Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem

#pua

0
12
Kobieta mówi:
> chce po prostu wysokiego faceta 190cm+, taki 7/10 z ryja żeby mi się podobal, wysoki, brunet, dobrze zbudowany
Kołpiarze:
> kobieta jedno mówi, drugie robi. Gdy mówi że chce wysokiego 190cm przystojniaka 7/10+ z ryja to tak naprawdę ma na myśli karła, zakolaka, redpillowca 175cm ryj 5/10 z silną ramą
Kobieta:
> wybiera wzrostaka vifona 190cm ryj 7/10
Kołpiarze
> a a ale jak to???? Przecież kobieta jedno robi, a drugie mówi?
#blackpill #przegryw #pua #redpil #cope
7180cd4f-239f-481c-a20f-2764a5890a14
7

@PochlaniaczChleba sam się pilnuj nędzny walikoniu. Sperma ci do łba uderza.

@dext3 no chej misiaczku, jakie seriale z disnej plus jeszcze nam polecisz?

Zaloguj się aby komentować

Kobieta mówi:
> chce po prostu wysokiego faceta 190cm+, taki 7/10 z ryja żeby mi się podobal, wysoki, brunet, dobrze zbudowany
Kołpiarze:
> kobieta jedno mówi, drugie robi. Gdy mówi że chce wysokiego 190cm przystojniaka 7/10+ z ryja to tak naprawdę ma na myśli karła, zakolaka, redpillowca 175cm ryj 5/10 z silną ramą
Kobieta:
> wybiera wzrostaka vifona 190cm ryj 7/10
Kołpiarze
> a a ale jak to???? Przecież kobieta jedno robi, a drugie mówi?
#blackpill #przegryw #pua #redpil #cope
c12fcf8e-4593-40d0-bf0c-0f898fc2edc6
0

Zaloguj się aby komentować

Walka z redpillową czerwoną zarazą, część 10 - ostatnia póki co:
Nic mnie nie bawi bardziej niż banda inceli/normików na wyparciu zwanych owieczkami tudzież redpillami czy #redpill owcy.
Nazywają blackpillowców najbardziej toksyczną częscią manosfery. Okej, my sobie czasem żartujemy z puszczalstwa #p0lka ale jednocześnie prawdziwy blackpillowiec wie, że to nie świadomy wybór kobiety tylko NATURA, podświadome programy genetycznego gadziego hive-mind mózgu nakazują #p0lka wybranie na partnera wysokiego 190cm vifona, zdradzającego, przemocowego, alkoholika, narkomana, często gołudupca. Byle geny się zgadzały. Tak działa hipergamia i natura, ktora jest bezlitosna. Kobieta jest po prostu nieświadomym NPC który wykonuje zapisany kod w DNA "zapewnij przetrwanie gatunku - olej manleta, daj d00py wzrostakowi, niech dziecko urodzi się zdrowe i silne"
Prawdziwy blackpillowiec to oaza spokoju i spokojnie koegzystujemy z p0lkami, natomiast redpillowcy to często skrzywdzeni mali chłopcy. Którzy zostali kilka razy odrzuceni, zdradzeni i całą winę zrzucają oczywiśćie na bluepill i kobiety. Ale na tym się nie kończy. Ego redpillowca jest tak kruche, że życzy polkom jakichś ścian, bycia samotnym i nieszczęśliwym. Próbuje wszystkim wmówić, że kobieta bez dzieci będzie cierpieć i każdego dnia po ukonczoneniu 30 roku życia będzie żałować, że odrzuciła manleta <175cm/zakolaka redpillowca i nie chciała z nim być w związku xD
Otóż to nie jest rzeczywistość, to jest #cope, sposób na uzdrowienie zranionego ego redpillowca. Wymyślili sobie jakąś bajkę o ścianach, cierpieniu kobiet za grzechy (ukrzyżuj, ukrzyżuj!!) i o tym, że facet co do 35 roku sobie nie radizł z kobietami NAGLE MAGICZNIE po latach grindu w wieku 35 lat ma PEAK SMV. Kobiety w jego wieku płaczą, że go odrzuciły 8 lat temu, a ten redpillowiec r⁎⁎ha sobie 22 letnią studentkę 8/10 i cieszy się życiem.
Oczywiście nic takiego nigdy się nie stanie. Rzeczywistość jest bardziej brutalna:
- faceci popłeniają samobója 5 razy częsciej niż baby
- najwięcej samobójców ma 35-45 lat
- niższy facet popłenia samobójstwo 2-3 razy częściej niż wysoki (wzrost nie ma znaczenia!!!o1!!"
- atrakcyjna kobieta w wieku 20-25 zawsze wybierze 3-5 lat starszego Oskarka z vifonem 190cm zamiast redpillowca zakolaka karła <175cm z SMV
- kobieta 30+ nie będzie aż tak bardzo cierpieć jak tego PRAGNĄ i ŻYCZĄ jej redpillowcy, a nawet jeśli to jej cierpienie szybko minie - wspomnienie 30-50 ONS/FWB z chadami, 20+ podróży, dobra kasa z korpo, koleżanki, koty, wino, 100 spermiarzy na zawołanie
- kobieta 30+ swoje życie 20-30 czyli dekadę przeżyła na 100% - ma masę wspomnień, robiła dokładnie to co lubiła, nie zastanawiała się co jest "ALFA" i co spodoba się facetom tylko żyła jak chciała.
- redpillowiec grindujący od 20 do 35 czekający na swój peak SMV tak naprawdę stracił wszystko. Żył według przykazań swojego guru, ignorował cechy charakteru, własne marzenia żeby stać się kolejnym klonem siłownianego redpillowca-barberowca. Grindował kasę w korpo, ryzykował zakładanie różnych firm, nadgodziny, ryzyko zawału, udaru, wylewu, zatoru od stresu i przepracowania. Spełaniał marzenia guru a nie swoje, bo guru mu nazakał "bądź alfa czyli rób to co lubią kobiety, a niekoniecznie lubisz ty. Bądź alfa i przypodobaj się tak kobietom!!! Nie ważne że nie lubisz #!$%@?ć i nie lubisz zdobywać, bo nie każdy lubi. Masz zdobywać i ch00y z tobą" A na sam koniec zauważy, że jego rówieśniczki kobiety 35+ wcale nie płączą, bo dalej mają atencję - tylko mniejszą i zamiast facetów 7-8/10 mają w gotowości samych 5-6/10. Taki redpillowiec dostaje masowe olewki od studentek 20-25 i jedyne zainteresowane nim kobiety to te 30+ które są łase na zgromadzone przez niego zasoby, które chcą odebrać redpillowcowi i dać bombelkowi
#blackpill #redpill #pua #przegryw
d0b7275e-0180-4f7a-bebd-22742bdc72e6
0

