W czasie godów, te mrówki przenoszą swoją młodą królową do gniazda sąsiada.
Królewska usługa swatania może pomóc tym owadom uniknąć chowu wsobnego.
_______________________________
Wpis jest tłumaczeniem artykułu "At Mating Time, These Ants Carry Their Young Queen to a Neighbor’s Nest" / Richard Sima / 13-05-2021 /
https://www.nytimes.com/2021/05/13/science/ants-queens-inbreeding.html
_______________________________
My, ludzie, mamy Tindera, Hinge, eHarmony i Grindr. W przypadku innych zwierząt istnieje prawdziwy deficyt usług kojarzenia, nie ma nawet Bumble czy Plenty of Fish.
Ale dla przyszłych królowych jednego z gatunków mrówek, sterylne mrówki robotnice wydają się pełnić tę funkcję poprzez fizyczne przenoszenie swoich królewskich sióstr do sąsiednich gniazd. Tam przyszłe królowe mogą kojarzyć się z niespokrewnionymi samcami mrówek, jak donoszą naukowcy w badaniu opublikowanym w tym miesiącu w Communications Biology.
"To bardzo ekscytujące," powiedział Jürgen Heinze, zoolog z Uniwersytetu w Regensburgu w Niemczech i współautor badania. "Jest to pierwszy przypadek tego wspomaganego wyboru partnera i wspomaganego wychodzenia na zewnątrz, który mamy u zwierząt".
Gdybyś spojrzał na ziemię przy brzegach rzek na Morzu Śródziemnym, mógłbyś od czasu do czasu złapać błysk światła słonecznego odbijającego się od skrzydła królowej mrówki Cardiocondyla elegans. Ale królowa najprawdopodobniej nie latałaby, ani nawet nie chodziła. Zamiast tego siedzi ona na grzbiecie mrówki robotnicy, mocno trzymając się jej żuchwy.
"Kiedy już szukało się tych kolonii i zachowań związanych z noszeniem, to gdy wieczorem zamyka się oczy, widzi się tylko te małe poruszające się mrówki " - powiedziała Mathilde Vidal, doktorantka w Regensburgu i główna autorka badania.
Od 2014 do 2019 roku badacze zmapowali lokalizację 175 kolonii mrówek Cardiocondyla w południowej Francji i zarejestrowali 453 przypadki tego nośnego zachowania.
Choć robotnice te są maleńkie - mają zaledwie 2-3 milimetry długości - zaobserwowano, że niosą królowe nawet do prawie 50 stóp od domu, zanim porzucą swoje siostry przy wejściu do obcego gniazda. Robotnice zdawały się wiedzieć, dokąd zabrać swoje siostry, poruszając się mniej więcej w linii prostej i omijając bliższe gniazda. Eksperymenty genetyczne wykazały, że mrówki w gniazdach wybranych przez robotnice były mniej spokrewnione genetycznie.
Jak w przypadku wszystkich organizmów rozmnażających się płciowo, wybór odpowiedniego partnera do godów jest ważną decyzją dla Cardiocondyla elegans. Ale ten gatunek napotyka na szczególny problem: samce mrówek straciły skrzydła i pozostają uwięzione w "komorach godowych" w pobliżu wejścia do gniazda, gdzie regularnie kopulują z pokrewnymi samicami. (Dane genetyczne pokazują, że ponad ⅔ wszystkich kojarzeń w Cardiocondyla dotyczy bliskich krewnych).
Nadmierny chów wsobny może być szkodliwy. W badaniach przeprowadzonych w 2006 r. dr Heinze i jego koledzy odkryli, że przedłużające się rozmnażanie wsobne u innego gatunku Cardiocondyla doprowadziło do powstania niezdrowych kolonii mrówek: krótsze życie królowej, wyższa śmiertelność potomstwa, zmienione proporcje płci.
Większość gatunków mrówek przeciwdziała temu zjawisku poprzez rozmnażanie się poprzez loty godowe - spektakularne jednodniowe wydarzenia, podczas których uskrzydlone królowe i samce z wielu różnych kolonii zbierają się, roją i kopulują w dużych chmurach. Królowe Cardiocondyla elegans potrzebują jednak pewnej pomocy.
Istnieją również dowody na to, że przynajmniej niektóre młode królowe są przenoszone z jednego gniazda do drugiego, gdzie potencjalnie łączą się w pary z samcami z wielu kolonii. Żadna młoda królowa nigdy nie wraca do swojego gniazda, zamiast tego spędza zimę w obcym gnieździe. Wiosną zostaje wyrzucona - w jednym gnieździe może być tylko jedna królowa składająca jaja - i przypuszczalnie zakłada własną kolonię, rozpoczynając cykl od nowa.
Te młode królowe mają tylko jeden sezon godowy, ale to aż nadto. Królowa przechowuje spermę swoich partnerów w woreczku zwanym spermatheca i zachowuje ją do końca życia. U niektórych gatunków do zapłodnienia jaja potrzebne są tylko dwie komórki plemnikowe i to wszystko, co królowa uwalnia (co jest nieco bardziej wydajne niż 40 milionów do 150 milionów plemników, których człowiek używa do wykonania podobnego zadania).
Choć tradycyjny pogląd na społeczeństwo owadów zakłada, że królowa sprawuje władzę nad bezimiennymi robotnicami znajdującymi się pod nią, badania coraz częściej pokazują, że tak nie jest, powiedział Boris Baer, entomolog z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Riverside. A te nowe badania dostarczają jeszcze jednego przykładu.
"Wygląda na to, że robotnice wzięły władzę, którą mają w tych społeczeństwach we własne ręce i podejmują decyzje o kryciu swoich sióstr" - powiedział dr Baer, który nie brał udziału w badaniach. Mimo to, jedna duża tajemnica pozostaje: "Nie mamy pojęcia, jak wybierają konkretną kolonię", powiedział dr Baer.
Do tej pory badacze nie byli w stanie uzyskać mrówek, które zebrali, aby wykonać zachowanie przenoszenia w kontrolowanym otoczeniu laboratoryjnym. Mimo to, nowe badania podkreślają różnorodne sposoby, w jakie żywe istoty w ogóle, a mrówki w szczególności, rozmnażają się w naszym świecie.
"Gdziekolwiek pójdę i znajdę nowy gatunek Cardiocondyla, mają one inny system kojarzenia, mają inną strukturę kolonii, mają inne sposoby rozprzestrzeniania się" - powiedział dr Heinze.
___________________
Dołącz do grupy Nauka - to społeczność dla wszystkich zainteresowanych nauką, jej zdobyczami, rozwojem, sukcesami i porażkami; dla głodnych wiedzy i sprawdzonych informacji!
https://www.hejto.pl/spolecznosc/nauka
Obserwuj też wartościowe tagi #qualitycontent #nauka oraz @arcy