Zapraszam do materiału:
https://youtu.be/xpvuiOWdNAI?si=1a12vFWDEdtV5ZHk
#alkoholizm #psychologia #zdrowie #uzaleznienie #psychoterapia
Alkohol to gówno, odcinek pierdyliard pierwszy. Zadziwia mnie popularność tego syfu w Polsce. W kraju od lat szarganym rodzinnymi tragediami. Każdy z nas zetknął się z ciężkim alkoholizmem, pośrednio lub bezpośrednio. Ha tfu na to gówno.
@WysokiTrzmiel wszystko zależy od głowy.
@WysokiTrzmiel nie alkohol to gowno, tylko alkoholicy są gówniani xD gdyby nie woda znaleźli by inne uzależnienie, to taki typ ludzi poprostu
Mocne i prawdziwe. Alko nie tylko niszczy to co już masz i kim jesteś. Niszczy również to co mógłbyś mieć i kim mógłbyś być.
Słuchając twojej historii mam dejavu z mojego życia, tyle że ja byłem po drugiej stronie. Jestem synem alkoholika i pamiętam doskonale rozpierdolone wszystkie wakacje i święta. Pamiętam, że zawsze z matką wstydziliśmy się za ojca. Wydawało mu się, że świetnie panuje nad sytuacją i jest zabawny a w rzeczywistości zachowywał się jak nieodpowiedzialny kretyn. W niektóre dni umiał być miły by potem gnoić nas i manipulować nami jak mu było wygodnie. Nie stosował przemocy fizycznej tylko psychiczną. Niszczył nas i wystawiał nasze uczucia na próbe. Musiałem szybko dorosnąć i jedenastolatek byłem bardziej odpowiedzialny niż on. Atmosfera w domu była zawsze podminowana. matka starała się usuwać mu z drogi wszystkie problemy. Umiał zrobić awanturę dosłownie o wszystko np. że nie kupiło się jego ulubionej kawy. Pamiętam też, że ojciec często oskarżał nas o wrogość i pretensje choć wszystko kręciło się wokół jego i jego potrzeb. Odpowiedzią na wszystkie problemy, które sam stworzył były ucieczki do picia lub do kochanki. Gdy raz się tak spił, że wylądował na kilka dni w szpitalu wreszcie się przestraszył i zaczął leczyć. Trwało to długo, ponad dwa lata. W domu było jeszcze gorzej niż jak był uwalony. Mógł sobie teraz pozwolić na gnojenie nas bo był chory więc uważał, że choremu to wszystko należy wybaczyć choć sam nigdy nie przepraszał za nic. Miałem już 17 lat i nieraz chciałem mu przywalić albo uciec ale nie chciałem zostawiać matki samej z nim. Robiła dla niego wszystko, załatwiała leki, sanatorium a jak w końcu stanął na nogi to oświadczył, że odchodzi by ułożyć sobie życie na nowo. Uważam, że to jak ktoś pije i co robi swoim bliskim zależy tak naprawdę od jego charakteru. Znam sympatycznych pijaków co muchy by nie skrzywdzili i alkohol nie wywleka ich najgorszych cech.
Zaloguj się aby komentować
Każdemu pomoże trochę coś innego, bo i źródła problemów często będą odmienne.
Znam ludzi, którym pomogły dopasowane leki na depresję, innym parę wizyt u psychologa, ktoś inny znów zdiagnozował sobie ADHD jako dorosły i też inaczej siebie postrzega i bierze leki, które go nieco stabilizują i czuje się lepiej.
Podstawa, to jest szukać i nie zniechęcać się, bo specjalistów mamy dookoła mnóstwo, dobrych rad od otoczenia jeszcze więcej, ale bez samodzielnego zaangażowania to trochę takie strzelanie ze śrutu, może trafisz może nie.
Ja do rzeczy które opisałeś, nie jako radę, ale wskazówkę, pomysł do zbadania, dodałbym praktykowanie stoicyzmu.
@dzidson-dzidek a propo alkoholu, jezeli masz silne adhd, to element depresyjny odpada i pozostaje jako czysty katalizator dopaminy xD ale bardzo łatwo się wtedy wkrecic w alkoholizm xD
@dzidson-dzidek Keto plus sport. Po około pół roku restrykcji węglowodanów do 20-50g samopoczucie lepsze niż w podstawówce.
Polecam kanał metabolic mind na yt.
Zaloguj się aby komentować
@dzidson-dzidek bardzo ladne drzewo, uwazam ze ludzie nie potrafia na codzien docenic ladnych drzew xD
moja byla zona uwazala ze jestem debilem bo potrafilem stanac i patrzec sie na ladne drzewo xd
@Sweet_acc_pr0sa coś w tym jest...
Zaloguj się aby komentować