Nie można zapominać, że Xardas porzucił swoich pobratymców w czerwonych szatach i oddawszy się kultowi Beliara począł bawić się w czarną magię. Wątpię, by magowie wody byliby skłonni zaufać komuś, kto niedawno przybył, niekoniecznie musi nawet należeć do ich obozu, przekazuje rzekome wieści od wygnańca/banity, o którym słuch od powstania bariery zaginął, że jedynym wyjściem na uwolnienie się nie jest ich misterny plan, nad którym pracują od miesięcy (a może lat? Nie przypominam sobie, żeby było określone ile czasu istnieje bariera), tylko przekazanie całego dobytku i de facto waluty, na który zrzucało się kilkadziesiąt osob swoją ciężka pracą, bo tak mówi. Zresztą, chyba sam Xardas uznał że oddanie rudy z obozu niebieskich po dobroci nie wchodzi w grę.
Zresztą - jak w coś dana osoba wierzy wystarczająco długo i poświęci temu miesiące ciężkiej pracy, to nie tak łatwo przychodzi tejże osobie zmiana zdania. Ludzie mają kapitalną umiejętność do utwierdzania się w swoich decyzjach, że są one słuszne. Tu moim zdaniem braku logiki brak