@Jendrzej strach przed śmiercią? Nie ma się czego bać. Słodki całn śmierci da ukojenie w najgłębszym cierpieniu. Każdy odpocznie kiedy przyjdzie jego czas. Jedyne co pozostaje to pogodzić się z tym. W śmierci nie na nic złego, chociaż umieranie może być okropne. Na końcu i tak czeka spokój. Jak najbardziej zasłużony.
@DexterFromLab to dlaczego nie odpoczniesz już teraz?
@Jendrzej bo jestem uwikłany w życie, i mam tu coś do zrobienia.
Mam nerwice lękową od 2015 roku przez nadmierny stres i przejmowanie się wszystkim. Wiem co czujesz kolego. Aktualnie staram się nad tym panować ale i tak czasami ciężko. Jedynie cieszę się z tego, że wiem z czym mam do czynienia i jak na to reagować. Najbardziej męczą mnie tak jak u Ciebie myśli o tym, że zaraz umrę albo, że komuś się coś stanie itp. Zimę poty, stopy, dłonie robię się blady i ciśnienie skacze. Zdarzają się nawet kołatania serca. U mnie jest też problem z kręgosłupem w odcinku piersiowym który powoduje ból promieniujący do klatki piersiowej przez który myślałem, że mam zawał. W sumie jest jeszcze jeden plus i to ogromny. Ze strachu tak się zesrałem, że rzuciłem palenie po 12 latach jarania fajek w 2015 roku 😎 z tym gównem trzeba niestety nauczyć się żyć bo to cały czas wraca jak bumerang.
@Jendrzej jeśli doszedłeś do tego samodzielnie bez terapii, to naprawdę szacun, bez pomocy to ponoć supertrudne. Jak z terapeutą, to tak samo szacun, oby dalej było łatwiej.
Ogólnie warto pogadać z terapeutą, jak ktoś ma krucho z kasą to są też opcje niskopłatne. To nie jest magiczna różdżka i niekoniecznie pierwszy, na któego się trafi pomoże, ale to jest naprawdę spora pomoc vs samotna walka.
W sumie @Pan_Zegarek też z tego co widzę w komentarzu.
Zaloguj się aby komentować