W dole, na chłodnej ziemi, bardzo duży nietoperz usiłował na nowo wzbić się w powietrze. Dwa razy już został ogłuszony: raz przez nieostrożnie otwartą okiennicę, a raz przez balistyczną kiełbasę czosnkową. Nie czuł się najlepiej. Jeszcze jedna nieudana próba, myślał sobie, i wraca do zamku. Zresztą wkrótce i tak wzejdzie słońce.
Czerwone ślepia błysnęły mu pożądliwie, kiedy spojrzał na otwarte okno pokoju Magrat. Napiął mięśnie…
I wtedy opadła na niego ciężka łapa.
Obejrzał się.
Greebo miał za sobą nudną noc. Zbadał okolicę, szukając kotek, ale nie znalazł ani jednej. Przespacerował się po śmietnikach, lecz także bez skutku. Ludzie w tej okolicy nie wyrzucali odpadków — zjadali je.
Pobiegł do lasu i spotkał kilka wilków. Usiadł więc i uśmiechał się do nich, szczerząc zęby, aż poczuły się niepewnie i odeszły.
Tak, stanowczo nieciekawa nocka. Aż do teraz.
Nietoperz wiercił mu się pod pazurami. Mały koci móżdżek Greeba odniósł wrażenie, że zdobycz próbuje zmienić kształt. Nie miał zamiaru pozwalać na to jakiejś myszy ze skrzydłami.
[...]
Pod stołem siedział Greebo i mył się językiem. Od czasu do czasu mu się odbijało.
Wampiry wstawały z martwych, z grobów i z krypt, ale nigdy nie zdołały tego dokonać z kota.Ten fragment z dedykacją dla @d_kris
Czwarta seria cytatów zachęcających do #czytanie a w niej - "Wyprawa Czarownic", Terrego Pratchetta, jak zwykle. Ta seria również będzie liczyła 12 cytatów, mam nadzieję, że uda mi się wrzucać codziennie.
#uuk #terrypratchett #ksiazki #cytaty #seria #wyprawaczarownic
Zaloguj się aby komentować