Tytuł: Śnieżyca
Autor: Neal Stephenson
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: MAG
ISBN: 9788366409118
Liczba stron: 464
Ocena: 7/10
W wielkim skrócie: ten kontakt z twórczością Stephensona zakończył się lepiej niż poprzedni.
A trochę obszerniej: autor zaserwował nam ciut odmienioną Ziemię początku trzeciego tysiąclecia, z lekkim zabarwieniem dystopii, gdzie obraz Stanów Zjednoczonych jest odmienny od nam znanego, choć z drugiej strony nietrudno byłoby go sobie wyobrazić w rzeczywistości. Motor całej fabuły napotykamy dosyć szybko i tak jak na początku podąża za nim tylko jedna z dwóch postaci, których losy śledzimy, tak później, oczywiście, do tego pościgu dołącza i druga.
Objawienie i głębszy sens całej tajemnic tej książki są doprawdy niespodziewane i zaskakujące, a sam autor nieźle musiał sobie to wszystko poukładać (z tego co pisał w podziękowaniach - z niemałą pomocą), by stanowiło to jako-taką sensowną całość. Z drugiej strony rozwiązanie to jest jak na mój gust zbyt mistyczne (choć z trzeciej strony podejrzewam, że takie właśnie miało być: dla podkreślenia degeneracji obecnego człowieka) w świecie, w którym technologia jest jednak rozwinięta dosyć solidnie. W szczegóły naturalnie nie wchodzę.
Nie omieszkam również wspomnieć o różnych motywach, które można odnaleźć w tej książce, ale z nazwy nie będę ich wymieniać, bo nie chcę: a) popełnić kolejnego bardzo długiego (jak na mnie) wpisu; b) zamienić go w jakąś rozprawkę; c) bawić się w pseudointelektualistę i w procesie robić z siebie idiotę.
Na plus atmosfera "coolowości", czasami też groteski i wypasu oraz zupełnie przejaskrawione do przesady opisy i porównania. Na minus bolcowanie piętnastki przez rosłego chłopa (podniecała ją ta perspektywa).
Do przeczytania dla ludzi lubiących klimat, który - mam nadzieję - da się wyczuć z tego wpisu no i ogólnie light-dystopie z niektórymi elementami podkręconymi na 11.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #mag #nealstephenson #ksiazkicerbera
Osobisty ranking ksiazek Stephensona, ktore czytalem, to (od najlepszej) Cryptonomicon, Anathem, Snow Crash, Diamond Age, SevenEves. Nie wiem, czy polski przeklad im sluzy, bo czytalem w oryginale.
Cryptonomicon jest moim zdaniem lepszy od Snow Crash i Diamond Age, bo nie goni pseudo-przyszlosciowego sztafazu quasi-dystopii, i nie stara sie oszolomic nowomowa.
Anathem jest obsadzona w zupelnie innym swiecie, i pierwsza polowa ksiazki jest calkiem wciagajaca. Drugiej polowie nie sluzy, niestety, dzialanie deus ex machina; jest ono irytujace, przynajmniej dla mnie, mimo calkowitej spojnosci z natura przedstawionego swiata i logicznosci wewnatrz ksiazki.
@Skylark ja mam za sobą póki co tylko 7EW, no i trzeci akt psuje odbiór całej książki.
czy to jest ten sam tytuł, co "Zamieć"? Wychodzi mi, że ta książka ma w Polsce dwa tytuły :D
@slawek-borowy zgadza się.
Zaloguj się aby komentować