Zdjęcie w tle
Ijon_Tichy

Ijon_Tichy

Gwiazdor
  • 58wpisy
  • 325komentarzy

Opis

Nie spodziewałeś się hiszpańskiej inkwizycji! Nikt nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji. Naszą metodą jest strach.
Strach i zaskoczenie.
Właściwie, to strach, zaskoczenie i bezwzględna skuteczność.
I jeszcze fanatyczne oddanie papieżowi. Moment...
Naszymi metodami są: strach, zaskoczenie, bezwzględna skuteczność, fanatyczne oddanie papieżowi i śliczne czerwone mundurki...
[Źródło: Monty python]
95cfdc82-c350-4c7f-a1e1-9d3c799bd8f2

Zaloguj się aby komentować

Czołem!
Jestem wierzącym człowiekiem, a jednak cenię, wręcz uwielbiam książki pisane przez ateistów, np. lidera wojującego ateizmu, pana R. Dawkinsa, gdy pisze on o przyrodzie, genetyce, teorii gier itp.
I choć w mojej opinii w dużej mierze całkiem Dawkins bredzi, gdy pisze o Bogu (zaczyna on wtedy ideologię i manipulacje), to nadal cenię jego pozostałą twórczość. Podobnie za młodu rozkoszowałem się książkami H. von Dietfirtha (to taki przyrodoznawca, który był agnostyko-ateistą, ciężko go dokładnie zdefiniować), czy Konradem Lorenzem itp.
Zatem niektórzy z was błędnie zakładają, że osoba wierząca (w tym wypadku akurat ja) nie zapoznaje się z szeroką wiedzą ogólną, na przykład również z ateistycznym światopoglądem i tym, co ma on do zaoferowania. (Piszę to, bo kilka osób już mnie w ten sposób zaatakowało).
Co więcej, nie tylko bardzo interesowałem się ateistyczną argumentacją oraz ogólnie przyrodoznawstwem. Przez długie lata mojego dorosłego życia byłem agnostykiem (zaskoczeni?), a chrześcijaństwo przyjąłem stosunkowo późno, całkiem niedawno.
Dlatego siebie i każdego zachęcam do tego, aby zbyt pochopnie nie oceniać innych na podstawie przyjętych przez siebie uprzedzeń i stereotypów.
Pozdrawiam wszystkich.
8d1e82b3-1d94-4045-b39a-54f49c11bebd

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Błędy logiczne popełniane w dyskusji przez ateistów, cz. 4.
18. Ipse dixit
Błąd ten powstaje wtedy, gdy ktoś próbuje uzasadniać swój pogląd w danej sprawie, odwołując się jedynie do swego własnego mniemania.
Przykład:
Racjonalizm i ateizm jest światopoglądem naukowym. Przecież to oczywiste.
Nauka już dawno wykazała, że Boga nie ma. To oczywiste.
To samo stosuje się do błędu znanego jako ad lapidem.
19. Non causa pro causa
Błąd ten popełnia się wtedy, gdy się odrzuca jakąś tezę jedynie na podstawie rzekomo wynikających z niej konsekwencji, które jednak tak naprawdę z niej nie wynikają.
Przykład:
Chrześcijaństwo jako idea skompromitowało się, bo jego nauki są przyczyną wielu cierpień na świecie, zwłaszcza wypraw krzyżowych i inkwizycji (to jednak nie nauki chrześcijaństwa są odpowiedzialne za te błędy, lecz ich błędne zinterpretowanie w pewnym okresie).
20. Petitio principii (znany także jako circulus vitiosus, circulus in definiendo, idem per idem, tautologia)
Jest to chyba najczęściej spotykany błąd u racjonalistów i ateistów (i nie tylko u nich). Robimy go zawsze wtedy, gdy próbujemy uzasadnić coś jedynie za pomocą tego, co ma dopiero zostać uzasadnione.
Przykłady:
Tylko za pomocą nauki możemy odkrywać prawdę o świecie, bowiem tylko nauka się do tego nadaje.
Jedyną wiarygodną metodą poznawczą jest metoda empiryczna, ponieważ tylko za jej pomocą można wiarygodnie poznawać rzeczywistość.
Racjonalizm i ateizm są światopoglądami naukowymi, ponieważ metoda naukowa zakłada racjonalizm.
Tylko rozum pozwala nam odróżnić fałsz od rzeczywistości, ponieważ rozum ma sam z siebie taką zdolność (aby uzasadnić twierdzenie o zdolności poznawczej rozumu, należy odwołać się do samego rozumu, co jest oczywiście błędnym kołem).
Wrażenia informują nas o realnym rzeczach, ponieważ doświadczamy tych rzeczy.
W tym ostatnim przypadku mamy pośrednie błędne koło. Pośrednie błędne koło występuje wtedy, gdy przesłanki nie dowodzi się za pomocą bezpośredniego wniosku, który ma dopiero zostać dowiedziony, lecz za pomocą jakiegoś synonimu tej przesłanki czy jakiejś wynikającej z niej konsekwencji.
21. Stolen concept
Ten błąd logiczny powstaje wtedy, gdy próbujemy obalić jakiś system wiedzy za pomocą założeń, które domagają się uznania za prawdziwe w obrębie tegoż systemu wiedzy. Racjonaliści i ateiści popełniają ten błąd wtedy, gdy np. próbują obalić wiarygodność Biblii, uznając jednocześnie pewne jej fragmenty za prawdę. W tej ostatniej sytuacji mówimy również o błędzie logicznym znanym jako corrupt source.
Źródło: sanctus.pl

