190 + 1 = 191


Tytuł: Kolor magii

Autor: Terry Pratchett

Kategoria: fantasy, science fiction

Liczba stron: 208

Ocena: 10/10


JAKIE TO BYŁO ŚWIETNEEEEE XD


Ale po kolei. O autorze słyszał pewnie każdy, a ja sam dosyć późno się o nim dowiedzialem, bo na etapie szkoły średniej. Lepiej późno niż później, chociaż szkoda że nie próbowałem wtedy jego dzieł. Zresztą, z czytaniem ostatnie lata byłem na bakier, więc nic dziwnego...


W każdym razie przyszedł ten moment, wziąłem na tapet właśnie Pratchetta (może trochę przez Wiedźmi Spam Cytatów, a trochę w ramach obowiązku nadrabiania klasyki) i było warto, bo uśmiałem się już na drugiej stronie.


W sumie do końca się śmiałem. Czasem bałem się czytać książke w nocy w łóżku, żeby śpiących dzieciątek nie pobudzić parskaniem.


Podoba mi się sposób przedstawiania historii, postacie, wspomniany humor, ale co podoba mi się najbardziej to sam Świat Dysku.


Dyszkę daję może nie za same przygody nieudanego maga, ale własnie za światotwórstwo jadące po bandzie, parodiujące sci-fi i fantasy w sposób który nie bierze jeńców. Od razu złapałem się za kolejną część, i chyba będę miał książkowy cug dysku.


#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki

f59b14e0-9ebc-4372-a686-da61047164dc

Komentarze (2)

moll

@Barcol witamy na pokładzie

w0jmar

@Barcol


Wsiąkłeś.

Gratuluje dobrej zabawy bo warto.

Zaloguj się aby komentować