Zdjęcie w tle
depresyjnydziad

depresyjnydziad

Koneser
  • 115wpisy
  • 114komentarzy
#przegryw #samotnosc
https://www.youtube.com/watch?v=pmOioHiet2U
Nie wypada, by duży facet bał się
I by o uczuciach mówił w taki sposób
Facet powinien marzyć o nowym aucie
Na grubym melanżu, potem wciągać kiepa koksu
Ja po prostu jestem marzycielem w dużym ciele
Co w życiu trochę popsuł i ran zadał zbyt wiele
Dziś piszę list do ciebie, emocje prowadzą słowo
...i nie widzę świata poza tobą
Kubilaj_Khan

Dobry koks nie jest zły. Fajne auto to moja motywacja do pracy. O uczuciach potrafię rozmawiać, wychowałem się z kobietami. Też bylem marzycielem ale to wszystko o kant dupy potłuc. Kobiety nie lubią romantycznych facetów to oszustwo. Lubią silnych i zdecydowanych. Liderów i obrońców. Instynkt nie oszukasz. Trzeba przestać się mazgaic i dorosnąć /zmeznieć

Zaloguj się aby komentować

#przegryw #alkoholizm
#przegryw #alkoholizm
Jedyne co mi w zyciu jako tako wychodzi, to picie alkohlu. W zycie umiem srednio.. co ja pierdole, nie umiem prawie wcale. Umiem utrzymac prace i nie umrzec z glodu. I to na tyle sukcesow. Kiedy zbuduje trudem jakas relacje to potrafie popsuc to jednym zdanie. Od niefortunny dobor slow, zle odebrany kontekst. Jestem chyba spozniony zyciowo czy cos. Czemu pije, czemu pije. Lubie ten zaklamany obraz alkoholu, ze jestem kims wiecej, ze moge, ze moge cos zmienic. Ze moge byc normalny. Tak, to sztuczny obraz, oszukany. Ale to juz chyba jedyny substytut normalnosci. Spaczony obraz po alkoholu i sny. Zaliczylem duzy regres. Dawno temu isalem tutaj, ze ze samotnosc ani smutek mnie nie zlamia, ze moze bede na marginesie ale bede walczyl. Nie dam swiatu "satysfakcji" nie klekne. Kleknalem. Duet smutku i samotnosci mnie zlamal. Najbardziej na terapi wkurzaly mnie zdania "nie jestes sam" "inni maja podobnie" "inni maja gorzej" "mam taka pacjente, ktora jest w takiej i takiej sytuacji, pomimo to.." Jak wiedza ze ktos ma gorzej, ma sprawic ze poczuje sie lepiej?! WTF? 
-czuje sie jak smiec na dnie, prosze pani
-hmm.. inni tez sa na dnie
-dziekuje, juz mi lepiej
-prosze. 200zl sie nalezy
Drugi typ terapeutow to mowienie, ze nie jestem sam, dookola jest masa ludzi. Ze mam potencjal, jestem inteligentny i dojrzaly. 
Ze musze sie otworzyc na ludzi, poszukac nowych znajomosci. No ale ten kosztowal 300zl, to co mial powiedziec?
Problem z terapia jest jej schematycznosc. Taki terapeuta uczy sie okreslonych schematow, potem powiela je na jakiejs grupie pacjentow. Oczywiscie, wielu os to pomoze, jednak sa tez osoby spoza schematu, im takie gadanie chuja da, a terapeuta nie zamierza wyjsc na przeciw, poznac dany przypadek odzielnie, odejsc indywidualnie. Zlamane serce? to bedzie schemat 123b1 
Czyli robimy tak i tak.. Zanim padlem na glowe, bardzo wierzylem w tego typu leczenie, interesowalem sie psychologia i psychiatria. No coz.. w moim przypadku bylo to bezowocne. Zaraz ktos mi powie, ze czegoz sie spodziewalem, ze terapeuta to tylko przewodnik. Wszystko zalezy ode mnie, sam musze zrozumiec swoj problem i PRZEDE WSZYSTKIM wyjsc ze swojej strefy komfortu (uu to juz wrecz zloty graal) podjac walke o swoje jutro. Bylem u jednego terapeuty, u drugiego i trzeciego. Terapie dynamiczne, grupowe i jeszcze inne. Wydana masa kasy. I co mi powiecie? ze nie wyszedlem ze strefu komfortu czy ze nie trafilem na odpowiedniego terapeute i mam szukac dalej? Zadalem kiedys pewnej terapeutce (bardzo dobrej, najlepszej w wojewodztwie z msa dyplomow itd..) czy uwaza ze kazdemu z problemem na glowie mozna pomoc. Odpowiedziala ze tak, jezeli nie jest to wada wrodzona. Hmm.. nie brzmi jak scam? sa choroby w medycynie na ktore chorujesz i umierasz, otwarcie mowa ze szanse na wyleczenie nie wielkie. Ale psychika.. tu wszystko da sie wyleczyc, oczywiscie kwestia czasu.. i kasy. 
Tak kolejny dzien (5lub 6 chlam)
Verq

