Kalka z wykopu
Mirki mam brata, no i koleś straszny na tym mirko siedzi tylko gołe cycki ogląda. No i oczywiście zawsze pierdolnie komentarzem, że SZARPAŁBY JAK REKSIO SZYNKĘ albo rozpowiada co by z oglądaną przez siebie panną nie zrobił. Ja tam zawsze bekę z niego cisnę i go trolluję z innego konta mówiąc, że jest stulejarzem i nigdy nie znajdzie takiej co mu da cokolwiek innego poza plackiem w ryj xDD Ten się wtedy spina niczym samiec alfa, zaczyna napierdalać w klawiaturę, aż biurko z blackredłajta się całe rusza. Zawsze nawymyśla ile to on ich już tam nie miał, że zarabia 15k na miesiąc i ma taki apartament, że same się do łóżka pchają xD
A ja wtedy gniję tak bardzo, bo wiem że mały stulejman siedzi w tym swoim pokoju i pluje jadem myśląc jaki to nie jest zajebisty z niego troll i król życia XD
No i w przerwach jak ogląda te cycki, śmieszne obrazki i sranie do ryja, zawsze znajdzie sobie jakiś inny punkt zaczepienia w którym zachowuje się jak jakiś pierdolony znawca. Kiedyś jak się zasadził szmaciarz na moderację, o jezu co to się w domu działo.
Darł ryja do kompa, nawet z pokoju na siku nie chciał wychodzić tylko szczał po butelkach, matce nawet kwiatów nie chciał dać podlać bo musiał plusować komentarze szkalujące elfika, michaua i innych. Ja to wszystko słyszałem i trollowałem gnoja pisząc że moderacja jest dobra i uczciwa, no i że tak działa regulamin. Jezu nie zapomnę tych jego nerwowych kroków po pokoju gdy próbował wymyślić coś by mnie zripostować. Kiedy już wpadał na idealny pomysł i uważał, że się z tego nie wybronię wtedy ja wypisywałem jakiś totalnie z dupy wpis np.
JESTEŚ JAK KARASIE XDDD JESZ GUWNO
Jezuuu uwierzcie mi, chcielibyście słyszeć te niemoc klepania w klawiaturę, kiedy próbował ripostować nawet takie gówno odzywki, całe elaboraty pisał po czym za chwilę kasował i pisał kolejne bo uznawał, że jednak tym mi tak bardzo nie dojebie xDD Najlepsze jednak przyszło, jak była afera zbożowa. Dzieciak tak się wczuł, że zboże w reklamówkach foliowych do biura wykopu wysyłał xDD Matka mu dawała pieniądze na drożdżówki a ten debil latał do skupu zboża i kupował reklamówkę zboża za 10 zł i wysyłał, do tego debil wpisywał swój adres jako nadawcy i to całe zboże wracało do nas, stary myślał już że gówniarz nakupił czego na internecie. W końcu po kolejnej paczce zboża, która wróciła do domu stary postanowił dać mu bana na komputer.
No i stary to mu raz kabel chował, to gnój od kolegów pożyczał, to mu stary klawiaturę zajebywał to ten korzystał z myszki i w klawiaturę ekranową napierdalał. To w końcu stary w ogóle mu monitor zapierdzielił i wywiózł do pracy. A ten pożyczył smartfona od kolegi i z telefonu napierdalał te swoje bóle dupy.
W końcu matka przyczaiła, że on dalej siedzi na tym mirko i się wiecznie irytuje. Więc ja jako dobry brat, zagadałem do ojca żeby ujebał internet w cholerę, zapytał czy mi nie będzie przeszkadzało. Powiedziałem że nie i bardzo dobrze jeżeli odetnie bo tego się wytrzymać nie dało, jak wiecznie na tę moderację napierdalał. Nawet przy obiedzie o tym napierdalał, nawet ziemniak mu mordy nie mógł zakleić, tak ich za te afery znienawidził.