Zaloguj się aby komentować

Błędy logiczne ateistów, cz. 3.
12. Fallacy of division
Ten błąd jest odwrotnością błędu fallacy of composition. Popełnia się go zawsze wtedy, gdy argumentuje się o części na podstawie całości. U racjonalistów i ateistów bardzo często można spotkać ten błąd.
Przykłady:
Na przestrzeni dziejów chrześcijanie popełnili wiele zła w imię nietolerancji. Wszyscy chrześcijanie mają dziś na sumieniu te winy Kościoła.
13. False dilemma (określany czasem także jako bifurcation, disjunctive syllogism)
Błąd logiczny bardzo często występujący w argumentacji racjonalistów. Powstaje on zawsze wtedy, gdy ktoś twierdzi, że istnieją tylko dwie możliwości w przyjęciu jakiegoś rozwiązania w danej sprawie, choć tak naprawdę jest ich więcej.
Przykłady:
Nauka albo religia. Jeśli odrzucisz naukę, to pozostanie ci wierzyć w biblijne bajki, świętego Mikołaja i dobre duszki.
Albo przyjmujesz teorię ewolucji za prawdziwą, albo jesteś kreacjonistą naiwnie wierzącym w to, iż Bóg stworzył świat w sześć dni.
Jest to fałszywy dylemat, ponieważ (odnośnie do drugiego przykładu): a) można wierzyć w teorię ewolucji i być chrześcijaninem uznającym biblijną relację o stworzeniu (interpretuje się wtedy tę relację niedosłownie); b) można nie wierzyć ani w kreację, ani w teorię ewolucji, jak czynią to np. niektórzy agnostycy. Mamy zatem w tych przypadkach więcej niż tylko dwie możliwości. Odnośnie do pierwszego przykładu: a) można uznawać naukę i być jednocześnie człowiekiem religijnym; b) można nie wierzyć ani w wiarygodność nauki, ani w wiarygodność religii (tak jak postmoderniści). Znów mamy zatem w tym miejscu fałszywy dylemat polegający na ograniczeniu rozwiązania do jedynie dwóch możliwości, choć posiadamy większą liczbę rozwiązań. Spójrzmy też na inny często spotykany przykład tego samego błędu logicznego występującego w argumentacji racjonalistów:
Jeśli Bóg jest wszechwiedzący, to nie mamy wolnej woli, bo Bóg i tak wie, co zrobimy. Jeśli zaś Bóg nie wie, co zrobimy, to mamy wolną wolę, ale wtedy Bóg nie jest wszechwiedzący.
Ten dylemat jest pozorny i wcale nie zachodzą tutaj tylko te dwie możliwości. Wiedza Boga nie jest nam bowiem znana i tym samym nie jesteśmy w żaden sposób w decyzji swej woli ograniczeni wiedzą Boga. Istnieje zatem trzecia możliwość: Bóg wie, co zrobimy, mimo to mamy jednak wolną wolę. Spójrzmy na inny fałszywy dylemat, często wysuwany w formie zarzutu przez ateistów i racjonalistów wobec teizmu:
Jeśli wierzysz w Boga, to czemu nie wierzysz też w krasnoludki?
W pytaniu tym zakłada się, że skoro ktoś wierzy w Boga, to powinien wierzyć też w krasnoludki, i nie pozostawia się tu trzeciej możliwości. Jednak jest to fałszywy dylemat, ponieważ wiara w Boga opiera się na takich lub innych przesłankach i argumentach (nawet jeśli kogoś one nie przekonują, to przedstawia się je w tym przypadku), zaś wiara w krasnoludki opiera się tylko na czystej dziecięcej wyobraźni, która nie domaga się jakichkolwiek przesłanek i argumentów. Jedno z drugim nie ma więc nic wspólnego.
