1216 + 1 = 1217


Tytuł: Supercommunicators: How to Unlock the Secret Language of Connection

Autor: Charles Duhigg

Kategoria: poradnik

Wydawnictwo: Random House

ISBN: 9780593243916

Liczba stron: 320

Ocena: 8/10


Supercommunicators: How to Unlock the Secret Language of Connection to inspirująca i przemyślana analiza sztuki komunikacji w złożonym, współczesnym świecie. Autora, poznałem przez jego poprzednią książkę: Siła nawyku. Duhigg Ponownie udowadnia, że jest świetny w łączeniu nauki, psychologii i codziennych wyzwań, dostarczając czytelnikom praktycznych narzędzi do budowania lepszych relacji – zarówno zawodowych, jak i osobistych.


Książka zgłębia, jak różne aspekty komunikacji – od mowy ciała, przez ton głosu, aż po kontekst kulturowy i to jak wpływają na sposób, w jaki odbieramy i przekazujemy informacje. Duhigg w ciekawy sposób przedstawia badania naukowe, historie ludzi sukcesu oraz konkretne strategie, które pomagają w ulepszaniu interakcji. Jednym z najważniejszych wniosków jest zrozumienie, że skuteczna komunikacja to nie tylko mówienie, ale przede wszystkim aktywne słuchanie i dostosowanie swojego przekazu do potrzeb odbiorcy.


Choć niektóre z przedstawionych koncepcji mogą być już znane z innych książek, to Duhigg wyróżnia się umiejętnością tworzenia angażującej narracji, która inspiruje do wprowadzania zmian w codziennym życiu. Jak to bywa w przypadku książke z gatunku self-development, trudno jest wymyślić koło na nowo i zaprezentować nową koncepcję, natomiast autor bardzo umiejętnie zbiera dostępną wiedzę i przedstawia w przystępny sposób, który zachęca do wdrożenia zmian w swoim życiu.


Książka wyszła po polsku pod tytułem: Siła komunikacji nakładem wydawnictwa PWN.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

Osobisty licznik 149/128

#bookmeter

fbed721b-6172-40d0-a671-21e947478353

Komentarze (9)

VonTrupka

czy z książek tego typu zapamiętujesz wszystko co jest poruszane i stosujesz na co dzień?

Czy wiedza o tym ulatnia się wraz z czasem?

WujekAlien

@VonTrupka Mam trochę inne podejście. Z premedytacją czytam je po angielsku na Kindlu, bo każdy cytat jaki zaznaczę na czytniku z automatu trafia mi do aplikacji Readwise, kóra z kolei zapisuje dane w moim Notion (do pewnego stopnia mogę go nazwać moim Second Brain).


Później wracam sobie do tych cytatów i dorzucam do nich moje notatki i odczucia, a następnie staram się wprowadzić zmiany w trakcie najbliższych spotkań z szefową czy podwładnymi i sprawdzić, jak te zmiany działają. Readwise sam z siebie wybiera mi randomowe 5 cytatów z przeczytanym książek i co rano wysyła jako przypomnienie, więc ta wiedza też nie ulatuje tak szybko.

VonTrupka

@WujekAlien aahhh, czyli taka przypominajka zdaje egzamin

ilość cytatów mam sporą, ilość tekstów z pojedynczych notatek jeszcze większą

bardzo rzadko to czytam, toteż i nie zapamiętuję


może takie wpięcie automatu podsuwającego kilka do przeczytania byłoby dobrym pomysłem

choć wymagałoby to zmiany podejścia i konsekwencji w czytaniu

bo dla przykładu zgarniam infopigułę na maila

czytam sporo różności, skrzynkę przeglądam kilka razy dziennie a skrótowych wiadomości w pigule nie potrafię czytać codziennie, choć to nawet nie jest strona A4.

Pewnikiem moje uprzedzenie, bo już mam powyżej dziury w dupie czytanie czegokolwiek co się w tym grajdole dzieje.