Tak jak poprzednik, w pierwszej kolejności proponuję zająć się alkoholem. Zmiany w mózgu i neuronach nie zajdą, jeśli będziesz truć go wódą. Osobiście niedawno skończyłem 3 miesięczną terapię grupową (depresja), która dała mi narzędzia do dalszej pracy nad sobą. Niestety, nikt inny za Ciebie tego nie zrobi.

Akinori456

@Verq Jak było na tych terapiach grupowych? Widać że przyniosło Ci to znaczace rezultaty? Ja bym bał się takich spotkań grupowych...

Verq

@Akinori456 Na początku było to onieśmielające, w grupie było do 12 osób i dwóch terapeutów czuwających nad rozmowami. Nie powiem, trudno było się "otworzyć", zawsze bardzo trudno było mi się otworzyć przed ludźmi, a tu coś takiego. Na szczęście całą grupa chce dla Ciebie dobrze, nawet jak ktoś mówił coś nieprzyjemnego to chciał dobrze.

Co do efektów to hmm... zrozumiałem, że myśli samobójcze nie są rozwiązaniem problemu, a chorym schematem który mam, wynikiem choroby. To było dla mnie bardzo znaczące "odkrycie". Nauczyłem się też rozmawiać o sobie i swoich problemach, ufać i polegać na ludziach. Dalej nad tym pracuje, te trzy miesiące nie rozwiążą wszystkich problemów, jedynie pokażą drogę którą należy podążać.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
#przegryw #depresja #alkoholizm
"mowia, kurwa, zebym przestal.. gdzie jest stary anon? Utopilem go w tabletkach..
Ona bardzo kocha, lecz potrzebna jest jej przerwa. Ja ja bardzo kocham, lecz lina widnieje w rekach"

Zaloguj się aby komentować

#przegryw #alkoholizm
Stare demony czasami tu wpadną, pijemy parzyście jak drugą to czwartą
W każdym artyście tu czai się hardcore, grubo to mami po dziś dzień normalność
W ciągłym konflikcie z nadzieją upartą, w każdym z nas kilka marzeń umarło
d408e7fe-5b03-44bd-9c29-c8b83beac0d9
John_the_Revelator

To poezja?, czy alkoholizm. Bo pierwszego nie rozumiem, a z drugim jestem za pan brat.

Debil13

@depresyjnydziad Alkohol niczym brzytwa, ostatnia deską ratunku...

eR2

@depresyjnydziad Nie oszukuj się. Nie wklejaj tu zdjęcia typa ze złotym zegarkiem i w drogim garniaku. Wklej zarośniętego, czerwnogębego, luja w chinosach z allegro i koszulce podróbie. W ostrym chlaniu nie ma grama sztuki i poezji. Są nieprzespane noce, zlewne poty, kroplówki, wyrzygiwanie żołądka, a w konsekwencji zawsze jedna z czterech dróg: szpital, więzienie, psychiatryk lub śmierć np. po uduszeniu własnymi rzygowinami.