14. Ignoratio elenchi
Jest to jeden z najczęściej występujących błędów logicznych nie tylko u racjonalistów, ale w ogóle w wielu polemikach można się na niego co chwila natknąć. Ma różne formy, jednak cechą wspólną ich wszystkich jest coś, co można określić jako zboczenie z tematu, skierowanie dyskusji lub rozumowania na niewłaściwe tory itd. Wtedy mówimy również o szczególnej odmianie tego błędu – tzw. red herring.
Przykłady błędu red herring:
Apologeta: Ewangelie powstały 40 lat po śmierci Jezusa. Wtedy było jeszcze wielu naocznych świadków działalności Jezusa, którzy byli w stanie dostarczyć Ewangelistom materiału. Analogicznie jak po Powstaniu Warszawskim: minęło dziś 60 lat od tego wydarzenia, a mimo to wciąż jest wielu świadków, którzy bardzo dokładnie pamiętają szczegóły tamtych wydarzeń.
Sceptyk nr 1: Ale dziś żyje też wielu fałszywych kombatantów, którzy udają tylko bohaterów Powstania Warszawskiego.
Sceptyk nr 2: O Powstaniu Warszawskim słyszał cały świat, a o Jezusie wtedy nie słyszał cały świat (słyszała tylko zapadła prowincja).
Sceptyk nr 1 i nr 2 popełniają błąd red herring, ponieważ ani to, że istnieją fałszywi kombatanci, ani to, że o Powstaniu Warszawskim od razu usłyszał cały świat, nie neguje meritum, mianowicie tego, że są jednak tacy kombatanci, którzy bardzo dobrze pamiętają wydarzenia sprzed 60 lat. Obie powyższe odpowiedzi są więc zboczeniem z tematu, a więc ewidentnym błędem logicznym red herring.
Inne przykłady ignoratio elenchi:
Racjonalizm i materializm poważnie kuleją w swych założeniach z powodu petitio principii. Jednak inne światopoglądy chyba wcale nie są lepsze pod tym względem.
Racjonalizm jest światopoglądem opartym na nauce. Każdy rozsądny i wykształcony człowiek powinien więc wyznawać taki światopogląd.
15. Cum hoc, ergo propter hoc
Błąd powiązany blisko z poprzednim. Powstaje wtedy, gdy ktoś błędnie identyfikuje coś jako przyczynę danego zjawiska tylko na podstawie tego, że zbiegło się to w czasie z tym zjawiskiem.
Przykłady:
Nie jest zapewne przypadkiem to, że seksualne dewiacje i pedofilia najbardziej rozwijają się właśnie w katolickich klasztorach. Katolicyzm zatem powoduje te dewiacje.
16. Post hoc, ergo propter hoc
Błąd ten powstaje zawsze wtedy, gdy ktoś bezpodstawnie twierdzi, że coś było przyczyną jakiegoś zjawiska tylko i wyłącznie na podstawie tego, że poprzedzało ono to zjawisko.
Przykłady:
Najlepszym dowodem na to, że Biblia jest niespójna, są rozłamy w chrześcijaństwie.
17. Tu quoque
Ten błąd powstaje wtedy, gdy zamiast odpowiedzieć w danej chwili na argument oponenta próbujemy wyszukiwać u niego te same błędy.
Przykład:
Twierdzenie: Udowodnij, że światopogląd racjonalistyczny nie opiera się w tych punktach na czystej wierze.
Odpowiedź: A może ty wpierw udowodnij, że masz jakieś dowody na istnienie Boga lub cudów.
Źródło: sanctus.pl