Zaloguj się aby komentować

Walka z redpillową czerwoną zarazą, część 9:
Nie ma czegoś takiego jak ściana u kobiet.
Ogarnijcie się i nie siejcie dezinformacji!
Ściana u kobiet to wymysł skrzywdzony, masowo odrzuconych redpillowców po rozwodach czy innych failed-normie 5/10, którzy założyli tindera i poszli na 10+ randek i każda zakończona niepowodzeniem.
Fakty są takie, że kobieta 30+ będzie się czuć za⁎⁎⁎⁎ście po setkach przygód, będzie mieć masę wspomnień, koty, wino, tysiące zasponsorowanych imprez/randek, przyjaciółki i pełną orbitę przeciętniaków. Nawet jak kobieta nie jest szczęśliwa to ma na tyle neutralne życie, że nie wali samobója. A zobaczcie sobie ile samobójów walą faceci. To są FAKTY. To samotni faceci 30+ cierpią za⁎⁎⁎⁎ście, depresyjnie, cierpią ŚMIERTELNIE-SAMOBÓJCZO. Fakty są takie, że polska jest w czołówce samobójstw + 5-6 razy więcej facetów robi samobója + najwięcej samobójów pada w okresie 35-45 rok życia. Więc jeszcze raz pytam, jaka ściana??? Kobieta cierpi też, ale lekko, przyziemnie, nie powoduje to u nich depresji czy myśli samobójczych. Kobiece cierpienie to chwilowy płacz i rozpacz, którą utopią w winie, kocie, czy przelotnym seksie na tinderze. Cierpienie faceta to już ciężka depresja, bezsens, brak motywacji do zmian i myśli jak odejść z tego świata! To jest coś z czego się wychodzi kilka lat albo i nigdy!
Taki repdillowiec żyje w swoich urojeniach i bardzo cierpi, więc wmawia sobie że na świecie istnieje poczucie sprawiedliwości. Robią wszystko, żeby sobie poprawić humor. Stosują najsilniejszy #cope Próbują wmówić sobie, że istnieje jakaś sprawiedliwość, że cipcie będą "cierpieć za swoje grzechy" tak cierpią redpillowcy po rozwodzie czy failed normie bez powodzenia na tinderze. Zrozumcie, że to tylko wasz mechanizm obronny cierpiącego facecika, przedstawiłem FAKTY. Oni za wszelką cenę będą próbowali wam sprzedać bajki "sprawiedliwości matrymonialnej" - takiej bajkowej, utopijnej, zupełnie jak w filmach czy ksiązkach.
"Faceci nie mają powodzenia do 30 i cierpią, ale po 30 MAGICZNA PIGUŁA i nagle z zakolami i bebzonem jesteś krulem świata, a kobieta 30+ będzie żałować do końca swoich dni, że mając 22 lata odrzuciła zakolaka/karła/redpillowca i mogła mieć dziecko z odpadem genetycznym". To jest jawne zaprzeczenie HIPERGAMII, czyli faktom. Urojenia, marzenia, patriarchalna utopia, typowe dla redpillowców. Prawda jest taka, że karma nie wraca. Kobiety 30+ nie będą cierpieć za swoje grzechy. Będą czuć się do końca życia za⁎⁎⁎⁎ście i będą mieć spełnione większość potrzeb. To my, faceci spoza 10-20% czyli 80-90% męskiej populacji mamy przewalone i będziemy cierpieć do końca swoich dni, a kobiety będą mieć sielankę przez życie, okazyjne seksy z chadami WSPOMNIENIA NA CAŁE ŻYCIE, związki z przeciętniakami i okazyjnie smutek w wieku 30+ że już skonczył się dostęp do chadów i trzeba wybrać jednego ze 125 przeciętniaków 5/10
Dorosłe chłopy nie wierzą w yeti, świętego mikołaja i płaską ziemię, ale wierzą w bajki pt: kobieta ma ściane w wieku 30+ I PŁACZE po setkach za⁎⁎⁎⁎⁎tych przygód, które będzie wspominać do końca życia, a facet który do 30 ciężko #!$%@?ł w w korpo, na siłowniach, życie pełne wyrzeczeń i odrzuceń nagle po 30 będzie szczęśliwym królem życia, któremu laski będą padać do stóp, buhahaah
=======================================================
PODSUMOWUJĄC
Ściana = u faceta w wieku 24+ jeśli nie znajdzie cipci na studiach (lub po rozwodzie ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)) EPIDEMIA SAMOTNOŚCI
Ścianka = u kobiet w wieku 30+, liczba adoratorów delikatnie się zmniejsza i tak jak mogła liczyć na seks z chadem 8-9/10 w wieku 18-25 tak w wieku 30+ zwykłe babsko ma dostęp tylko do przeciętniaków i normików 6/10 i z tego powodu jest smutna. Nie jest nigdy SAMOTNA
#blackpill #redpill #pua #przegryw
310d768d-de4c-41f1-9320-828abed167ab
0

Zaloguj się aby komentować

Walka z redpillową czerwoną zarazą, część 7:
Wtorek to dobry dzień do szkalowania najbardziej szkodliwej ideologii, kalki feminizmu, "feminizm dla facetów zakolaków tatusiaków statusiaków" czyli # redpill
Chcąc stosować redpill pamiętajcie ich głupie fikołkowe zasady, które są formą modlitwy, mającej za zadanie czczenie redpillowego BOŻKA:
- masz jednocześnie być sobą, ale jednocześnie zmuszać się do bycia zupełnie inną osobą (słynne "fake it till you make it", po prostu UDAWAJ bro)
- masz mieć swoje pasje i zainteresowania, które są zgodne z tobą, ale jeśli nienawidzisz treningu, diety, potu tylko np wolisz wiersze, poezje, teatr, bieganie, rower to masz zmienic te "beciakowe" zainteresowania na zainteresowania "alfa" czyli siłownia, barber, sztuki walki
- masz być alfa i posiadać cechy alfa (czyli takie, które podobają się kobietom) ale jednocześnie ma
- masz stawiać samego siebie w centrum i kobiety to ma być dodatek do twojego życia, jednocześnie musisz: chodzić na terapie, do barbera, na siłownie, sztuki walki, dbać o dietę, status, grę, ramę i inne rzeczy, które LUBIĄ kobiety masz robić, czy tego chcesz czy nie. Cały wolny czas poświęcasz rozwojowi nie tego co akurat LUBISZ i jest zgodne z twoją naturą, charakterem, tylko tego co OCZEKUJĄ kobiety, no czego kuhhhwa nie rozumiesz?
- masz sobie wmawiać, że każdy, dosłownie każdy facet chce brać udział w wyścigu szczurów, zdobywać coraz większe szczeble w korpo, nadgodziny, zdobywać nowe kontrakty, otwierać stresogenne, ryzykowne biznesy, które niejednego typa przyprawiły o zawał/udar/wylew/wypadki ze zmęczenia, zdobywać kraje, zasoby. Jeżeli uważasz inaczej i wolisz luźne życie, skupianie się na przeżyciach, niedochodowych pasjach - to COŚ JEST Z TOBA NIE TAK. Nawet jeśli szczęście daje ci średnia praca ze średnią pensją i zwykły WORK-LIFE-BALANCE. Pamiętaj - samiec ALFA nie siedzi na kanapie, tylko trzyma rame na stojąco INCELUUU, cały wolny czas poświęca na zasoby i grę i nie myśli o tym co lubi, czego nie lubi, tylko każde zainteresowanie traktuje przez pryzmat "czy to jest zachowanie alfa czy beta?"
- masz wiecznie trzymać ramę, nie okazywać kobietom emocji, zazdrości, słabości i w ogóle być robotem. Jednocześnie kobiety "podobno" kochają emocje (bo ktoś tak kiedyś przeczytał w podręczniku do uwodzenia, który miał za zadanie doić nieruchających przegrywów pajacujących na ulicy do lasek z kasy) więc WZBUDZAJ EMOCJE. (Ale oczywiście redpill nie powie ci, że kobieta sama AUTOMATYCZNIE generuje sobie emocje gdy widzi wysokiego, przystojnego faceta, one same sobie dorabiają w swojej głowie iluzję, obraz gościa, idealizują, przekoloryzują, usprawiedliwiają wady i przeceniają zalety - to zjawisko zostało dokładnie opisane przez DRUGIEGO BOŻKA NORMICTWA czyli PSYCHOLOGÓW - nazywa się to efekt aureoli https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_aureoli_(psychologia))) )
- jako redpillowiec gardzisz kobietami po ścianie, starymi, samotnymi matkami, uważasz, że starsze kobiety chcą cię tylko wykorzytać na hajs i zasoby, więc właśnie dlatego latami zwlekasz z podrywem gdy np: masz swój BIOLOGICZNY PEAK SMV FACETA 23-27 lat. Nie, jako redpillowiec gromadzisz zasoby i pozycje do późnego wieku 30+ Wierzysz w to że twój PEAK SMV nastąpi w wieku 35-40 lat czyli wtedy, gdy dla 99% 20-25 latek będziesz ohydnym, starym dziadem i jedyne zainteresowanie jakie będziesz miał to uwaga - od kobiet 20-25 z poważnymi zaburzeniami typu daddy-issues, DDA, DDD, borderline, dwubiegunowość i inne oraz od tych starych kobiet 30+ "po ścianie" których nienawidzisz za lecenie na hajs xD (kobieca ściana, która oczywiście nie istnieje, ściana istnieje tylko dla facetów, u kobiet ściana = po prostu mniejsze zainteresowanie od chadów z wiekiem, ale dalej setki adoratorów SĄ)
-Ty masz cały czas pracować nad sobą, uważać na każde słowo jakie powiesz i każdy fail w randkowaniu to twoja wina
-Ale toksyczna różowa ma pelne prawo być sobą, nie musi uważać na nic i każdy fail w randkowaniu to wina mężczyzn i całego świata, tylko nie jej
-Jesteś demotywującym rasistą kiedy mówisz łysemu ricecelowi 4'11 feet że żadna go nie zechce
-Ale kobiety odrzucające ricecela 4'11 już są git bo mają PRAWO mieć WŁASNY GUST
-Jak facet wyżej sra niż d⁎⁎e ma i celuje w atrakcyjne laski to jest #!$%@? i szybko musimy go sprowadzić na ziemię
-Jak laska wyżej sra niż d⁎⁎e ma i celuje w Chadów to wszystko git, u go girl!!!!
Tak więc pamiętajcie - redpill to całkiem spójna, logiczna ideologia i na pewno warto w to brnąć! Kobiety uwielbiają redpillowców, trust me bro (zwłaszcza takie 30+, które już się wyszalały i z chęcią przygarną takiego 35+ letniego redpillowca w peaku SMV, który w ostatnich latach zamiast wyluzować i poznawać kobiety w swoim peaku BIOLOGICZNYM, doświadczać życia z kobietami, skupił się w całości na ramie, grze, statusie, zasobach i przeżył życie bez wspomnień. Redpillowca z zasobami, które wykorzysta dla swoich dzieci z poprzedniego związku ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°))
Redpill = bluepill 2.0, nie zapraszam do dyskusji, bo nie ma o czym
#blackpill #redpill #pua #przegryw
b327a638-9b1b-4ec0-9fec-244d678fe813
0