No więc przyszedł ten dzień, mały stulejman przylazł ze szkoły. Neta nie ma, a on jeszcze nie wie xDDDDDD
Kurwa żebyście go widzieli, miotał się jak przejechany wąż, to latał po domu sprawdzał kable, to w router pięścią napierdalał. No i w końcu wlazł do mnie do pokoju zapytać czy nie mam neta i kable sprawdzić.
To mu mówię:
- sprawdź puszkę na klatce, może się kable rozczepiły.
No więc poleciał pędem do piwnicy po drabinę, wyjebał się jeszcze z nią po drodze tak zapierdalał walczyć z moderacją xDD
Wbił na drabinę, zaczął tę puszkę rozkręcać (debil, bo pusza na zatrzaski) nagle się okazało że całą puszkę z sufitu wykręcił, kable tak wiszą, ten mnie woła żebym mu pomógł, podszedłem patrzę i mówię:
Tyyy, Ty zepsułeś te wkręty musisz, kombinować ja tu Ci nic nie poradzę i poklepałem go po plecach
Patrzę a ten czerwony, bo puszka rozjebana ten nie wie co robić, postanowił że zadzwoni do dostawcy neta i go opierdoli że puszka zepsuta.
Dzwoni i drze japę na nich:
"płacę wam chuje tyle pieniędzy, a internetu nie ma, do tego puszka zepsuta co wy sobie tam kurwa myślicie".
Debil nawet drzwi od domu nie zamknął, drabiny nie schował tylko wszystko tak zostawił i napierdala na nich, no i traf chciał że wtedy po klatce zaczęła wchodzić matka. Chyba usłyszała że ten się na kogoś drze o internet, więc siaty z zakupami zostawiła na półpiętrze, wpadła do domu jak burza, następnie do mnie do pokoju i gada
'leć no po zakupy i zamknij za sobo drzwi'
Nasza mama, to kobieta nad wyraz spokojna, nigdy nawet głosu nie podnosiła. Jednak tym razem, szczyl tak ją wkurwił że wzięła pasa i zaczęła go prać, dosłownie tak mu sprała dupę że dzieciak przez kilka godzin jęczał xDD A ja siedziałem zamknięty w pokoju i bekę miałem, że go tak ta walka z moderacją poniosła. Od tamtej pory minęło kilka miesięcy, dzieciak wyleczył się z walk z moderacją. No więc i rodzice zluzowali, podłączyli neta.
Było chujowo ale stabilnie, dzieciak niechętnie wracał na wypok i mirko. Kiedy zauważył, że niektóre firmy wzamian za jakieś pasty, czy fajne pomysły dają kubki i jakieś tam inne gadżety.
No japierdole, młodemu wszystko wróciło dosłownie wszystko, znowu szczanie do butelek itp. Tylko tym razem zamiast ból dupić o niedobrą moderację, to zaczął bronić wszystkich tych kont firmowych, się popisywać przed nimi i podlizywać tylko żeby coś dostać. Teraz się uczepił takiej firmy od kuchenek #solgaz. Japierdole, się zaczęło, znowu przy obiedzie nic nie powie, tylko pieprzy jakie te płyty dobre i jaka oszczędność i w ogóle, a ja już mam dość. Na szczęście znowu odjebał coś przez co rodzice neta odcięli. Chciał się podlizać i postanowił na kubku zrobić flamastrem napis #solgaz uznał że wtedy na pewno mu dadzą ten kubek i że wróci do drużyny wygrywów. Nic bardziej mylnego, kubka nie dostał xDDD I ja teraz mam bekę. Bo matka z pracy wróciła XDDDDDDD JEJ TWARZ JEST TERAZ CZERWONA JAK TEN KUBEK.
I DUPA ZNOWU TAK BARDZO ROZJEBANA, INTERNET ZNOWU TAK BARDZO ODCIĘTY I KUBEK TAK BARDZO ZASRANY FLAMASTREM. A ja siedzę w pokoju, patrzę na ten kubek i piszę z telefonu, bo z beki mało co nie puszczą mi zwieracze XDDDDD