@vredo jeszcze rok temu zadawałem głośno to samo pytanie, to za każdym razem znalazł się jakiś śmieszek, który uskuteczniał to swoje typowe do bólu kacapskie pierdololo "ale co ty mówisz to są bomby atomowe! woooo bójcie się a nie zadawajcie pytania!". A tymczasem trzeba pamiętać, że materiał trzeba wymieniać średnio co 10 lat, żeby pocisk był sprawny i nawet jeśli przyjmiemy, że od upadku utrzymują tylko 25% swojego nuklearnego arsenału, takie "skromne" ok 1500 pocisków, to i tak to utrzymanie kosztuje ich zajebiście dużo. I to nie jest broń pierwszego użycia w razie czego.
A tymczasem popatrzmy jak wspaniale jest wyposażona ta "pierwsza potrzeba"- piechota i zmechole. Mięsne szturmy, jeszcze trochę i będą wyposażane w jakieś pepesze. Przy okazji ostatniego ataku Ukrainy powstał nawet cały mem, że T-34 brał udział w bitwie pod Kurskiem 2 razy- w 1943 i w 2024. To co miałoby stanowić trzon to dziadowizna, a tu straszą tekstami, że mają taki arsenał atomowy. Żeby za niedługo nie wyszło to co tym chińskim arsenałem, że jest tak zajebisty, że część jest wypełniona wodą, a część nie ma nawet działających włazów, żeby się otworzyły.
Jak na moje to jest jedna wielka popelina, tam nic nie ma i Putin póki nie wpadł pomysł na zaatakowanie Ukrainy, to rozgrywał najlepszą kartę przetargową ever- kiwał palcem i mówił "nu nu nu my druga armia świata" i to wystarczyło, bo wszyscy srali pod siebie, nie znając faktycznego stanu i opierając swoje wyobrażenia o obraz armii z ZSRR. No a potem postanowił przyjść na grę w szachy z kartami do pokera i pokazał całemu światu dosłownie wszystko. Co do ostatniego kacapa, jak wygląda ta "druga armia". Już na pewno nie na świecie, co najwyżej na Ukrainie, a jak tak dalej pójdzie, to za niedługo i w samej Rosji.