Zaloguj się aby komentować

Walka z redpillową czerwoną zarazą, część 6:
Apropo charakteru to widzę, że to wyjaśnić kolejny raz, bo dalej nie rozumieją.
Weźmy sobie dwie grupy - wygranych i przegranych
W skład wygranych wchodzą
1. normik (175-180cm wzrostu, ryj 5-6/10)
2. high tier normik (180-190cm wzrostu, ryj 7/10)
3. chad/oski viffoniarz (190-200cm wzrostu, ryj 8-9/10)
4. chad celebryta/aktor/model/piłkarz (wzrost 190cm+, ryj 9+/10, status milionera)
W skład przegranych wchodzą
1. True przegryw (niski <175cm i ryj <5/10)
2. Half przegryw - wzrostak (wzrost 180-200, ale ryj <5/10)
3. Half przegryw - mordiarz (wzrost karłowaty <175cm, ale ryj 5+/10)
Charakter jest LINIOWO lub WYKADNICZO skorelowany wraz z jakością genów. Kobiety podświadomie oczekują, że im bardziej przystojniejszy/wyższy facet tym bardziej pewny siebie, wręcz arogancki i narcystyczny (dla kobiet arogancja i narcyzm to cechy POZYTYWNY mimo iż będą gadać inaczej), aczkolwiek kobiety są w stanie wybaczyć wiele - i z tego powodu kobieta oczekuje że osoba ze składu wygranych będzie pewna siebie (/run orgazm.exe), ale gdyby okazała się niepewna/nieśmiała to zareaguje w stylu "O JAKIE TO UROCZE, /run orgazm.exe"
A co w przypadku osoby ze składu przegranych? Otóż kobieta oczekuje, że taka osoba ze względu na swoją SŁABĄ JAKOŚĆ GENTYCZNĄ będzie - niepewna siebie, nieśmiała, będzie jej się plątać język, czerwienić, zacinać i tak dalej. I teraz uważajcie - normictwo będzie wam wciskać kit, że nawet jak jestescie niscy/brzydcy to macie być pewni siebie, charyzmatyczni, odważni i ta PEWNOŚĆ SIEBIE zrobi wrażenie na kobietach. Otóż to jest katastrofalny błąd.
Gdy do kobiety podchodzi niski zakolak, ale pewny siebie to kobieta to jako coś przeciwnego do komplementu - jako obrazę! Pierwsza jej myśl to "taki niski/brzydki facet ze słabą jakością genetyczną uznaje mnie za równą sobię? Jak on w ogóle śmie, ja zasługuje na wysokiego/przystojnego, co za cham" - kobieta będzie więc nastawiona wręcz agresywnie do takiego gościa, bo to tak jakby podszedł wysoki chad i powiedział "ale jesteś brzydka locha" - czyli OBELGA. Kobieta wręcz oczekuje, że niski/brzydki facet będzie niepewny siebie, nieśmiały, niezbyt gadatliwy, ponieważ taką role wyznaczyły mu GENY, taka jest jego słaba wartość genetyczna.
Dla kobiety od zawsze - pewność siebie, charyzma, odwaga faceta jest związana z ilością zaliczonych kobiet (w przypadku śmiałego faceta) lub z MOŻLIWOŚCIĄ zaliczenia wielu kobiet (w przypadku przystojniaka ładniaka, który dopiero zaczyna) - dlatego nieśmiałość jest wybaczona oraz urocza. Nie trzeba być żadnym samcem sralfa, alfa, kobiety mają RADAR który nieustannie testuje i sprawdza pewność siebie faceta.
Kobieta nie jest głupia i jeśli jesteś niski/brzydki - to nie ważne ile odbędziesz: sesji terapii, hipnozy, egzorcyzmów, kursów demonicznej pewności siebie - to kobieta zawsze odkryje to jako FASADĘ. Jedynie twoja pewność siebie zaakceptowana jeśli np: mimo wzrostu karła 170cm masz ryj 9/10 i zaliczyłeś 20-30 kobiet, wtedy pewność siebie jest UZASADNIONA mimo połowicznie słabych/silnych genów. Natomiast nie w przypadku gdy jesteś wykopkiem, czyli masz <175cm i jednocześnie mniej niż 5/10 z ryja, wtedy twoje próba bycia pewnym siebie to KARYKATURA. Kobieta prześwietli twoje zachowanie i będzie dla ciebie bardziej agresywna, defensywna, sfrustrowana, niemiła, niż gdybyś miał te <175cm ryj <5/10 i był zgodnie ze swoimi GENAMI - nieśmiały, cichy, niepewny
A więc druga kwesia - skąd bierze się ten CHARAKTER? Charakter jest niebezpośrednio skorelowany z wyglądem. Mianowicie sam charakter to po prostu kwestia RATIO sukcesy/odrzucenia. Osoba z fajnym charakterem wcale nie ma 100 czy 1000 "prób" z kobietami - pewność siebie, odwaga i charyzma chada bierze się z myślenia - podchodzi/zagada do powiedziemy 50-100 kobiet (z czego połowa sama zagada PIERWSZA lub nawet zaproponuje seks) w życiu i odniesie z tego odpowiednio 30-70 sukcesów, będzie miał skuteczność na poziomie 50-75% - to z tego powodu będzie pewny siebie. Co ma więc o sobie myśleć, skoro może mieć prawie każdą? "Jestem za⁎⁎⁎⁎sty, pewny siebie, nie ważne co zrobie każda moja" - oczywiście przewaznie taka osoba jest nieświadoma, że to chodzi o wygląd i daje brzydalom rady w stylu "bądź jak ja, czyli bądź sobom ziom, na luzie podchodź one kochają być zagadywane" - potem brzydki kumpel dostaje same odrzucenia kopiując zachowania chada, a chad nie potrafi zrozumieć czemu brzydkiemu kumplowi nie wychodzi, daje mu więc rady żeby lepiej dobrał pasek do butów albo poszedł na kurs tańca, mimo iż sam nosi złe kolory i nie umie tańczyć, bo wyrywa na mordę i wzrost.
Na pewność siebie największy wpływ ma właśnie powodzenie u płci przeciwnej. Możecie próbować przeczyć biologii, że praca, pasje czy inne terapie, przeczytane książki mają ważniejszy wpływ na pewność siebie i poczucie wartości, ale to mit. Biologia wyznacza pewność/niepewność siebie. Przypomnijcie sobie - najbardziej pewni siebie w podstawówce, gdzie nie masz jeszcze sukcesów, pasji, kasy - kto był? Czy nie ten najsilniejszy w klasie, któremu każda dziewczyna dawała karteczki i był każdej "walentynką". A kto był najbardziej nieśmiały? Czy nie ten, którego ŻADNA nie chciała? No właśnie.
Nawet zakładająć, że masz <5/10 ryj i <175cm wzrostu i chcesz być pewny siebie - jedyny sposób żeby ta pewność siebie była autentyczna to stanie się drugim MESSIM czy innym RONALDO - powodzenia w stawaniu się top 0,00001% czołówki świata, przecież to takie proste. Zwłaszcza w kraju gdzie masz konkurencję miliona innych facetów karłów 160-175cm i kazdy ma takie same słabe geny - wyścig szczurów. Bycie programistą nawet 20k to nie powód do bycia pewnym siebie, bo dalej takich gości są dziesiątki tysiecy.
Przegryw, failed normie, redpillowiec zagada do 3000 kobiet w życiu (w ciągu dekady 20-30 roku życia) i odniesie 10-20 sukcesów. Oczywiście pua-redpillowi szamani wymyślili sobie #cope "porażka nie istnieje" "to ja jestem nagrodą" "to ona straciła!!!" ale to jest świadome #!$%@? i kłamstwo.
Fakty:
- porażka istnieje i kumuluje się w twojej PODŚWIADOŚCI a nie świadomości. Sam fakt, że musisz poznać 100 kobiet żeby ci wyszło z JEDNĄ nie świadczy o twojej wartości, tylko że jesteś odpadem - i taki sygnał wypłynie z twojej podświadomości. Porażka istnieje i nie ty o tym decydujesz co jest porażką, tylko podświadomość
- sam fakt że musisz ZAGADAĆ, inicjować, pajacować świadczy o twojej niskiej wartości, nie jesteś żądną nagrodą, co najwyżej nagrodą pocieszenia, opcją D lub E dla samotnej matki, gdy opcja A, B, C da jej kosza. Zaakceptuj wreszcie brutalną prawdę, że faceci są ZAGADYWANI, ZAPRASZANI, BAJEROWANI z inicjatywy kobiety i to nie jest rzadki przypadek, w ch00y częsty. Po prostu nie obraczasz się w gronie viffoniarzy 190cm+
- ona nic nie straciła. Ty musisz czekać kolejny miesiąc lub latapo olaniu, żeby poznać kolejną. Ona następnej nocy może być już obracana przez CHADA. Ona będzie mieć wspomnienia, realizować prawdziwe pasje, podróże i inne pierdoły, mieć faceta którego chce (gdy jest młoda i ma 18-25 lat), ty będziesz robił redpillowe pasje, których zapewne nawet nie lubisz, stawał się osobą, którą nie jesteś żeby tylko zostać zaakceptopwanym, klasyczne redpillowe stawianie kobiety na piedestał i centrum swojego życia - to TY straciłeś po jej odrzuceniu.
Dlatego bycie niepewnym siebie, nieśmiałym jest twoim naturalnym stanem i przestań udawać pewnego siebie, bo żadna kobieta nie uwierzy w twojej "fejk it till ju mejk it" - świat to nie koncert życzeń, myślenie życzeniowe i syndrom sprawiedliwego nie działa, za to działa efekt aureoli - przystojnym wybaczone jest więcej, jako brzydal musisz być w ch00y idealny. Staranie się o kobiete będąc odpadem nie ma więc sensu, tylko nabawisz się frustracji z powodu setek skumulowanych odrzuceń i zaczniesz strzelać do kobiet tak jak ex-redpillowiec failed normik - Eliot Rodger - taki właśnie jest wynik redpill rage gdy po latach odrzuceń i okłamywania siebie, że "porażka nie istnieje" nagle twoje ukryte emocje wybuchną.
Zaakceptuj #blackpill, ochłon, zrozum że #p0lka jest nie warta dziesiątek lat katorżniczej pracy nad sobą i zmuszania się do redpillowych pasji sprzecznych z twoim charakterem. Jesteś nieśmiałym introwertykiem to directy i klubowa gra nie jest dla ciebie, nigdy nie będziesz nawet w 20% tak dynamiczny jak ekstrawertyk. Skup się na swoich ulubionych pasjach, które od zawsze lubiłeś - czy to było grzybobranie, wędkowanie, planszówki. Znajdź cokolwiek co lubisz robić, choćby to były gry komputerowe i nie patrz na pasje przez pryzmat tego, czy to jest "alfa" czy "beta" czy zapewni dostęp do kobiet. W wyniku LOSOWANIA GEOGRAFICZNO-GENETYCZNEGO masz 500 razy ciężej niż przystojna osoba. Zdobycie kobiety jest możliwe nawet dla <5/10 i <175cm wzrostu ale to efekt niewarty wysiłku, bo dla chada jest to julka 8/10 20 lat na pstryknięcie palca, a dla ciebie to 10-15 lat pracy nad sobą, żeby mieć samotną matkę 30+, 2 dzieci i 4/10 z wyglądu.
#blackpill #redpill #pua #przegryw
1