Musiałbym pomyśleć jak zaciągać i przetwarzać garść elementów i może pchać to w maila, albo czymś w rodzaju pusha na słuchawę. Może jakimś softem do czytania rss byłbym to w stanie okiełznać.


dzięx za pomysła

WujekAlien

@VonTrupka Miałem ten sam problem, stąd automatyzacja, bez tego nie umiałbym sam siebie upilnować, żeby o tym pamietać, zapisywać cytaty i notatki, a później do nich wracać.

koszotorobur

@WujekAlien - nieźle - bardzo praktyczne wykorzystanie technologii!

Ja przez lata zbierałem różne koncepty z treningów, książek i artykułów na personalnym Google Drive.

Bardzo mi to pomogło później jak musiałem syntezować pewne rzeczy dla ludzi dla których byłem mentorem.

Rok temu zrobiłem rozszerzoną syntezę dla siebie gdzie zebrałem najbardziej praktyczne rzeczy i rozszerzyłem je o komentarze i moje praktyczne notatki - i to jako jeden dokument wylądowało znowu na Google Drive

WujekAlien

@koszotorobur Ja przez długi czas używałem Google Keep i Google Drive i byłem bardzo zadowolony. Do czasu, aż mój pracodawca nie zablokował usług Google na służbowych laptopach, wtedy zacząłem szukać zamiennika. Wybór padł na Notion, bo miał fajne templatki, budowanie bazy danych, sporo dodatków, z którymi się integruje, a przede wszystkim Readwise. Później doszła jeszcze integracja z Apple Reminders i byłem mega zadowolony z tego, że na spacerku mogę dyktować Notion zadania do wrzucenia na listę TO-DO.


Nie zgłębiałem tematu od 2-3 lat, więc pewnie pojawiło się coś lepszego. Wiem, że Obsidian robił w pewnym momencie sporo szumu, ale nie testowałem.

koszotorobur

@WujekAlien - a jeszcze tak a propos komunikacji - poprawienie swojej komunikacji oraz przyjęcie bardziej aktywnej roli jako strony w komunikacji to game changer - niestety na początku wymaga sporych nakładów pracy - ale po pewnym czasie staje się naszą drugą naturą (niekoniecznie całościowo - ale chociaż naszej pracowniczej persony) i rezultaty są czasami wręcz oszałamiające.

Uważam, że żaden specjalista, VP czy dyrektor nie jest w stanie sprawować swojego stanowiska bez efektywnej komunikacji - a ta mało komu przychodzi jako "wrodzona" i trzeba nad nią popracować.

WujekAlien

@koszotorobur Zdecydowanie tak, odnoszę wrażenie, że w czasach wszechobecnego AI, ludzie będą się mogli wybić głównie trzema umiejętnościami: komunikacją, łatwością uczenia (adaptacją do nowych wymagań) i inteligencją emocjonalną (z uwzględnieniem róznic kulturowych).


100% racji, każde stanowisko wyżej, zahaczające o zarządzanie ludżmi, zespołami, czy departamentem, wymaga odpowiedniego poziomu komunikacji, nie tylko między ludżmi w podobnym obszarze, ale też tłumaczenia języka biznesowaego na techniczny i na odwrót. Podobnie z wychodzeniem do ludzi i pytaniem, jak możemy pomóc, tym co robimy, w ich obszarach. Im szybciej sobie ktoś zda z tego sprawę, tym lepiej dla niego i przyszłych awansów.

koszotorobur

@WujekAlien - podzielam obserwacje i zdanie kolegi

Właściwie dzięki komunikacji zbudowałem swoją karierę - ale zanim zacząłem nad nią pracować to było ciężko i nie wiedziałem co robię nie tak i czego mi brakuje - oczywiście ktoś bardziej doświadczony pomógł mi zrozumieć, że chodzi o komunikację - i teraz sam staram się szerzyć dobrą nowinę

Zaloguj się aby komentować