Zaloguj się aby komentować

Błędy logiczne ateistów, cz. 2
6. Argumentum ad traditio (antiquatitam)
Ten błąd występuje wówczas, gdy argumentujemy, że coś musi być prawdziwe, bo wcześniej uznawano taki to a taki pogląd.
Przykłady:
Żydzi nie wierzyli w Trójcę Świętą, chrześcijanie zafałszowali więc religię objawioną Mojżeszowi.
7. Argumentum ad novitam
Jest to przeciwieństwo błędu wspomnianego przed chwilą. Błąd ten polega na tym, że ktoś powołuje się w swej argumentacji na fakt, że jego rozumowanie jest nowsze, nowocześniejsze, postępowe itd.
Przykłady:
Religia reprezentuje staroświeckie i nieaktualne rozumowanie. Nowoczesne rozumowanie, naukowe, nie odwołuje się już do Boga w tłumaczeniu otaczającego nas świata. Ludzie nowocześni odrzucają Boga i religię jako rozumowanie staroświeckie i przestarzałe.
Warto nadmienić, że ten błąd logiczny występuje dziś chyba najczęściej w reklamie, gdzie niedwuznacznie sugeruje się odbiorcy, że jakiś produkt jest lepszy tylko dlatego, że jest nowszy od poprzednich. Także wśród informatyków i u pasjonatów techniki panuje przeświadczenie, że nowszy model jakiegoś urządzenia lub programu jest lepszy niż jego poprzednik. Tymczasem często jest tak, że np. nowszy program eliminuje tylko niektóre błędy starszej wersji, mnożąc nowe błędy i czasem nawet pozbawia swych nowych użytkowników dogodności, z jakich mogli oni korzystać, używając pewnych cenionych funkcji dotychczasowego programu.
8. Argumentum ad misericordiam
Ten błąd logiczny można bardzo często spotkać w wywodach racjonalistów i ateistów. Błąd ten powstaje zawsze wtedy, gdy argumentujemy, odwołując się do uczuć i emocji słuchacza.
Przykłady:
Bóg pozwala cierpieć niewinnym istotom. Nierozsądne jest wierzyć w takiego okrutnego Boga.
To rozumowanie jest błędnie logicznie, ponieważ z filozoficznego punktu widzenia jest możliwe istnienie takiego Boga teistów lub deistów (zatem niekoniecznie chrześcijan), który dopuszcza cierpienie.
Inny przykład:
Kościół okazał się religią fałszywą, bo ma na sumieniu inkwizycję i wyprawy krzyżowe.
9. Dicto simpliciter (znany też jako hasty generalization)
Błąd ten występuje wtedy, gdy generalizujemy i uogólniamy coś na podstawie małej ilości przypadków.
Przykłady:
Wykazałem w Biblii kilka błędów. Nie trzeba dalej wykazywać, że jako dokument Biblia jest zupełnie niewiarygodna (co ma oznaczać, że skoro wykazałem, iż w Biblii jest parę zdań nieprawdziwych, to wszystkie zdania w Biblii, lub przynajmniej ich większość, to zdania nieprawdziwe).
Mój przyjaciel jest chrześcijaninem, a grzeszy tak często, jakby Boga nie było.
Chrześcijanie są bardzo obłudnymi ludźmi.
Błąd ten przybiera też czasem nieco inną postać, zwaną:
10. Fallacy of composition
Powstaje wówczas, gdy ktoś twierdzi, że całość posiada cechy tylko części tej całości. Racjonaliści bardzo często popełniają ten błąd, gdy z powodu jakiejś trudności czy wady teizmu (często jedynie przez nich urojonej) z miejsca odrzucają cały ten system jako błędny.
Przykłady:
Tylko ten jeden powód wystarczy, aby odrzucić teizm jako bezsensowny system światopoglądowy.
Błąd ten często występuje u racjonalistów i ateistów, którzy po zanegowaniu jakiegoś jednego czy kilku argumentów teistów (lecz nie wszystkich) twierdzą, że w ten sposób „obalili cały teizm”.
11. Ekwiwokacja
Bardzo częsty błąd logiczny występujący u przeciwników Biblii i chrześcijaństwa. Popełnia się go, gdy używa się tego samego słowa najpierw w jednym znaczeniu, a potem w innym. Powstaje on wtedy, gdy ktoś stosuje w swej argumentacji przesłanki oparte na tych samych słowach, jednak posiadających odmienne znaczenie.
Przykłady:
Dzieci wierzą w krasnoludki, zaś chrześcijanie wierzą w Boga. Jeśli wierzysz w Boga, to tak jak byś wierzył w krasnoludki.
Słowo „wiara” jest tu użyte dwukrotnie, lecz jest to ekwiwokacja, ponieważ wiara w Boga nie jest taką samą wiarą jak dziecięca i zupełnie na niczym konkretnym nie oparta wiara w krasnale, ponieważ wiara w Boga zawsze opiera się na jakichś przesłankach i różnych argumentach (nawet jeśli kogoś one nie przekonują), zaś wiara w krasnale na niczym takim się nie opiera. Słowo „wiara” ma zatem dwa odmienne znaczenia, lecz w tym zdaniu jest użyte tylko w jednym, utożsamionym znaczeniu, więc ktoś, kto formułuje takie zdanie, popełnia błąd logiczny ekwiwokacji.
Koniec części 2. Dalsze już niedługo
Źródło: sanctus.pl