@pozytywny_gosc1 już się bałem że wróciłeś na orlenowski serwis

Zaloguj się aby komentować

Walka z redpillową czerwoną zarazą, część 5:
Pamiętajcie zawsze, że #blackpill > #redpill
Chcecie się bawić w redpill? Ok, ale zdawajcie sobie sprawę z konsekwencji swoich działań! Zwłaszcza gdy jesteście niscy, brzydcy, zdeformowani, autystyczni, introwertyczni. A zwłaszcza nie bierzcie do serca wypowiedzi @eldzej_10
Nadzieja jest największym zabójcą! Motywatorem do zmian, rozwoju, pracy. Ale nadzieja działa pozytywnie tylko wtedy, gdy wszystko idzie po waszej myśli. Gdy mimo nadziei dzieje się przeciwnie w waszym życiu do oczekiwań - nadchodzi chęc zemsty i innych okrucieństw! Takie są konsekwencje frustracji spowodowanej bycie w stanie nadziei LATAMI
A czym że jest ten redpill? To jest NADZIEJA. Nadzieja na to, że z wzrostem 160-170 jako facet możesz być tak samo atrakcyjny jak 190cm wzrostak
Nadzieja, że ze swoimi zakolami lub łysą glacą ze słabo zandrogenizowaną twarzą możesz być tak samo atrakcyjny jak oskar z bujnym pędzlem z gestymi loczkami na głowie!
Nadzieja, że z bliznami po trądziku i innych bliznach na twarzy, owalną twarzą, oczami ofiary możesz być tak samo atrakcyjny jak model z idealnie gładką i czystą, młodą twarzą bez żadnych zmarszczek, oczami łowcy i ostrą szczęką czada.
Nadzieja, że jeśli urodziłeś się z GENAMI do bycia samcem beta, prowiderem, nieśmiałością, wrażliwością, lękliwością, introwetyzmem, aspergerem, autyzmem, jąkaniem się i przez 20-30 lat życia mimo walki z tym ci się nic nie udało zrobić lub maksymalnie POGODZIĆ (ale nie zmienić) po kilku terapiach (bo różne są) - to nagle kilka lat pracy nad sobą z regułkami PUA/REDPILL stworzy z ciebie SAMCA ALFA PRZEWODNIKA STADA który jest nieustępliwy, odważny, ambitny, zaradny, ekstrawertyczny, towarzyski, dynamiczny, trzymający non stop ramę jakby była przyklejona (nie mogę spać bo trzymam kredens, tzn. ramę #pdk)
Czym się kończą takie wręcz obietnice dające 90-100% gwarancji sukcesu, że wystarczy porzucić wszystkie twoje pasje (bo skoro nie masz kobiet to na pewno są one BETA) - kajakarstwo, bieganie, rower, planszówki, wędkarstwo, grzybobranie, poezja itd. i zacząć robić pasje ALFA do których musisz się zmusić bo są niezgodne z tobą - kitesurfing, nurkowanie w bogatych krajach, szybki ścigacz albo sportowe fury, imprezy w drogich klubach, siłownia itd. Porzucić cały swoj chrakter,przekonania, cechy charakteru, założyć maskę ALFA na 10-15 lat rozwoju i po prostu FAKE IT TILL YOU MAKE IT (udawanie że jest się alfa i na końcu ta maska jest tak twarda że zostaje na tobie, jesteś w stanie wiecznego grania/udawania kogoś innego)
Wyobraźcie sobie osobę, która poświęciła 10-15 lat życia na coś, czego absolutnie nie chce i nie lubi robić, ale robi to, bo zgodnie z zasadami redpilla/pua kobiete trzeba postawić na PIEDESTAŁ i spełniać wszytkie cechy alfa, które rzekomo kobieta lubi. I gdy taka osoba po latach rozwoju wbrew sobie odkrywa, że obietnice nie zostały dalej spełnione mimo 10000h pracy nad sobą i wydanych 200k w ciągu 10-15 lat na siebie zamiast kupić chatę/samochód? Powstaje wtedy prawdziwy REDPILL RAGE!
Kojarzycie może tego incela Eliota Rogera? Tego który zwariował i w wyniku frustracji zaczął zabijać ludzi i walnął samobója? Myślicie że on był blackpilowcem? NIE. To był EX-redpill, EX-PUA tryhard failed redpill-normie, który latami pracował nad sobą i nie miał rezulatów. Nadzieja przerodziłą się we frustracje, frustacja w gniew, gniew w nienawiść, nienawiść w działanie - jest to konsekwencja próby stosowania redpilla i życia takiego, żeby za wszelką cene przypodobać się kobietom mimo braków GENETYCZNYCH które psują cały wysiłek zmiany życia w kogoś innego.
Dalej będziecie bronić redpillu? Petersona, Andrew Tate, Tomassiego, Warszawskiego i innych? Pokażcie mi blackpillowcyh inceli, którzy odwalają takie akcje? Nie ma! Dziwnym trafem każdy agresywny incel to ten, którymi latami pracował nad sobą, rozwijał się bo dostał obietnicę "raju", ale nie wyszło, bo GENY.
Kiedy @eldzej_10 i inni wezmą odpowiedzialność za tysiące ludzi ze słabymi genami, którym obiecują gruszki na wierzbie, po 10-15 latach pracy i przyjęciu 1000 odrzuceń na klatę w wyniku braku 10-20cm wzrostu i braku ładniejszej mordy o 2-3/10? Czeka ich niesamowita frustracja, gniew, depresja, samobójstwa? Tacy właśnie failed-redpillowi incele to ci groźni przestępcy którzy sięgają po broń i mszczą się na kobietach! Ex-redpillowiec/ex-pua Eliot Roger, gdyby tylko znał blackpilla potrafiłby zaakceptować prawdę i nie miałby potrzeby zemsty! Potrzebę zemsty mają tylko osoby, które próbują i im nie wychodzi, czyli kto? Redpillowcy, Puasi!
Blackpillowiec akceptuje brudną prawde i nie potrzebuje mścić się za niepowodzenia na kobietach, bo wie że z jego wadami nawet nie ma sensu próbować!
#blackpill #redpill #pua #przegryw
ab1a3e5a-f525-4d5c-be92-11669329fdc5
1

