Udało mi się
a może i nie...
Fajnie, że powstało #hejto, dam tu trochę swoich wypocin i ciekawostek
związanych z covid'em (moim covidem)
Cykl przygody wesołego pacjent!
Od początku tygodnia czułem się typowo grypowo.
-
zmęczenie
-
ból mięśni (okropne )
-
ból stawów
-
katar (przez dwa dni)
-
kaszel (normalny później losowe napady kaszlu)
-
Rozwolnionko
-
temperatura w okolicach 35 (przy mnie do nic dziwnego zazwyczaj mam temp 35.5 nawet jak jestem zdrowy )
-
ZATOKI!!! (ale to boli ... masakra...)
Środa.
Email do przychodzi (tak mam nowoczesną przychodnie gdzie mogę umówić się na teleporade z moim znachorem).
Email z przychodni... Znachor ma wolne na 2 tyg.
Email do przychodni... Dajcie mi innego znachora.
Email z przychodni... Ok znachor zadzwoni po 10:45.
Jakie było moje zdziwienie, że znachor zadzwonił po 10:45
W/g mojego telefonu było to o 13:55... Prędkość połączenia była ekstremalnie szybka... Do tego stopnia szybka, że nie zdążyłem powiedzieć wszystkich objawów a już zostałem wysłany na test i objęty kwarantanna.
Tak to działa - masz skierowanie na test to masz kwarantannę.
Absurd nr 1. W mojej wiosce są dwa punkty poboru glutów z nosa do badania .
Punkt a. Typowy McDrive czynny od 8 do 13 - Podjeżdżasz, wychylasz się przez okno, dajesz swoje dane, wkładają słomkę do nosa i po sprawie.
Punkt b. Typowy mięsny czynny od 14 do 18 - Dostajesz się na teren szpitala, Stoisz w kolejce przed budynkiem szpitala, wchodzisz do szpitala gdzie jest poczekalnia, udajesz się do punktu poboru.
W związku z tym iż posiadam środek lokomocji w postaci Autobusu i/lub tramwaju
Wybrałem Punkt. w którym sam musiałem się dostać posiadanymi mi środkami lokomocji do punktu wymazowego.
(człowiek który potencjalnie ma śmiertelnie groźny covid .. ma iść przez miasto, stać na przystankach, jechać autobusem po godzinie 14'stej ... System jest genialnie przemyślany)
Znajomy mnie zawiózł - gdyby policja nas złapała było by wesoło. Stężenie środków dezynfekujących przebijało średniej klasy żulernie.
Na miejscu
-
co jest kur... psia dupa... poczekalnia na zewnątrz w której jest 30 osób (tak liczyłem)
-
kur... dwie psie dupy... słuchawki zostały w domu... nici z podcastów (sorry @Unknow) .
-
trzy psie dupy... słabo mi, ale jako samiec ALFA będę dzielny i odczekam.
-
szybka kalkulacja z obserwacji jedna osoba na 7 minut - oby kurde udało mi się dostać w tym tygodniu.
Tak sobie stoje... bujam się na boki i bum gość w kolejce trzy osoby przede mną wpadł na genialny pomysł ...Zemdlał sobie ... co za geniusz też tak mogłem zrobić
Przypomnę jesteśmy na terenie szpitala (mogłem zadzwonić na 112 było by wesoło)
w momencie kiedy pomoc pobiegła po pomoc, gość się ocknął - wydaje mi się, że zagrał Ronaldo - Jest pomoc i idą z gościem na punkt poboru WTF.. no dobra zemdlał niech ma ... ale pomoc która biegła po pomoc też chce wejść - otóż nie tym razem drogie Karynki i Marysie .. Krystynki i Jolanty wszystko bacznie obserwują i nie pozwalają wepchnąć się szybciej.
Ronaldo zatamował kolejkę na 20 minut.
Dwie osoby słaniają się na nogach - tym razem to już nie przejdzie... Czekać!
dużo czasu później
Stoję przed wejściem i czytam piękną informacje.
...prosimy przygotować...
Dane swoje i lekarza który kierował
ha! mój znachor jest na urlopie dostałem losowego innego ale udało się wyciągnąć jego dane ze strony przychodni...
Wejście do punktu poboru.
dwie osoby w strojach pszczelarzy
Jedna wyciąga słomkę i każe powiedzieć AAAAAaaaaaaaaaaaaaaa druga w tym czasie wypytuje o dane.
Ja i ten multitasking
słomka z gardła trafiła do nosa (ha! nie bolało)
Wycieczka do domu
Autobusem (wiem, jestem odpowiedzialny jak 5 latek)
A na tak wygląda kwarantanna na e-pacjencie.