prickly-plant

@prickly-plant Chrome to samo. To coś ze stroną jest cały czas od soboty.

@prickly-plant ten dodatek sprawia często kłopoty, ale i tak go używam

@Acrivec nie zdawałem sobie sprawy, że tak można - fajny tip, dzięki! Przy czym warto wspomnieć, że twórca I don't care about cookies zastrzega sobie, że lista może nie być równie efektywna co osobny dodatek.

Niech tylko wyjdzie aplikacja na telefony to już w ogóle o tym gównoportalu z rogali będzie można zapomnieć

@GladysDelKarmen Już od dawna można o nim zapomnieć. Strona Hejto działa i wygląda świetnie zarówno w wersji komputerowej, jak i mobilnej

@prickly-plant kurde, to o mnie aż mi się głupio zrobiło

@prickly-plant ogólnie to po prostu mi różowa przelewała pół na czynsze i takie miesięczne sprawy, a reszta bardzo luźno raz ona płaciła w sklepie raz ja. Obecnie opiekuje się nad dzieckiem więc ja płacę za większość rzeczy bo nie za bardzo może pracować, ale to i tak tańsze i lepsze niż wydawać na żłobki czy niańki i ciągłe leczenie całej rodziny (bo do żłobków ludzie wciskają chore dzieci na chama żeby móc iść do pracy).

Co do budżetów to raczej ja je prowadzę, różowa jak to różowa nie ma drygu do oszczędzania.

Dwa osobne konta, wspolne tylko hipoteczne. Za zakupy spozywcze placi zona, przelewam jej polowe $$ pod koniec msca. Jezeli chodzi o rozrywke to ja stawiam ale nie chodzimy duzo i mam oszczedna kobiete wiec luz. Czasami i ona placi, wiec tutaj bardziej spontanicznie z racji tego, ze nie jest to wiecej niz 500-700 zl na takie wyjscia w mscu to nie ma to znaczenia. Jezeli chodzi o wspolne konto to nigdy poza hipotecznym. Wole przelewac. Pozdrawiam

Ja utrzymuję dom, a różowa płaci za zakupy. Wszystkie inne wydatki losowo, tj. jakieś knajpy itp. Za wakacje płacimy na pół, ale w trakcie ich trwania tez nie przywiązujemy wagi do tego kto za co płaci. Rozmawialiśmy o wspólnym koncie, ale żadne z nas nie ma do tego zapału, bo jest dobrze tak jak jest teraz.