Zaloguj się aby komentować

Walka z redpillową czerwoną zarazą, część 4:
W #!$%@? rynku matrymonialnego nie można niezauważyć olbrzymiej roli # p0lek a dokładnie ich gadziego, hipergamicznego, hive-mind mózgu. Aczkolwiek w #!$%@? rynku matrymonialnym dużą rolę odegrali również faceci. Podczas gdy wielu z was zauważa negatywny wpływ beciaków, cucków, simpów, białych rycerzy, gentlemanów i innych @ xydeN- to zauważyłem, że bardzo mało mówi się o tym jak wielką cegiełkę dołożyli przeróżnej maści kołczowie redpill/pua.
Popatrzcie sobie na dowolny temat związany z kobietami na jakimś forum PUA czy redpillowym - zawsze będzie taki sam schemat: facet spotyka się z kobietą i nie wyszło, 100% odpowiedzi
- #!$%@?łeś, ona jest niewinna
- każdą da się wyrwać, na pewno coś źle zrobiłeś, KATUJ SIĘ TYMI MYŚLAMI CO POPRAWIĆ, CZEGO JEJ BRAKOWAŁO, JESTEŚ NIE WY STAR CZA JĄCY!
- powinieneś mieć większą pewność
- powinieneś być alfa
- powinieneś mieć status i hajs, zakola, łysą glace (PEAK SMV)
i tak dalej
Z takiej wiązanki leci tylko jeden wniosek: Jako facet jesteś NIEWYSTARCZAJĄCY dla kobiet sam w sobie. Musisz latami #!$%@?ć i pracować nad sobą, żeby przebolcowana witaminka w okolicy 25-30 zwróciła na ciebie uwagę. Musisz zasłużyć. Nie możesz tak po prostu być sobą, robić to co lubisz bez zwracania uwagi na to czy to jest alfa, beta, sigma, czy podoba się bardziej tobie czy laskom. NIE. Masz jeden słuszny schemat i za nim podążaj, no czego kuhhwa nie rozumiesz, to takie proste! 10-15 lat "naprawy" charakteru, trzymania ramy, robienia statusu, gry. Przez to większość facetów goni jak chomiki w klatce. Ich życie nie kręci się wokół własnych potrzeb. Ta spirala gonienia za wymaganiami kobiet powoduje, że kobiety mogą sobie pozwolić na stopniowe zwiększanie poprzeczki jednocześnie nie dając nic w zamian, bo znajdzie się kilkadziesiąt-kilkaset tysięcy redpillowców/PUAsów którzy poświęcą życie na barberów i siłownie i GONIENIE za wymaganimmi kobiet. I potem taki Mirek fizyk czy inny naukowiec, co robi coś przydatnego dla świata będzie NIEWIDZIALNY dla kobiet, bo nie biega jak reszta w kółku, ma ambitną pracę i pasje i nie ma czasu na godzinne zaczysywanie i stylizowanie undercuta pompodour od barbera, 3 godziny na siłce i flexowanie się samochodem w leasingu po mieście.
Zawsze sobie mówią - niby dobrze "ALE PRZECIEŻ KOBIETA TO MA BYĆ TYLKO DODATEK DO ŻYCIA, POZA TYM BĄDŹ PEWNY SIEBIE I ZNAJ SWOJĄ WARTOŚĆ", ale zaraz potem leci hipokryzja i zaprzeczanie wszystkiego:
- Wykonują pasje, których nie lubią ale dzięki którym mają mieć rzekome powodzenie
- Podrywaj kobiety masowo (biegaj za nimi) żeby uczyć się sztuczek PUA i trzymania ramy
- Wykonuj pracę SAMCA ALFA - żadne tam beciakowanie w korpo tylko własna działalność a najlepiej CEO 500+ osobowej firmy IT
- Używaj takich słów/zwrotów/zachowań które są nienaturalne dla ciebie, ale które "lubiom" kobiety
- Żyj tak jak twój kołcz, który jest ALFA i ma powodzenie
Redpill/PUA wyrządził światu więcej zła niż beciakowanie/simpowanie, a nikt o tym nie mówi!!!
#blackpill #redpill #pua #przegryw
2

Z takiej wiązanki leci tylko jeden wniosek: Jako facet jesteś NIEWYSTARCZAJĄCY dla kobiet sam w sobie.


Nic tak nie pociąga kobiet jak brzuchaty zakolak. Naprawde tak ciężko zrozumieć, że to nie jest atrakcyjne dla nikogo? A ty jakbyś potraktował laske z wielkim bebzonem, tłustymi włosami i śmierdzącym oddechem? Przecież jest taka, jaka jest! Jak ci sie nie podoba, to ci sie nie podoba i tyle.


Ich życie nie kręci się wokół własnych potrzeb.


Kolejny raz, mieszanie faktów. Jeden akapit - instytut danych z d⁎⁎y. Drugi akapit - redpill w czystej postaci, którego ponoć tak nie cierpisz. Czytam dalej, coraz bardziej mi się podoba ta seria xD


bo znajdzie się kilkadziesiąt-kilkaset tysięcy redpillowców/PUAsów którzy poświęcą życie na barberów i siłownie i GONIENIE za wymaganimmi kobiet.


Oraz normików-simpów, którzy o redpillu nie słyszeli (większość) lub gówno z redpilla zrozumieli (kropla w morzu, która o redpillu w ogóle wie) i małpują Chadów. Mam nieodparte wrażenie, że dokładnie to próbowałeś zrobić, nie udało się i teraz masz uber focha.


I potem taki Mirek fizyk czy inny naukowiec, co robi coś przydatnego dla świata będzie NIEWIDZIALNY dla kobiet, bo nie biega jak reszta w kółku, ma ambitną pracę i pasje i nie ma czasu na godzinne zaczysywanie i stylizowanie undercuta pompodour od barbera, 3 godziny na siłce i flexowanie się samochodem w leasingu po mieście.


Ciekawe co na to żona Einsteina czy Hawkinga. Może miałeś bardziej na myśli tych naukowców, którzy życie poświęcili nauce i nie byli zainteresowani relacjami, lub po prostu byli chorzy? Których miałeś na myśli?


