Tytuł: Barbarica Tysiąc lat zapomnianej historii ziem polskich
Autor: Michael Morys-Twardowski
Kategoria: historia
Wydawnictwo: Znak
ISBN: 9788324088782
Liczba stron: 380
Ocena: 7/10
Nauka historii, dziejącej się na terenach dzisiejszej Polski, w szkole zaczyna się od chrztu Mieszka I. W umysłach większości ludzi, nie interesujących się zbytnio historią, rodzi to poczucie, że nic tutaj nie było wcześniej, w części rodzi teorie spiskowe czy fantastyczne wymysły.
Książka ta pokazuje, że w rzeczywistości źródeł na temat terenów obecnej Polski i żyjących na nich ludów jest zaskakująco (dla mnie) sporo - zaczynając od źródeł rzymskich, dla których tereny poza limes Imperium nie były czarna dziurą, ale terenami, na których aktywnie uprawiali politykę, aby zapewnić bezpieczeństwo i spokój swoich granic. Mamy więc znane z imienia ludy i ich przywódców, którzy zawierali sojusze i walczyli między sobą, w myśl rzymskiej polityki "divide et impera".
Mamy później pisma bizantyjskie, z państwa Franków czy innych zachodnich "piśmiennych" królestw. Mamy źródła archeologiczne. Wszystko to pozwala złożyć obraz historii, która rozgrywała się przez dziesięć wieków przed Mieszkiem.
Książka pozostawia pewien niedosyt, ponieważ mam wrażenie że wszystko opisane jest po łebkach, niektórym rzeczom poświęcony jest tylko jeden akapit. Z drugiej strony to dobrze, bo widać, że jest jeszcze szerokie pole do rozwinięcia każdej z tych historii, a 380 stron to zbyt mało, aby dokładnie opisać rzekome "nic się tu nie działo".
Oglądamy po raz dziesiąty kręcone jakieś historie ze starożytnego Rzymu czy Egiptu, odgrzewane wiele razy kotlety czy adaptacje nędznych książek, zachwycamy się wikingami (aczkolwiek, żeby być sprawiedliwym, wikingowie zapoczątkowali modę na odkrywanie rodzimej etnicznej spuścizny, kultury, historii czy inspirowanej muzyki) podczas gdy wiele historii z naszej przeszłości byłaby gotowym do ekranizacji pomysłem. Anglosasi mają na przykład króla Artura, o którym napisano i nakręcono już morze adaptacji. Obejrzelibyście historię o Kraku, organizującemu Słowian w pierwszym proto-państwowy organizm, walczący przeciwko Awarom? I jego córce Wandzie, odpierającej ataki Germanów? Oczywiście nie w tej wersji dla dzieci, z szewczykiem Dratewką, ale historię polityki, walki o władzę, walki z wrogami, wszystko w historycznych kostiumach i realiach? Ja oglądałabym jak pojebana.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #historia
@GazelkaFarelka to byłoby fajne, wyjście z "dziecięcych" bajeczek na ekranie, poproszę!
@moll tak, cała nasza najwcześniejsza historia została "upupiona", mamy słodkie bajeczki dla małych dzieci
@GazelkaFarelka a to były ciekawe czasy. Takie szarady na styku plemiennym (z ambicjami w kierunku państwowości) i imperialnym, z innymi wędrującymi ludami nie koniecznie w tle
@GazelkaFarelka
>Obejrzelibyście historię o Kraku, organizującemu Słowian w pierwszym proto-państwowy organizm, walczący przeciwko Awarom?
Nie, bo patrząc na to jak się teraz robi filmy czy seriale historyczne człowiek ma ochotę się pochlastać.
Obligatoryjne wątki gejowskie i pakowanie na siłę "kolorowych", plus konieczne wyszydzanie religii i obrzydzanie cywilizacji białego człowieka...
Ostatni dobry serial/film "historyczny" jaki pamiętam to był Rome.
