116664 + 15 + 22 + 200 = 116901

Ostatnie kilka dni, trochę z @vvitch a trochę sam.
Krótkie dystanse to zachód słońca z ukochaną i mordowanie siostrzeńca Vvitch po mieście:)
Dwieście to mój dzisiejszy dość durnowaty pomysł, aby całość przejechać z jak najmniejszą ilością pauz... Co udało się nienajgorzej, bowiem czas brutto to tylko jakieś 5 minut więcej niż netto:) Było trochę kombinowania na skrzyżowaniach, przejazdach kolejowych (dwa razy natrafiłem na zamknięte rogatki, ale udało się albo jeździć w te i z powrotem albo robić kółka na rondzie:)) oraz na wahadlach (na jednym musiałem stanąć na chwilkę bo zablokowały mnie ciężarówki i ruch puszczony z drugiej strony).Kolejnym durnowatym pomysłem było objechanie tego na bułce, która zjadłem przed wyjazdem i batonikiem, którego kupiłem w trakcie, ale robiłem już wcześniej takie jazdy więc poza ogólnym zmęczeniem wyszło całkiem nieźle.
Udało się przed jedna burzą, w Świdwinie uciec ale za to przed samym domem wjechać w dwie ulewy:) Ostatnie kilka km przejechałem wspólnie z @vvitch wracającą z pracy ❤️

#rowerowyrownik #szosa
c1e7dd90-2f85-4a4e-b0ed-6712b4b45b0e

Zaloguj się aby komentować