Zawsze sobie mówią - niby dobrze "ALE PRZECIEŻ KOBIETA TO MA BYĆ TYLKO DODATEK DO ŻYCIA, POZA TYM BĄDŹ PEWNY SIEBIE I ZNAJ SWOJĄ WARTOŚĆ", ale zaraz potem leci hipokryzja i zaprzeczanie wszystkiego


I cyk, znów prawda pośród stosu kłamstw, uogólnień i półprawd. Absolutna zgoda, małpowanie do niczego nie prowadzi. Nie ma podstaw, brakuje charakteru, więc zostaje powtarzanie tego, co widać na pierwszy rzut oka. Redpillem można sobie zrobić wiele złego idąc na skróty. Kobieta jest dodatkiem do życia mężczyzny, tak jak mężczyzna jest dodatkiem do życia kobiety. Dopóki jest z tego obopólna korzyść, to ludzie są razem. Jeśli czegoś im w relacji brakuje, to odchodzą. Kto by pomyślał?


Redpill/PUA wyrządził światu więcej zła niż beciakowanie/simpowanie, a nikt o tym nie mówi!!!


Nie licząc nieokreślonej liczby chłopaków, którym pomógł się odnaleźć. Bo skupiali się na sobie i swojej przyszłości, a nie na szybkim wyrywaniu kobiet. A kobiety znalazły się same, bo oni zmienili się na lepsze, a tylko tacy je interesują, jak już zauważyłeś we wpisie o hipergamii. Co powiesz o tych, którzy mieli naturalny skill z kobietami, a w związku stracili momentum i stali się brzuchatymi łajzami? Przecież już byli "alfa", ale spadli z rowerka. Jak to możliwe?

Zaloguj się aby komentować

@dogpilled @pozytywny_gosc1 zaczynam mieć wrażenie, że my tu wszyscy gadamy o tym samym, tylko mamy inne podejście do sedna sprawy. No bo patrzcie panowie.


Blackpill ma rację, bo geny mogą wyciąć cię z puli facetów majacych szansę na partnerkę. Powiedzmy, ze poniżej 6 na 10 w skali ruchensztajna temat praktycznie niewykonalny. Ale nie ma racji w tym, że nie można się lookmaksowac w każdym przypadku. Mozesz skoczyć z 4 na 6 jeśli zepniesz d⁎⁎e. Przy czym mówię tu o wyglądzie.


Redpill też ma rację, bo cała ta rama jest zupełnie naturalna, kiedy rośnie poczucie własnej wartości i pewność siebie. A żeby rosło musi być wygląd i charakter. Tyle że znowu, jak budowac charakter bez dobrych wzorców? Myślę, że stawianie siebie na 1 miejscu które redpill promuje to dobry start i łączy się z tym co pisal Pozytywny. Jak jestes introwertykiem i lubisz chodzic na ryby to gówno komu do tego. Tyle ze znam introwertyków o bardzo silnej ramie, którzy niewiele mówią, ale swoją prezencją mówią bez słów.


Krótko mówiąc, w każdej ideologii są wartościowe elementy. Tylko nie ma co się obrzucać gównem. Lepiej samemu ocenić swoje szanse juz po sprobowaniu zmiany zamiast robic cope cope cope cope

@MichailBialkov wylizałeś już dziś stopy polce po tym jak spędziłeś 2 godziny u barbera i 4 na siłowni żeby była zadowolona w czasie gdy prepowałeś przed wizytą bulla?

@dogpilled ok, nie było tematu xD

Zaloguj się aby komentować

Walka z redpillową czerwoną zarazą, część 2:
Kiedy mam gorszy humor to przypominam sobie, że istnieją chady/high tier normiki, którzy nie musza nic robić, żeby zainteresować sobą kobietę, wejść z nią w związek czy wyr00chać. Kobiety same do nich zagadują, inicjują, proponują spotkania, wycieczki, naciskają na związek, ślub, dzieci, seks.
A oprócz ich istnieje również banda normików i redpillowców, która nie ma totalnie powodzenia u kobiet. I z tego powodu rezygnują ze swoich pasji, które dają im masę radości - typu gry komputerowe, planszówki z ziomkami czy jakieś wędkarstwo, grzybobranie, samotne spierdotripy po 200km na rowerze. Zamiast tego szukają pasji, dzięki którym najbardziej przypodobają się kobietom, oczywiście te pasje są - jakże nie inaczej - w ch00y drogie. Zmuszają się więc do pracy, której nienawidzą z ludźmi, których nie lubią i którzy również ich nienawidzą (oskarki z bogatych domów zawsze będą patrzyły krzywo na zwykłego normika z biedy, który postanowił się dorobić), żeby podnieść swój status, którego nigdy nie pragnęli żeby zdobyć kobiety, które nigdy by na nich nie popatrzyły/spluneły gdyby byli w 100% sobą i żyli zgodnie ze swoim charakterem. Zamiast tego wmawiają sobie, że tacy jacy są to są "niewystarczający" i muszą być kimś innym, koniecznie siłownia, barber, kosmetyczki, pędzle, loczki, tańce - te fizyczne i godowe. Wmawiają sobie, że tak trzeba, że jako facet musisz robić rzeczy których nie lubisz, zmuszać się do bycia samcem alfa, nawet jeśli bycie jakimś sigma im pasowało i nie czuli się z tego powodu źle. Że jako facet musisz wiecznie zdobywać, #!$%@?ć, budować zasoby i status (żeby być beciakiem 2.0 dla samotnej madki po 30 roku życia), masz nie patrzeć na swoje indywidualne cechy charakteru, tylko trakować je jak wady, wstydzić się ich i próbować je zmienić na "zalety" które wymienił jakiś randomy kołcz w internecie.
Psycha takiego redpillowca krzyczy: "to nie jest zgodne z naszym charakterem, przestań pajacować dla kobiet, one nie są tego warte, żeby stawać się kimś o 180 stopni innym, nie lubisz swojego nowego stylu życia pseudo-alfy na pokaz" ale taki redpillowiec ciągle zagłusza własne sumienie i myśli, bo przecież prawdziwy alfa ma w d⁎⁎ie własne potrzeby, jeśli są one niezgode z definicją alfy, którą zapodał jakiś randomowy redpillowy kołcz.
Na poziomie myśli - taki redpillowiec "wygrywa" sam ze sobą, jest w stanie wmówić sobie, że to co robi jest dla niego dobre, ale to całe gówno - życie wbrew sobie, na pokaz, żeby po wielu latach zdobyć kobietę, którą inni mieli będąc w 100% autentycznym sobą - wychodzi w emocjach i podświadomości. Taki redpillowiec pała niesamowitą zazdrością gdy widzi, jak jakaś osoba po prostu jest sobą i do niczego się nie zmusza, cieszy się życiem i ma kobiety. A redpillowiec musiał zrezygnować z pasji "beta" typu planszówki, grzybobranie, wędkarstwo", które dawało mu mase radości i wmówić sobie, że od zawsze chciał jeździć na motocyklu, skakać ze spadochronu i ryzykować bycie kalekom... dla kobiet, które naturalnie mają go w d00pie xD
Żeby utrzymać ten potężny stan #cope redpillowcy muszą wzajemnie utrzymywać się w poczuciu słuszności, więc z tego powodu zamiast odpalić kolejny kurs NFT/krypto/inwestycji w celu zwiększenia swojej pozycji i statusu (dla 30+ letniej samotnej madki, która czeka na kasę i majątek redpillowca, żeby bombelek miał fajne życie) wchodzą na wykop dając sobie rady, albo robią codziennie 2-godzine podcasty, gdzie śmieją się z feministek, blackpillowców i przegrywów
Nic mnie bardziej nie bawi, niż samo-okłamujący się redpillowiec, który nienawidzi udawanego życia samca-alfa niezgodnego z jego charakterem i próbuje sam siebie utwierdzić w przekonaniu że robi dobrze, wylewając swoją frustracją na przegrywach na wykopie.
Najlepszy sposób na ztriggerowanie redpillowca to właśnie pokazanie mu, że można żyć bez stawiania kobiet na piedestale, bez gonienia za kasą i karierą i durnymi, drogami pasjami na pokaz, bez wydawania tysięcy złotych na maxxowanie zakoli i paska do spodni, tylko życie w zgodzie z sobą i pasjami, które NAM się podobają, a kobietom niekoniecznie. (Nie mylić z przegrywizmem i użalaniem się nad sobą, bardziej chodzi o MGTTD - man going to their DIVAS) Nic nie triggeruje bardziej redpillowca gdy widzi, że po prostu starasz cieszyć się życiem nie biorąc udziału w wyścigu szczurów w bluepillowym matriksie (robienie kariery, nadgodziny, ryzykowanie wylewu, zawału, udaru przed 40 w wyniku złej diety i małej ilości ruchu byle mieć status i kase)
#blackpill #redpill #pua #przegryw
https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_1668518760DvuRhOweTWHJNr6sVSsmej.jpg
3

A oprócz ich istnieje również banda normików i redpillowców, która nie ma totalnie powodzenia u kobiet.


