1513 + 1 = 1514
Tytuł: Biertowice wczoraj i dziś
Autor: Monika Widlarz
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Drukarnia Wydawnictwa Prasa Beskidzka
Format: książka papierowa
ISBN: 979-83-956093-2-9
Liczba stron: 80
Ocena: 3/10
Kojarzycie te książki które dostajecie w prezencie bez okazji, wraz z rzuconym hasłem "masz, poczytaj, dowiesz się czegoś hehe" i obie strony transakcji doskonale wiedzą, że nikt tam nie zajrzy? To jedna z nich. NO WIEC NIESPODZIANKA, PRZECZYTAŁEM. Albo raczej przewertowałem bo czytania nie było dużo.
I tutaj pierwszy zarzut do książki: to jest co najwyżej fotoalbum zbierający kilka wydarzeń z (głównie ostatnich) lat i okraszający je paroma akapitami tekstu.
Książki o małych wioskach nie muszą być słabe! W naszej (w sensie NIE w tej, tylko w takiej z mojej rodzinnej okolicy) było opisane w co się tu wierzono, gdzie były bitwy i powstania, którędy szła granica za zaborów, gdzie mieszkał żyd, gdzie przez wieki były różne obiekty, itp. A w tej? No w tej było kościelne. 98% treści dotyczy wydarzeń religijnych ostatnich lat, a na praktycznie każdej stronie jest wzmianka o proboszczu lub jego zdjęcie. Tak w sumie to ta książka chyba po to powstała, żeby połechtać mu ego. Generalnie poznałem go, wydawał się spoko (niektórzy powiedzą "jak na wykonywany zawód" hehe) ale no napisanie wokół niego książki to chyba za dużo.
Podbiłem jeden punkcik bo na jednym zdjęciu jest kapliczka którą zgłosiłem na pokestop i się przyjęła xd bez tego byłoby 2/10
Ale nie polecam, nawet jak ktoś mieszkający na południe od Krakowa cudem faktycznie ma ją na półce.
Nie przesadzę mówiąc, że sam napisałbym lepszą... W podstawówce.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #Ksiazki #czytanie #czytajzhejto