Zaloguj się aby komentować

"Mały krok dla człowieka, ale wielki krok dla ludzkości".
Obraz przedstawia obszar, jaki zbadali pieszo na Księżycu panowie Nil Armstrong i Buzz Aldrin. Boisko piłkarskie dla porównania.
8f3c62a5-b6a2-46db-8c84-6ffd4a8fefc5

Zaloguj się aby komentować

Proszę @lubieplackijohn o jakąś interwencję lub podanie sposobu rozwiązania takich sytuacji. Ponieważ proszę grzecznie wojujących antykościelnych użytkowników, by przestali śledzić moje wpisy i mnie obrzucać najbardziej wulgarnymi, obelżywymi wyzwiskami, żeby dali mnie na czarną listę, zablokowali tag, ale oni nie chcą tego uczynić, tylko z jakąś zapalczywością mnie śledzą i starają się znieważyć na wiele sposobów.
Pozdrawiam.

Zaloguj się aby komentować

Błędy logiczne ateistów, cz. 1.
Niniejszy esej grupuje najczęściej spotykane błędy logiczne w sposobie rozumowania i argumentowania u ateistów i "racjonalistów". Nie są to błędy poszczególnych jednostek – przykłady logicznie błędnych twierdzeń, jakie przytoczę, stanowią swego rodzaju ateistyczno-racjonalistyczny etos. Od lat śledzę wypowiedzi wojujących ateistów i racjonalistów, sam niekiedy biorę udział w dyskusjach z nimi, stąd wiem – jak sądzę – co należy do pewnego „wspólnego nurtu” ich światopoglądu. Dzięki tej obserwacji zauważyłem, że pewne twierdzenia są im wspólne, każdy z nich musi wcześniej czy później je wypowiedzieć, aby niejako usankcjonować swój światopogląd i swą negację teizmu.
Owe memy (wzorcowe jednostki informacji kulturowej) istnieją w ich umysłach niezależnie od konkretnej osoby i szerokości geograficznej. Stanowią ich wspólne dziedzictwo światopoglądowe i tylko nieliczne wyjątki wśród nich nie posługują się tymi memami. Warto znać najbardziej rozpowszechnione błędy logiczne występujące w najczęściej spotykanej argumentacji ateistów i racjonalistów, aby móc się prosto i skutecznie bronić przed ich zmasowanymi atakami.
Poniższy indeks może więc stanowić swego rodzaju podręczną pomoc w dyskusjach. Przejdźmy do konkretów. Poniżej układam poszczególne błędy logiczne według dość luźnej kolejności. Pewne przykłady mogą się powtarzać przy omawianiu różnych błędów logicznych, ponieważ czasem w jednym zdaniu występuje kilka błędów logicznych jednocześnie.
1. Argumentum ad ignorantiam
Ten błąd logiczny powstaje wtedy, gdy ktoś twierdzi coś na podstawie braku dowodów na istnienie czegoś lub gdy twierdzi coś na podstawie braku dowodów przeciw istnieniu czegoś.
Przykład:
Nie ma dowodów na istnienie Boga, zatem można uznać, że Bóg nie istnieje.
Błędu tego nie popełnia się tylko wtedy, gdy stosuje się go w prawie, gdzie istnieje domniemanie niewinności (ktoś jest niewinny tak długo, aż nie dowiedzie mu się winy). Warto nadmienić, że sami wierzący często popełniają ten błąd logiczny, gdy twierdzą np.:
Udowodnij mi, że Bóg nie istnieje.
Trzeba wiedzieć, że twierdzenia tego typu są argumentum ad ignorantiam i dlatego należy ich konsekwentnie unikać, ponieważ są one ewidentnie błędne logicznie. Aby to zobrazować, wyobraźmy sobie taką oto sytuację, gdy ktoś twierdzi:
Udowodnij mi, że kosmici nie opanowali po kryjomu rządu Stanów Zjednoczonych. Nie możesz tego zrobić? Zatem kosmici opanowali rząd Stanów Zjednoczonych.
