzie go wykorzystać na sportowo. Im bliżej zimy tym podejrzewam, że bardziej będzie mnie ciągnęło na siłownię niż na bieżnie. Póki co ciśniemy dalej, nie ma opierdalania się 💪🏻🔥
#sztafeta
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
@czomik ruch to przeważnie zdrowie, zatem powodzenia! U mnie spadek wagi z biegania wyszedł jako efekt uboczny, teraz staram się trzymać stałą wagę, żeby nie tracić przy większych obciążeniach. Znalezienie czasu to też temat rzeka, ale miło słyszeć, że sztafeta motywuje
@czomik Powodzenia!
Ja także bieganiem sobie redukuję i teraz mam zastój z wagą od prawie miesiąca ale się tym nie przejmuję. Zrobi się chłodniej to będzie można więcej biegać. Teraz trzeba z dziećmi na rower iść czy na plac zabaw.
Zaloguj się aby komentować