Właśnie skończyłem serię "The Expanse" i chciałbym czymś wypełnić pustkę. Nie mniej jednak, była to dla mnie chyba ciut zbyt lekka lekturka. W sensie - zbyt mało naukowej rozkminy. Wcześniej czytałem "Wspomnienia o przeszłości ziemi" (min. "Problem trzech ciał") od Cixin Liu i tutaj proporcje science do fiction były jak dla mnie idealne (oj, jakie dobre to są książki....!). Tak więc szukam czegoś względnie podobnego.
Myślę nad podejściem do Lema, niestety już raz się od niego odbiłem (jak byłem nieco młodszy) i obawiam się czy to lektura dla mnie, ale może ktoś poleci coś jako zamiennik.
Rozważam też podejście do Orsona Scotta Carda i jego sagę Endera (oraz pozostałe z uniwersum), bo "Gra Endera" czy "Mówca Umarłych" to nadal jedne z moich ulubionych książek, jednak "Ksenocyd" mnie już aż tak nie porwał.
Byłbym wdzięczny za polecenie czegoś - biorąc pod uwagę moje komentarze i gusta, opisane powyżej.
Serdeczne dzięki
#ksiazki #scifi
@Dawidinho8 Alastair Reynolds - Przestrzen Objawienia
@Dawidinho8 Bobivers! Musisz przeczytać, natychmiast.
@American_Psycho Bobiverse jest bardzo fajne, ale jak Expanse było dla OPa za lekkie, to to będzie tym bardziej
@Dawidinho8 ja od Stephensona czytałem Peanateme i 7ew i zwłaszcza tą pierwszą polecam
Zaloguj się aby komentować