A przepraszam - Marco Polo dało się obejrzeć, ale wątek z Krzyżowcami był tak idiotyczny że mnie wykręciło.
Ale książka brzmi ciekawie chyba sięgnę, lubię o tamtych czasach czytać, rzeczywiście mało poruszany temat.
@Opornik narzekasz na wciskanie wszędzie LGBT a sam właśnie wpierdoliłeś ten temat do wątku, który nie ma nic z tym wspólnego.
@Opornik Niezła oblężona twierdza.
A za wyszydzanie urojeń o dziadku na chmurce zawsze plusik.
@Opornik gdzieś ty widział gejowskie wątki na siłę w polskim kinie, zacznijmy od tego, że my nie potrafimy kręcić filmów i seriali na poważnie
@GazelkaFarelka nie chodzi mi o lgbt jako takie tylko o robienie kurwy z prawdy historycznej, w imię aktualnie obowiązującej ideologi. Już to przerabialiśmy za komuny, wkurza mnie że ludzie na to reagują wzruszeniem ramion.
Myślisz że czepiał bym się serialu o Spartanach gdzie by się chłopy chędożyli na lewo i prawo?
@smierdakow Polskiego kina to ja nie ruszam kijem przez szmatę od lat.
@Opornik Nie oglądasz, ale dokładnie wiesz co tam jest, seems legit.
Z takich dobrych seriali historycznych, poza świetnym "Rzymem" byli na przykład choćby "Wikingowie".
@smierdakow Co prawda nie w temacie, ale oglądałam ostatnio parę filmów i seriali i były naprawdę dobre. Fabuły bez zarzutu, technicznie też do niczego nie było się przyczepić. Nie wiem, jak by udźwignęli film historyczny z elementami fantastyki, bo u nas nadal pokutuje Sienkiewicz i Hoffmann w tym temacie, czyli hurrapatriotyczne pierdololo.
@GazelkaFarelka żona ogląda to wiem.
Wikingowie byli okej podobały mi się kawałki z Karolem wielkim, ale w późniejszych sezonach nieścisłości było tyle że dałem se spokój.
A to ciągłe pakowanie kobiet walczących jak mężczyźni jest po prostu smutne.
@Opornik https://kopalniawiedzy.pl/wikingowie-kobieta-wojownik-wojowniczka-grob,25503
Swoją drogą to dosyć zabawne, jak znajdując grób faceta z orężem zakłada się bez problemu a priori że był wojownikiem, a nie że ten topór nosił tylko dla dekoracji i do smarowania chleba masłem. Znajdując grób kobiety z orężem to już trzeba synek usiąść na spokojnie i pomyśleć, nie można przyjmować pochopnych wniosków.
Wydaje się bardziej prawdopodobne, że był jakiś % kobiet, który mógł się parać wojennym rzemiosłem, zwłaszcza te bardziej wysokie i krzepkie, niż że żadnych na pewno nie było.
@GazelkaFarelka Nie widziałem broni siecznej czy obuchowej, która wymagałaby obsługi penisem i tylko penisem. Dlaczego więc miałoby nie być kobiet-wojowniczek? Po łbie dać wrogowi toporem może tak samo chłop jak i baba.
@jonas @Opornik https://whatnext.pl/zrekonstruowano-twarz-wojowniczki-z-ery-wikingow/
Ta nawet oberwała w łeb mieczem, ale w przypadku kobiety ekwipunek wojownika, rana z bitwy to nadal nie jest podstawa żeby szaleć z pochopnymi wnioskami czy na pewno była kobietą-wojownikiem
Jakby to był facet to od razu wiadomo, młody wojownik, nie ma co roztrząsać.
@GazelkaFarelka Oj tam zaraz "mieczem", dużym szydełkiem się zadrasnęła przy cerowaniu wełnianych ocieplaczy po prostu.
Zaloguj się aby komentować