No to i ja naskrobię #podsumowanieroku #podsumowanie2023 #2023 trochę #chwalesie
Rok zaliczam do udanych, choć oczywiście nie wszystko ułożyło się idealnie. Ten czas raczej kategoryzuję bardziej jako 'mieć' niż 'być', ale na następny rok są inne cele Muszę się troszkę pochwalić co udało się przeżyć w tym 2023.
Plusy:
-Udało się spłacić mieszkanie (120m2), równo 3 lata i 3 miesiące od podpisania cyrografu, choć rok czekałem na oddanie mieszkania i wtedy jeszcze nie nadpłacałem, ale udało się w tym czasie uzbierać na wykończenie i za gotówkę ogarnąć. Później poszło z górki i błyskawicznie udało się pozbyć pętli na szyi, bo nieco w ponad 2 lata faktycznego nadpłacania. Czuje dobrze człowiek
-Urodził mi się syn (tak, żona wie) - zdrowy, co najważniejsze, no i jest świetny, choć jeszcze nie znamy się zbyt długo
-Pierwsze autko z salonu, choć nie jakaś klasa premium. Miałem zmieniać starego gruza na coś innego używanego, choć lepszego, ze względu na dziecko, ale doszedłem do wniosku, że przy tych cenach używek lepiej dołożyć i wziąć nie pierdzany przez nikogo fotel.
-W pracy trochę zmieniło mi się na plus, odpadły obowiązki, których nie lubiłem, wpadły pewne ciekawe projekty, 2 podwyżki i kilka premii w ciągu roku. Nie zarabiam jednak jakoś rewelacyjnie (poniżej programisty 15k ;p), ale na ten moment jeszcze wstrzymuję się ze zmianą roboty.
-Codzienne spacery dla rozruszania kości i ogólnego zdrowia
-Ogarnąłem rower - co prawda marketowy, ale udało się troszkę pojeździć w ciepłe dni, żeby odpocząć po pracy
-Udało się pojechać w Bieszczady na kilka dni i m.in. zdobyć Tarnicę (nie pierwszy raz zresztą), ale lubię tam chodzić.
-Zrobiłem w końcu retrookonsolkę ze starymi grami na raspberry pi z bezprzewodowym kontrolerem, chodziło to za mną dłuższy czas. Tak, grałem może 2h i na tym się skończyło
-Kupiłem synology na przechowywanie zdjęć (również rodziców zdalnie, bo nietechniczni) i dograłem kilka przydatnych mi rozwiązań, m.in. Plexa, z którego wygodnie oglądam na TV jak i rodzinka ma dostęp zdalny do bazy mediów.
Minusy:
-Miałem dość poważny epizod chorobowy, na szczęście udało się wyjść bez szwanku, ale trzeba bardziej o siebie zadbać
-2 poważne choroby w rodzinie, ale idzie w dobrą stronę, co mnie bardzo cieszy
-Brak podróży - odpuściliśmy wyjazdy w tym roku ze względu na kwestie finansowe, chcieliśmy dopiąć pewne sprawy do końca i ograniczyliśmy się do kilku bardziej lokalnych wycieczek.
-Dość dużo stresu, głównie w kwestii pracy, ale udało się to w pewnym stopniu rozładować
-W kwestii samorozwoju nie było jakichś bardzo znaczących postępów, tzn. cały czas się czegoś nowego uczę, ale nie było gamechangera. Odpuściłem, bo dość dużo się działo i nie chciałem sobie dokładać.
Plany na kolejny rok:
-Konkretniejsze wakacje, jakiś dłuższy wyjazd w fajne miejsce
-Mam działkę na wsi, dość zaniedbaną ze względu na brak czasu, której część chciałbym ogrodzić i zrobić trawnik, jakieś miejsce rekreacyjne. Ogrodzenie dlatego, że w tych rejonach śmigają czasem dziki i ryją ziemię, szkoda byłoby się napracować bez sensu.
-Chciałbym spróbować napisać proste programy, które mam w planie, wykorzystując Pythona. Nie jestem programistą i nie chcę zawodowo w tym kierunku iść, chciałem poznać temat dla własnej satysfakcji.
-4 ósemki do chirurgicznego usunięcia
-Rozejrzeć się za jakąś lepszą pracą, ale bez wielkiego ciśnienia jeśli się nie uda
-Znaleźć jakieś hobby na wolne chwile, bo czasem wieje nudą
-mooooże rozejrzę się za jakimś niewielkim mieszkaniem na wynajem, jeśli się dostępność trochę poprawi
Pewnie wielu rzeczy nie uwzględniłem, ale to tak na szybko przyszło mi na myśl.
W kolejnym roku sobie jak i Wam wszystkim życzę przede wszystkim zdrowia i spokoju.