Z argumentum ad ignorantiam wiąże się inny częsty błąd popełniany przez racjonalistów i ateistów wobec chrześcijaństwa i Biblii – argumentowanie ex silentio. Błąd ten pojawia się zawsze wtedy, gdy ktoś argumentuje na podstawie braku danych. Oto najczęstsze przykłady takiego błędnego logicznie argumentowania:
Paweł nic nie wiedział o ziemskim życiu Jezusa, skoro nic o tym nie pisał[1].
Testimonium Flavianum to chrześcijańskie fałszerstwo w dziele Flawiusza, ponieważ Ojcowie Kościoła przed Euzebiuszem nie powoływali się na ten fragment, którego tym samym najwidoczniej nie znajdywali w dziele Flawiusza. A skoro go tam nie znajdywali, to go tam nie było[2].
Większość autorów niechrześcijańskich z I wieku n.e. nie wspomina o Jezusie, zatem Jezus nie istniał.
Racjonaliści czasem wprost przyznają, że opierają się na błędnym logicznie argumencie ex silentio, nie zdając sobie najwyraźniej sprawy z tego, że jest to błąd logiczny. Jeden z nich pisze np. w podsumowaniu swego wywodu na temat świadectw odnośnie do istnienia Jezusa w I wieku, że „Ów argument ex silentio jest bardzo mocny”[3]. Brzmi to groteskowo w świetle logiki, ponieważ błędny logicznie argument nie może być jednocześnie „mocny”. Inny racjonalista popełnia podobny paralogizm pisząc, że narzuca się mu argumentum ex silentio[4]. Błąd ten przybiera też formę rozumowania, które Anglosasi zwą argument from the negative. Błąd ten powstaje wtedy, gdy ktoś twierdzi, że jakiś system wiedzy obala inny system wiedzy tylko dlatego, że jest od niego dokładniejszy.
Przykłady:
Teoria ewolucji obala koncepcję boskiej kreacji, ponieważ jest dokładniejsza i lepiej potwierdzona.
Ateizm obala teizm, bo opiera się na bardziej rozsądnym i logicznym rozumowaniu.
Nauka jest w stanie obalić religię, bo metoda naukowa jest dokładniejsza w dochodzeniu do prawdy.
Samorzutna teoria powstania życia z materii nieożywionej jest prawdziwa, w przeciwieństwie do teorii kreacji, bowiem zajmują się nią naukowcy, oni zaś są bardzo precyzyjni i dokładni z natury.
2. Argumentum ad hominem (zwany także ad personam).
Ten błąd logiczny bardzo często występuje w wywodach racjonalistów i ateistów (niestety, także chrześcijanie bardzo często robią błędy tego typu). Popełnia się go zawsze wtedy, gdy zamiast polemizować z czyjąś argumentacją, atakuje się jakąś osobę lub jej wiarygodność.
Przykłady:
To napisał kreacjonista, zatem można sobie odpuścić polemikę z nim, bo na pewno głosi jakieś bzdury.
3. Argumentum ad populum
Błąd ten następuje wtedy, gdy staramy się udowodnić słuszność swego twierdzenia, odwołując się do tego, co myśli jakaś zbiorowość.
Przykłady:
Biblia to zbiór mitów, bzdur i kłamstw, tak uważa dziś większość wykształconych ludzi i naukowców.
Bóg nie istnieje, wie o tym wielu mądrych ludzi żyjących dziś i kiedyś. Wystarczy wspomnieć o tym, że najwięksi twórcy naszej cywilizacji byli ateistami.
Większość naukowców wierzy w teorię ewolucji, więc jest ona prawdą.
Niestety, ale wielu wierzących również popełnia ten błąd. Często spotyka się np. takie oto twierdzenia:
Ludzkość zawsze wierzyła w Boga, dlatego głupotą jest twierdzenie, że Go nie ma.
