Jedynie raz sarne potrąciłem w terenie miejskim xD
Aż do dzisiaj, jade sobie spokojnie. Wyskakuje mi auto z parkingu, nie widzi mnie totalnie. Uciekam na pas pod prąd ale to nie wystarczyło.
Yyyyyh
Jaki damage?
@Kredafreda ależ to jest zjebany odruch wyskakiwać na czołówkę zamiast wpierdolić się w takiego dzbana. Też tak miałem, udało się uniknąć stłuczki w ogóle ale po fakcie tak do mnie dotarło że czemu ja nie patrzę na swoje zdrowie tylko chcę ratować czyjeś błędy?
@wonsz Jeśli był pusty, to czemu nie? Akurat lepiej na pas pod prąd, jeśli widzisz, że jest czysty, niż na pas obok w tym samym kierunku, który może mieć inne auto jadące obok Ciebie.
Tak tak pusty był
@LondoMollari nie było czasu na takie rozmyślania. U mnie fakt że był pusty dał w wyniku brak dzwona jakiegokolwiek.
@wonsz O ile nie jedziesz 150 na wąskiej drodze, spokojnie da się stwierdzić, czy pas przeciwny jest pusty. Powiedziałbym, że taka informacja jest cały czas w świadomości. Prędkości typu 50, 70 to znowu nie taki kosmos (i po to są ograniczeniami w wielu miejscach).
Dzwon, nawet z czyjejś winy to zawsze dodatkowa niedogodność, i jednak ryzyko uszkodzenia ciała (o ile nie jedziesz jakimś czołgiem) więc jeśli można w miarę bezpiecznie uniknąć, to zawsze staram się mieć w głowie plan awaryjny.
Choć - może to ja jestem jakiś dziwny, bo nawet jak stoję w korku, to myślę co bym zrobił, gdyby jakiś tir za mną nie wyhamował. Póki co takie myślenie dało mi 14 lat czystej karty (w pierwszym roku miałem jedną stłuczkę z drzewem na lodzie).
@Kredafreda Ajaj. ;/
Pokaż no, co tam się stanęło.
@Kredafreda Jeśli Ty nie doznałaś żadnych obrażeń, ani nikt inny to reszta mniej ważna.
Samochód się wyklepie. Będzie jak nowy.
Zaloguj się aby komentować