Czytam drugi twój tekst i widzę, że metoda ta sama - pomieszać fakty i dopasować do tezy. Chady - ruchajo, reszta - nie ruchajo. Czy ty kiedykolwiek wyszedłeś z domu? Wiesz ilu na świecie jest normików i redpillowców, a także najróżniejszych innych grup, którzy mają szczęśliwe rodziny? Nie wiesz, bo nie ma tego w statystykach, trzebaby wyjść wcześniej z grzybobrania i obrazić się na świat.


/r/theredpill i pokrewne mają setki tysięcy postów. Wśródni nich znajdziesz mnóstwo, setki tysięcy historii, które mówią to samo: wyciągnąłem się z przegrywu dzięki zasadom redpilla. Ale ty nie i masz focha. Może naprawde masz kiepskie geny i nic nie da się zrobić - w takim razie bardzo mi przykro, to niestety się zdarza (to jest to zdanie do którego możesz się przyjebać w odpowiedzi a reszte olać). Ale rzesza #przegryw jest o krok od zmiany, ale ty im tę nadzieję na lepsze jutro za wszelką cenę chcesz odebrać.

Na poziomie myśli - taki redpillowiec "wygrywa" sam ze sobą, jest w stanie wmówić sobie, że to co robi jest dla niego dobre, ale to całe gówno - życie wbrew sobie, na pokaz, żeby po wielu latach zdobyć kobietę, którą inni mieli będąc w 100% autentycznym sobą - wychodzi w emocjach i podświadomości. Taki redpillowiec pała niesamowitą zazdrością gdy widzi, jak jakaś osoba po prostu jest sobą i do niczego się nie zmusza, cieszy się życiem i ma kobiety. A redpillowiec musiał zrezygnować z pasji "beta" typu planszówki, grzybobranie, wędkarstwo", które dawało mu mase radości i wmówić sobie, że od zawsze chciał jeździć na motocyklu, skakać ze spadochronu i ryzykować bycie kalekom... dla kobiet, które naturalnie mają go w d00pie xD


Choć raz się zgadzam, tu wcale nie chodzi o życie na pokaz, a o wyciągnięcie więcej ze swojego życia, idąc świadomie śladami tych, którzy wyszli z przegrywu, zamiast bezmyślnie małpować. Jeśli życie przegrywa odpowiadałoby przegrywom, to nie powstałby tag #przegryw i tysiące gorzkich żali tam wylanych.