Wielu mądrych i wykształconych ludzi wierzyło, że Biblia ma rację.
Należy stanowczo unikać takich rozumowań.
4. Argumentum ad numerum
Ten błąd jest blisko powiązany z błędem z punktu poprzedniego. Popełniamy go wtedy, gdy kogoś przekonujemy, że słuszność jakiegoś poglądu jest wprost proporcjonalna do liczby tych, którzy go popierają. Niestety, ale błąd ten często pojawia się także w świecie naukowym, gdzie często o przyjęciu danego paradygmatu za słuszny decyduje recepcja tego paradygmatu wśród większości członków tej społeczności.
Przykłady:
Większość religioznawców uważa, że Ewangeliści nie przedstawili prawdy o Jezusie, a jedynie wiarę ówczesnych wspólnot. Należy więc uznać to rozwiązanie za słuszne.
Boga nie ma, wystarczy zauważyć, że większość naukowców na świecie to ateiści.
Teoria ewolucji jest prawdą, bowiem większość naukowców zgadza się z nią.
Kreacjoniści mylą się, ponieważ tak uważa większość ewolucjonistów.
Większość biblistów nie tłumaczy tego wersu tak jak Biblia, którą ty przytaczasz.
Ten błąd logiczny popełniał guru racjonalistów i ateistów okresu PRL, Zenon Kosidowski[5]. Szczególnie często możemy znaleźć ten erystyczny chwyt u Deschnera, który w jednej ze swych książek pisze np.: „Powszechnie uważa się, że najstarsi chrześcijanie z Palestyny nie spisali ani jednego słowa Jezusa”[6]. „Jak przypuszczają niemalże wszyscy badacze, Paweł nie znał Jezusa historycznego”[7].
Innymi słowy, błąd ten następuje prawie zawsze wtedy, gdy w danym zdaniu spotykamy takie zwrotu jak: „przecież większość uważa, że”.
5. Argumentum ad verecundiam
Błąd ten następuje wtedy, gdy twierdzimy, że coś jest prawdą tylko dlatego, że ktoś inny (np. jakiś autorytet) tak twierdzi. Wyróżniamy dwa rodzaje tego błędu: pierwszy następuje wtedy, gdy ktoś powołuje się tylko na zdanie jakiegoś autorytetu zamiast na argument; drugi zaś następuje wtedy, gdy ktoś powołuje się na autorytet niekompetentny w danej dziedzinie. W tym ostatnim wypadku mówimy o błędzie logicznym appeal to unqualified authority.
Przykłady:
Richard Dawkins, słynny biolog, jest ateistą. Wielokrotnie uzasadniał on, że Bóg nie może istnieć.
Niestety, ale wierzącym również zdarza się popełniać ten błąd. Czasem słyszy się takie oto zdania:
Nawet Newton wierzył w Boga.
Należy unikać tego typu sformułowań we własnej argumentacji, a opinie autorytetów cytować co najwyżej jako jedynie ciekawostkę lub ilustrację swych argumentów. Dawkins nie jest teologiem, więc jego wypowiedzi na temat Boga nie posiadają rangi autorytetu i przytaczanie ich w sporach teologicznych jest błędne logicznie. Warto nadmienić, że błąd logiczny appeal to unqualified authority często popełniano w polskiej kampanii unijnej, kiedy to jako rzekomy argument za wejściem Polski do UE przytaczano opinię wielu sławnych ludzi polskiej kultury (aktorów, pisarzy, sportowców, m.in . M. Kondrata). Ludzie ci nie są przecież specjalistami od problematyki integracji, ich zdanie w tej sprawie nie było więc warte ani trochę więcej niż zdanie tych, którzy byli odbiorcami ich apeli.
Koniec cz. 1.
Źródło: sanctus.pl
14534209-802e-4cd4-8623-ed1a0799454f
Takebushi

