Jakieś kilka lat temu chciałem dostać się do wojska. Nie było mi dane bo testy psychologiczne nie zostały zaliczone, stwierdzenie o niezdolności.
Dzwonię i pytam co z ewentualną mobilizacją czy ćwiczeniami? Usłyszałem że zadaje głupie pytania a brzmiało prosto Czy w razie ewentualności jestem brany pod uwagę i czy mogę powołać się na opinie psychologa bo skoro nie nadaje się w czasie pokoju to już na pewno nie wczasów konfliktu.
Odpowiedź była taka że trzeba byłoby mnie wysłać na badania.
Czy mogę powołać się na te orzeczenie?
Mam kategorie A która nie jest wiarygodną oceną i żałuję że jako młody człowiek prężyłem się przed tymi lepiej niech nie dokończę... Bo człowiek chciał a dzisiaj to ja już nie chce... Niech idą ci co do tej pory kawę pili i czekali na emeryturę w wieku35 lat i szereg przywilejów.