Zaloguj się aby komentować

Walka z redpillową czerwoną zarazą, część 1:
Prawilnie przypomnę wszystkim redpillo-pua-bluepillowym kołpiarzom (wszystkie 3 do jednej kategorii wrzucamy nie bez powodu, pamiętajcie) kilka brutalnych faktów:
1. Według wielu psychologów, psychiatrów, psychoterapeutów - charakter w 90% kształtuje i cementuje się w wieku 0-20 lat. Na pozostałe 10% możemy wpływać w dorosłym wieku różnymi terapiami, hipnozami, medytacjami, opętaniami czy egzorcyzmami. To prawda, terapia działa !!!one!1 - ale przestańmy negować FAKTy, że dzięki "pracy nad sobą" możemy zrobić z turbo-introwertyka -> ekstrawertyka. Nie. Terapia poprawia sfery kosmetyczne, mało znaczące kwestie twojego charakteru.
Dlatego właśnie terapia i praca nad sobą nie poprawi twojego życia o 180 stopni tylko 10-20 stopni, bo głównie terapia pozwala ci zaakceptować #cope że np: masz 30 lat i 0 doświadczeń z kobietami - realna zmiana, która by ci pomogła to cofnięcie się w czasie o 10 lat i ruchanie w wieku 20 lat jak to robią inni, ale tak się nie da. Więc co ci powie terapueta? Że musisz zaakceptować fakt bycia 30 letnim prawikiem i brak posiadania 15 lat doświadczenia seksualnego względem innych ludzi. Chwilowo ci to poprawi nastrój, ale na dłuższą metę nie zmienią się fakty - jesteś w plecy, its over.
I teraz co możesz zrobić? Czy uda ci się nadrobić 15 lat w rok? Wątpię.
2. W wieku 0-20 (gdzie kształtowane jest 90% charakteru) jesteś w głównej mierze zależny od losowania GEOGRAFICZNO-GENETYCZNEGO - jest to jeden z najbardziej brutalnych mechanizmów, którego istnienia żaden redpillowiec nie jest w stanie obalić. Nie masz bowiem wpływu na to czy:
- urodzisz się w USA, w Polsce, w Afryce
- urodzisz się w rodzinie bogatej, normalnej - czy patologicznej, biednej, alkoholików
- nie masz wpływu czy masz geny do ładnej mordy i 200cm wzrostu czy brzydkiej mordy i karłowatości 175
- nie masz wpływu na to, czy w szkołach spotkasz normalnych rówieśników czy patusów-gnębicieli
- jesteś w 100% zależny finansowo od swoich starych (do pierwszej roboty możesz iśc w wieku 15 lat dorabiać sobie weekendowo, ale też nie masz wpływu na to, czy jak zarobisz 200zł w weekend czy pijany stary ci tej kasy nie ukradnie)
Brutalne? Prawdziwe. Sami widzicie, że na wasz charakter w dużej mierze ma wpływ LOSOWOŚĆ. To są główne czynniki, które kształtują wasz charakter i są one w pełni losowe. Urodzisz się w polsce C, rodzice alkoholicy, manlet 165, szkoła z patusiarzami-gnębicielami, którzy wybiorą cię na kozła ofiarnego
- postawisz się sam vs 3 patusów? - nie masz do tego warunków fizycznych
- skąd weźmiesz kasę na normalne życie, ciuchy, samochód, randki, pasje? - jesteś zdany na łaskę rodziców
3. Czym jest więc ten mityczny charakter? Jest to zwykła funkcja liniowa - twoja morda/wzrost (geny) + warunki społeczne [wynik losowania geograficzno-genetycznego] jest wprost proporcjonalna do ilości pozytywnych/negatywnych doświadczeń w życiu (czas)
Charakter = (morda/wzrost/geny + warunki społeczne) * (ilość sytuacji pozytywnych w życiu/ilość sytuacji negatywnych)
W dużym skrócie:
1 .jeżeli masz dobrą postawę fizyczną, dobre warunki społeczne i miałeś dużą ilość sukcesów, małą ilość porażek = normicki "fajny" charakter - normik, chad
2. jeżeli masz słabą postawę fizyczną, słabe warunki społeczne i miałeś dużą ilość porażek, małą ilość sukcesów = przegrywowy "niefajny" charakter - przegryw/incel
Np w kontekście kobiet: CHAD to nie jest osoba, która miała wiele interakcji z kobietami. Chad ma stosunkowo niewielką interakcje z kobietami, ale chodzi o proporcję: CHAD zagaduje do 10 kobiet (lub nawet kobiety do niego) i na 10 kobiet - 8 z nich jest na TAK - 2 od razu idą do łóżką, 2 chcą związku, 2 udają niedostępne, żeby potem dać na 2 randce, 2 go stalkują pod domem. Chad dostaje zaledwie 2 odrzucenia na 10 kobiet - stąd ta tak zwana mityczna PEWNOŚĆ SIEBIE - cecha charakteru.
Pewność siebie to mała ilość porażek/odrzuceń w życiu - po prostu
Zwykły normik czy przegryw ma znacznie większą ilość interakcji z kobietami niz chad - wynika to z faktu, ze jak chad poznaje kobiete to przewaznie taka 1 znajomość to są dni/miesiące/lata. Gdy normik/przegryw poznaje kobietę to ta znajomość przeważnie, czysto statystycznie trwa 5 minut i kończy się odrzuceniem = niska pewność siebie. Normicy i przegrywy musza zagadać do kilkadziesiąt razy wiecej kobiet, typowy normik pewnie zagada do 100 kobiet i tylko 5 będzie na TAK i to takie TAK na zasadzie "wykaż się, pajacuj, to może się łaskie zgodzę", podczas gdy u przegrwa to raczej 2-3 kobiety na 1000.
4. Rozstrzygnijmy więc to raz na zawsze - kto ma "lepszy charakter"?
A. Weźmy typowego przegrywa - Maciusia. Maciuś urodził sie w patologicznej rodzinie, ojciec pijak, rodzice biedacy. Nie ma swojego pokoju i wstydzi się zaprosić znajomych - pierwsza poważna trauma i upadek pod krzyżem. Maciuś idzie do szkoły, jest najsłabszy fizycznie, cichy, nieśmiały bo się wstydzi rodziców - równieśnicy go gnębią - druga poważna trauma, upadek pod krzyżem. Wszyscy jego koledzy dostają walentynki i liściki miłośne, grają z kobietami w butelkę (dla niewtajemniczonych przegrywów - siedziała sobie grupka normicka dziewczynki-faceci i kręciła plastikową butelką, wylosowana para musiała się pocałować), spotykają się poza szkołą, integrują - maciusa nikt nie zaprasza, bo chodzi w starych, śmierdzących ciuchach (a ma 10 lat i nie stac go na na nowe - to znowu nie jego wybór) trzecia trauma i kolejny upadek pod krzyżem. Okres dorastania - Macius jest już kilka lat w plecy jeśli chodzi o skill społeczny po totalnej izolacji od najmlodszych lat. Jego rówieśnicy już integrują się w pełni z kobietami - pierwszy SEGZ w wieku 13-15 lat to już standard. Maciuś jeszcze nigdy nie gadał z zainteresowaną nią kobietą - czwarta trauma.
Liczbaza, nowe grono znajomych? Te same problemy
18 lat - rówieśnicy dostają od rodziców samochody na urodziny, chodzą na imprezy, studniówki, 18, wszędzie z partnerkami. Maciusia dalej nigdzie nie zapraszają - albo go celowo ignorują/gnoją za słaby status, albo uważają że jest dziwny i dlatego go nie zapraszają - a jest dziwny nie z własnego wyboru, tylko ciężkiej historii i X lat izolacji. Albo nawet jeśli go zapraszają to Maciuś dalej ma biednych rodziców i go nie stać.
Maciuś kończy liczbazę i póki co ma same problemy:
- problemy z nauką, kiepskie wykształcenie
- problemy z brakiem skilli społecznych i wykluczenie
- bieda z domu, brak kasy na prawo jazdy, samochód, ciuchy, podstawowa elektronika i egzystencja
- konieczność wyprowadzki od rodziców i podjęcia drogiej TE RA PII
Prawdopodobna przyszłość Maciusia: maciuś skończył 20 lat - poszedł do januszeksu produkcyjnejgo pracować na 3 zmiany za 2500 zł netto. Wynajął pokój w dużym mieście wojewódzkim w mieszkaniu 6-osobowym. Niestety dalej braki w socjalizacji spowodwały wykluczenie. Przez najbliższe 5 lat chodził do terapuety gdzie oddawał miesięcznie 1/3 swojej wypłaty za 1 godzinę gadaniny tygodniowo. Oszczędzał również na prawko i samochód i w wieku 23 lat udało mu się kupić samochód. Uczył się też po godzinach i poprawił wyniki matur, poszedł na studia zaoczne i w wieku 25 lat udało mu się znaleźć pracę biurową za 5000 netto. Wyprowadził się wtedy do kawalerki. Wtedy też terapia zaczeła przynośić pierwsze skutki i w wieku 25 lat poznał pierwszych znajomych, poszedł na pierwsze imprezy, zmienił dietę i zapisał się na siłownie, zaczął chodzić do barbera. Niestety dalej pozostał pravikiem
B. Weźmy typowego normika - Kamila. Kamil urodził się w normalnej rodzinie w klasie średniej. Miał swój fajny wielki pokój i sprowadzał wielu znajomych. W szkole był średni fizycznie, ale razem z patusami gnębił przegrywów przez co miał kolegów. Dostawał liściki miłosne, walentynki, dziewczynki go podrywały, chciały z nim chodzić, całować się, dawały się dotykać po całym ciele. Gdy tylko skończył 15 lat przeżył wielokrotnie swój pierwszy raz. Dzięki kasie rodziców miał zawsze dobry telefon, świetnie ciuchy, chodził na zajęcia dodatkowe z języków, pływania, sztuki walki. Poszedł do liceum i od razu miał setki znajomych, był lubiany, podziwiany, zaliczał czasem laski, czasem chodził z Julkami. Wszędzie zapraszany, na kazdej imprezie musi być. Na 18 dostał od ojca samochód używany za 20k, nowy telefon, laptop, skuter i setki innych gadżetów
Kamil kończy liczbazę i póki co ma same problemy:
- jego samochód to głupie 1.6 z 80 km, a chciałby 2.0 ze 120 km do szpanu przed kumplami
- ma mnóstwo znajomych i nie ma dla wszystkich czasu
- spotyka się tylko z Zuzkami i Majkami 6/10 a pragnie Juleczek 7-8/10
- konieczność wyprowadzki od rodziców do kawalerki na okres studiów, ktorą opłacą mu przez najbliższe 5 lat rodzice
- konieczność cotygodniowego robienia melanży na kawalerce i sprzątania żygów i zużytych prezerwatyw po weekendowym melanżu
- problem z zapamiętywaniem imion poznanych lasek
Prawdopodobna przyszłość Kamila - Kamil skończył 20 lat. Czeka go 5 lat bezstresowago życia pełnego imprez, melanży, seksu, alkoholu, narkotyków. Zero problemów ze skillami społecznymi, kolegami, dziewczynami. Gdy skończy 25 lat przejmie skromny biznes rodzinny z dochodem 20k miesięcznie po rodzicach, albo rodzice załatwią mu prace po znajomości za 5k na start szybki awans po latach do 10k. Weźmie ślub, kupi mieszkanie, zrobi dzieci.
Na sam koniec założy konto na wykopie i będzie pisał wszystkim przegrywom, że to ich wina, siedząc w wynajętej kawalerce opłacanych przez jego rodziców, pracując w ich firmie czy jeżdżąc samochodem, który dostał za darmo na 18 urodziny.
Oczywiście kto ma lepszy charakter? Kamil? Kamil, który szedł przez życie i używał tylko słowa "TAK", obce mu są takie słowa jak "praca", "trauma", "przeszkody", który leci przez życie na automacie i nie musi nad niczym pracować ani nic zmieniać? Czy może jednak Maciuś, który przeszedł przez piekło i musiał pokonywać kolejne wyzwania, a zwycięstwa i tak doprowadziło go na wykop.pl, bo nie da się wszystkiego nadrobić, straconego czasu? Ilu takich bezstresowo-wychowanych Kamilów, którzy dostali najnowszego iPhona za 10k na urodziny siedzi teraz na wykopie i wyzywa Maciusiów, którzy mają 10 letni komputer kupiony na promocji za 2k za pracę w januszeksie na 3 zmiany? Odpowiedzcie sobie sami.
Przegryw ma statystycznie lepszy charakter od normictwa, change my mind!
#redpill #blackpill #pua #przegryw
4

@pozytywny_gosc1 >Na pozostałe 10% możemy wpływać w dorosłym wieku różnymi terapiami, hipnozami, medytacjami, opętaniami czy egzorcyzmami.


Na egzorcyzmach skończyłem czytać

Według wielu psychologów, psychiatrów, psychoterapeutów


Których konkretnie? Ilu to jest wielu?


Fenomenalnie mieszasz fakty tak, żeby pasowały ci do tezy. Grasz na uczuciu beznadziei jakie mają mężczyźni z problemami, z patologicznych rodzin czy po traumatycznych przejściach. Utrzymujesz ich w przekonaniu, że nie warto próbować, że wszystko stracone. Obrzydliwe.

Zaloguj się aby komentować

Mam 162 cm wzrostu, cofnięta szczęke, dosyć pokaźne zakola i i dodatkowo efekt rozpływających oczu. Doskwierała mi samotność więc pewnego razu wyzalilem się na pewnej stronie rogala z Poznania.
Tam dostalem radę aby zapisać się na kurs tańca.
Tak też zrobiłem ale nie zostałem przyjęty ze względu na brak partnerki do tańca.
Ale i tak czuję że wiele mi to pomogło i kobiety patrzą na mnie teraz z pożądaniem.
Szukam tego Mirka bo chciał flaszki dobrej whisky za pomoc.
#wygryw #antyprzegryw #blackpill #wykop #redpill #pua
5

Zaloguj się aby komentować