@Ijon_Tichy Czym się G. Carlin zbłaźnił podsumowując hipokryzję katolicyzmu w dwóch zdaniach?

Zaloguj się aby komentować

C.S. Lewis
Znakomity brytyjski pisarz, znany przede wszystkim z wielokrotnie ekranizowanej serii „Opowieści z Narnii”.
Nie wszyscy o tym wiedzą, ale Lewis, zanim stworzył „Opowieści z Narnii”, w których znaleźć można mnóstwo odniesień do wątków biblijnych – był ateistą. Pochodził wprawdzie z rodziny anglikańskiej, ale w wieku 15 lat porzucił wiarę chrześcijańską i zainteresował się okultyzmem i mitologią. Kiedy skończył 29 lat zaczął określać się mianem teisty, a cztery lata później powrócił do Wspólnoty Chrześcijańskiej.
Znawcy twórczości Lewisa twierdzą, że niemały wpływ na nawrócenie się pisarza miały liczne dyskusje, które prowadził ze swoimi kolegami z Uniwersytetu Oksfordzkiego, a przede wszystkim ze swoim przyjacielem J.R.R Tolkienem.
Po powrocie do Kościoła anglikańskiego, Lewis zaczął tworzyć utwory, których znaczna część jest utożsamiana z nauką chrześcijańską. Stał się także powszechnie szanowanym autorytetem w środowiskach kościelnych.
[Źródło: https://www.fronda.pl/a/oto-10-slynnych-ateistow-ktorzy-sie-nawrocili,72815.html]
b8f94aae-96ee-414d-a986-d83945d79433
jbc_wszystko

@Oczk "chrześcijanie" którzy nie napierdalają na kościół, a jeszcze go bronią też nie są zainteresowani tematem czym chrześcijaństwo powinno być i jakie nauki Jezus głosił.

Ijon_Tichy

@jbc_wszystko Ja również życzę ci miłego dnia:)

Ijon_Tichy

@nowyTest mówisz o ateizmie o zabarwieniu materializmu ontologicznego. Wpis dotyczy ateizmu, który neguje istnienie Boga, ale nie wyklucza możliwości istnienia rzeczywistości transcendentalnej.

Zaloguj się aby komentować

Jean Paul Sartre uchodzi za najsłynniejszego ateistę XX wieku.
"Niedługo przed śmiercią Sartre powiedział: 'nie czuję, bym był wytworem przypadku, pyłkiem we wszechświecie, ale kimś, kogo się spodziewano, kogo przygotowano, zaplanowano, krótko mówiąc, czuję się istotą, którą jedynie stwórca mógł tu umieścić, a ta idea ręki stwórczej odnosi się do Boga'." (McDowell, Przewodnik apologetyczny, s. XLVI). 
,,Sartre uznał ateizm za 'okrutny', Albert Camus za 'potworny', a Nietzsche za 'przyprawiający o wściekłość'. Ateiści, którzy konsekwentnie usiłują żyć bez Boga, mają skłonności do samobójstw i obłędu. Ci, którzy nie są konsekwentni, żyją w etycznym lub estetycznym cieniu prawdy chrześcijańskiej, zaprzeczając jednak rzeczywistości, która rzuca ów cień." (Geisler, BECA, s. 282).
Takebushi

@Ijon_Tichy Czym się G. Carlin zbłaźnił podsumowując hipokryzję katolicyzmu w dwóch zdaniach?

Ijon_Tichy

@jbc_wszystko Chłopie. Wrzuciłem cytat Sartre'a, a wy zareagowaliscie w iście absurdalny, paranoiczny sposób. Niedorzeczność.

Takebushi

@Ijon_Tichy Czym się G. Carlin zbłaźnił podsumowując hipokryzję katolicyzmu w dwóch zdaniach?

Zaloguj się aby komentować