Nie umiem przestać pić.
Muszę coś walnąć codziennie, nawet małe ilości, byleby tylko "na sen". Przez co każdy następny dzień to w połowie trzeźwienie. Nic mnie nie cieszy. Rozwalam sobie głowę, o ile już nie jest rozwalona.
Najlepsze poranki to te trzeźwe, i one zdarzają się może raz w miesiącu. Ale poza tym, rozdrażnienie i wkurw są straszne.
Najdłuższa moja przerwa to chyba 3 miesiące. I tak juz kilka lat. Nadziei brak.
@Kondziu5 @MauveVn @Tran_Soptor @banan-smietana to trwa już kilka lat, z 5, ponad. Zaczęło się 2 piwka dziennie, zdarzały się cugi, ale zawsze jest powrót do „względnej” normalności. Mózg mam sciuchrany równo, boje się ze nie ma powrotu do stanu przed. Jednocześnie mam wrażenie ze jeszcze trochę i skończy się szpitalem, nawet nie z przepicia, ale zdrowotnie mi coś jebnie.
@Ziolaprowansalskie Jak będziesz się nad sobą użalał i nie sięgniesz po pomoc, to prawdopodobnie tak będzie. No chyba, że nie chcesz pomocy, to ktokolwiek nie jest ciebie do niej zmusić, ale na to pytanie znasz odpowiedź tylko ty.
@Ziolaprowansalskie jak nie mozesz przestac pic? Przestajesz sporo razy codziennie. Wystarczy nie zaczynac.
Zglos sie na odwyk.
Zaloguj się aby komentować