1148 + 1 = 1149

prywatny licznik: 34/52


Tytuł: Bidul

Autor: Mariusz Maślanka

Kategoria: literatura piękna

Wydawnictwo: Świat Książki

Format: książka papierowa

Liczba stron: 254

Ocena: 7/10


Borys, dziesięciolatek z patologicznej wiejskiej rodziny zostaje wraz z rodzeństwem oddany do domu dziecka. Jest połowa lat 80 i niestety trafia z deszczu pod rynnę, do może nawet jeszcze większej patologii. Śledzimy drogę i rozwój bohatera z dziecka w młodego dorosłego i jego walkę o jako taki byt. Bo lekko nie ma, fala w bidulu panuje na całego; przemoc psychiczna i fizyczna jest na porządku dziennym, łącznie ze słynnym wojskowym kręceniem wora :/ Fabuła oprócz wspomnień przeplata również listy autora do wyimaginowanych postaci, a całość jest skonstruowana trochę jak "Kwiaty dla Algernona" Keyesa. Na początku listy Borysa zawierają ogromną ilość błędów i brak jakiejkolwiek interpunkcji, by z czasem, w miarę rozwoju bohatera przybierać coraz bardziej wygładzoną formę.


Ciężka książka o życiu w domu dziecka, o tyle cięższa, że (prawdopodobnie, bo autor wychowywał się w domu dziecka) zawiera wątki autobiograficzne. Opisy są realistyczne i czasem bardzo dosadne, czyta się czasem ze grymasem niesmaku na twarzy. Przypomina jak okrutne i bezwzględne potrafią być niektóre dzieci. Dzięki za odblokowanie złych wspomnień z podstawówki bulwo...


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

c9c88a9f-0d60-47ff-809b-dc1ba8779ab8
trixx.420 userbar

Komentarze (2)

AndzelaBomba

Czytałam to w podbazie. Ech, do dzisiaj mam w pamięci historię z początku pobytu bohatera w bidulu, jak jakiś dzieciak (Słoneczko? Cukiereczek?) był zmuszony do zrobienia blowjoba starszemu 🙁

trixx.420

@AndzelaBomba Landrynek

A ten starszy miał ksywę Pyton

Zaloguj się aby komentować