162 + 1 = 163

Tytuł: 27 śmierci Toby’ego Obeda
Autor: Joanna Gierak-Onoszko
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Dowody
ISBN: 9788365970343
Liczba stron: 344
Ocena: 8/10

Liczba książek przeczytanych w 2024: 7

Najgłośniejszy polski reportaż ostatnich lat, opowiadający o kanadyjskim systemie szkół z internatem dla dzieci rdzennych mieszkańców kraju. System powstał w latach 60. XIX wieku i funkcjonował aż do lat 90. XX wieku. Przez ten czas przez placówki prowadzone w znacznej części przez duchownych przewinęło się ok. 150 tys. dzieci. Nauczanie w szkołach ograniczało się do minimum, a zatrudnieni w nich opiekunowie często dopuszczali się wobec podopiecznych przemocy fizycznej, psychicznej i seksualnej. Przymusowy pobyt w szkołach z internatem, skutkujący u znacznej części wychowanków wieloletnią traumą, wpłynął destruktywnie na całe pokolenia rdzennych Kanadyjczyków, którzy do dziś borykają się ze znacznie większą liczbą przypadków uzależnień, samobójstw i przemocy domowej niż reszta grup etnicznych w kraju. Obecnie kanadyjski rząd i społeczeństwo próbują naprawiać krzywdy wyrządzone rdzennym mieszkańcom (co jak na razie wychodzi imho średnio).

Wiele dobrego powiedziano już o tej książce i ja nie będę wyjątkiem. Świetny, poruszający reportaż, otwierający oczy na temat stosunkowo nieznany w mainstreamie. Jedyna rzecz, do której mogłabym się przyczepić, to nieuporządkowana struktura. Moim zdaniem znacznie lepiej byłoby najpierw umieścić wywiady z ocaleńcami, a potem przejść do tego, jak współcześni politycy próbują naprawiać zło wyrządzone przez system przymusowej asymilacji, a nie mieszać obydwa tematy.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
2073bfd4-7f56-47e9-83d5-263813520776
Basement-Chad

Mi też mocno przeszkadzała chaotyczna struktura i skakanie z tematu na tema. Mało konkretów, zero liczb i statystyk, za to kupę wodolejstwa, grania na emocjach itp. Trochę mnie ta książka wynudziła, a trochę zmęczyła.

Basement-Chad

@jedzczarnekoty Między innymi o tym. Książka traktuje bardziej ogólnie o tym jak Kanada traktowała rdzenną ludność. Ta cała aferka z rzekomymi masowymi grobami to była już tylko wisienka na torcie.

AndzelaBomba

@jedzczarnekoty książka została wydana dwa lata przed pojawieniem się doniesień o masowych grobach, więc nie ma tam nic o tej sprawie. Natomiast przy niektórych takich placówkach masowe groby rzeczywiście mogły się znajdować, bo takie ośrodki sprzyjały rozmaitym epidemiom.

jedzczarnekoty

@Basement-Chad @AndzelaBomba dzięki, poszukam jej bo zrezygnowałem z przeczytania po przeczytaniu że kolejny fejur

Basement-Chad

@jedzczarnekoty Nie fejur. Systemowe niszczenie kultury rdzennych mieszkańców, odbieranie im dzieci itp. było jak najbardziej prawdziwe i trwało całe pokolenia. Dzieci często stawały się ofiarami przemocy i wykorzystywania. Sprawa pozwoli zaczęła wypływać pod koniec wieku i elektryzowała tamtejszą opinię publiczną przez wiele lat. Były procesy, odszkodowania, przeprosiny rządu. Ale w Polsce w ogóle o tym nie słyszeliśmy.

Dopiero pod sam koniec jakieś aktywiszcza, żeby jeszcze bardziej rozgrzać temat, puściły plotki o rzekomych masowych grobach. Dopiero wtedy sprawa osiągnęła zasięg międzynarodowy ze względu na sensacyjny nagłówkowy charakter. Tyle, że akurat to była to ściema. Książka została napisana jeszcze przed tą akcją i nie jest bynajmniej próbą promowania się na fali sensacji.

alaMAkota

@Basement-Chad ciekawe były może pierwsze 40 stron. Państwo w swojej bezosobowej machinie zabiera dzieci eskimosom, często z grubej patologii w wioskach na końcu świata i umieszcza je (te dzieci) w kościelnych przytulkach. Opis warunków, w jakich dzieciaki dorastały i jak były traktowane uderza po psychice. Potem opowiadania o przemocy zamienily się w wyliczankę zlewając się w jedno.

Brak źródeł, bibliografii.

Mnie nie podeszła i szczerze mówiąc,zastanawia mnie jej fenomen. Może po prostu dobrze wkomponowała się w modne ostatnio głosy antykatolickie i potępianie każdej obecności kościoła w historii.

Warto jednak się zapoznać , żeby sobie samemu wyrobić zdanie.

JF_Sebastian

Duńczycy podobną chujnię zgotowali rdzennym Grenlandczykom.

alaMAkota

@JF_Sebastian a Australijczycy aborygenem. Prusacy Polakom w wielkopolsce. Taki sam schemat walki kulturowej.

AndzelaBomba

@alaMAkota Prusy to trochę nietrafiony przykład, bo nie kojarzę żadnej akcji odbierania dzieci polskim rodzicom i umieszczania ich w internatach na drugim końcu Rzeszy

alaMAkota

@AndzelaBomba Prusacy najpierw zabraniali używania języka polskiego, nauczania po polsku, potem polskiego osadnictwa. Metody te same. Miały rosnąć małe prusaki, nie Polacy. A dzieci zabierała w celu reedukacji już trzecia Rzesza.


Chodzi o ogólny motyw próby wynarodowienia grupy etnicznej. Metody dobiera silniejszy według uznania.

Zaloguj się aby komentować