Zaloguj się aby komentować

#przegryw #depresja
Konsekwencje mojego doboru slow z ostatnich dni nadal sie tla. Wracajac z pracy zajechalem do sklepu kupic jakies alko..
Byla promocja na 1.5l grantsa - szybka decyzja. Przy kasie za mna stala grupka nastolatkow, w wieku dawnego gimnazjum. Patrzyli na ta butelke alko jak na bostwo.. zazdroscili "Ojj bysmy sie napili tego cudownego eliskiru" pomysleli pewnie. Ja w ich wieku, patrzylem na alkohol z obrzydzeniem, uwazalem go za najwieksze zlo swiata, przynosi tylko problemy i bol. Rozbija rodziny i niszczy dziecinstwo. Jawnie glosilem swoj poglad, ze wynazalca alkoholu nie powinien sie narodzic, dla dobra swiata. Bylem abstynentem. A teraz.. widze w alkoholu przyjaciela, ktory zawsze mnie przyjmie, wyslucha. Przyjaciela ktory nie raz uratowal mnie od poskakania na pionowej skakance. Mialem im powiedziec, zrobic wyklad, by unikali alko, ze to droga w przepasc, ze maja czas i moga miec fajne zycie. Ale.. kim ja jestem by dawac im rady.
Kilka dni temu usunalem tez pewien wazny dla mnie plik. Poswiecilem wiele, wiele czasu na zrobienie go. Zawieral dokladna instrukcje min. moich oswiadczyn. Specjalnie dobrane miejsce (wyjatkowe, ciezkie do odnalezienia ale tworzace magiczny krajobraz) dlugo go szukalem, na zagranicznych forach, forach rowerowych, biegowych itd, takie typowo lokalne. Znalazlem.. bylo tam wiele wiecej.. jaki czas jest najlepszy, jaka temperatura, jaka godzina by efekt wizualny byl najlepszy.. Wszystko zaplanowane,w nadrobniejszym zdaje sie szczegole. Poza tym byly podobne instrukcje dotyczace rocznic, urodzin itd. Duzy plik. Obiecalem sobie ze zaloze super rodzine, bede wspanialym mezem i ojcem, ze zadne alko nie popsuje mi tego, moja rodzina bedzie wolna od tego problemu. Smutno mi, w pewnym sensie pochowalem swoje prawdziwe.. chyba prawdziwe ja. Wymnarzona przyszlosc juz oficjalnie skereslona. WIelu nazwie mnie cuckoldem, cipa czy chuj wie jak jeszcze. W dupie mam jak mnie nazwiesz. To byl moj plan na zycie. Kiedys bylbym romantykiem, dzis jestem pizda. WIelu powie ze to nic, ze takie czasy. Nie chce w nich zyc ale urodzilem sie w nich, wiec musze.
Podobno jezeli chcesz rozbawic Boga to opowiedz mu o swoich planach.
WRacam pic. Swiat rozdal karty, marzenia na wymarzone ulozenie pryslo, moge graz najlepiej jak potrafie tymi co mam, ciagle blefowac ze mam lepsza karte. Badz spasowac i zyc tym co przyniesie kazdy kolejny dzien. Byc zdany na alaske i nie laske swiata. Swiat trzyma mi przed nosem marchewke, za kazdym razem gdy wyciagne po nia reke, swiat mi ja lamie. Mowie sobie "to ostatni raz" ale z czasem znowu wyciagam reke po marchewke i znowu zostaje zlamana.
Mam nadzieje ze u was chociaz lepiej.
atos

Każdy był kiedyś romantykiem a potem po kilku latach z żoną to przechodzi. Nie ma się co łamać. Bierz to życie za ryj. Raz ono ciebie na glebę, raz ty je walisz w pysk. Takie życie. Każdy z nas upadnie wiele razy. Ale jak to mawiał Pazura w jakimś filmie Jak upadniesz najważniejsze jest żebyś się nie podnosił z pustymi rękoma.

Kubilaj_Khan

@depresyjnydziad po dwóch latach ci przejdzie. Wszystko przechodzi.

Dziewczyny nie lubią romantyków (tylko tak gadają) lubią graczy, podrywaczy i cwaniakow

depresyjnydziad

@Kubilaj_Khan 2l juz minelo, poza poznaniem wielu specow od glowy, nic sie nie zmienilo.

Zaloguj się aby komentować

#przegryw
Bylem dwa dni temu na pogotowiu. Dolegliwosci jak przy zawale, nie balem sie, czulem jakis spokoj, ze moze to dzis, to koniec. Bylo mi szkoda pewnych rzeczy, mialem przed oczami milosc.. Chyba nawet lza mi pociekla. Diagnoza? nerwobole.. bede zyl... "okay" pomyslalem..
9461ff58-c9e1-4723-897d-fe2b5946d7f2

Zaloguj się aby komentować

#przegryw #samotnosc #depresja
"Przejściowe pory roku nie są dla mnie najlepsze. Dla nikogo takiego jak ja. Obłęd lubi wracać jesienią lub przedwiośniem. Lubi niż, mgłę, ołowiane zachmurzone niebo. Budzisz się rano i masz do dyspozycji albo nieokreślony lęk, albo smutek. A czasami jedno i drugie. Chciałbym obudzić się pogodnym i uśmiechniętym lub przynajmniej obojętnym, ale jedyne, na co mogę liczyć, to wybór między trwogą a rozpaczą oraz nadzieja, że nie zwariuję do reszty."
7f6a208b-bbb0-45d7-8f98-c7662a5a14b5

Zaloguj się aby komentować