@ZygoteNeverborn na początku tego roku w Styczniu, otrzymałem list od Sądu Rejonowego z mojego miasta, że muszę stawić się w sądzie w sprawie odrzucenia spadku po zmarłym ojcu, więc szybko zabukowałem bilet lotniczy, na umówiony termin. Wylądowałem dzień przed, w pracy wszystko poustawiane. Stoję sobie na kontroli paszportowej na lotnisku, włączam internet w telefonie i otrzymuję e-mail, że "jutrzejsza rozprawa się nie obędzie z powodu choroby sędziego - prosimy poinformować matkę oraz siostrę". Jakby kurwa nie mieli numerów telefonów i adresów... xD Tyle z tego, że spędzłem długi weekend z mamą i siostrą także tak. Zgadzam się!