#deathmetal

10
250
12 maja 1989 roku na rynku ukazał się debiutancki album Altars of Madness deathmetalowej grupy z Florydy Morbid Angel. I był to tak mocny cios, że do dnia dzisiejszego jest to jeden z najlepszych albumów w historii całego gatunku, który zyskał po drodze status nagrania kultowego. Nie ma w tym absolutnie nic dziwnego, bowiem muzyka jest zagrana z pasją i zaangażowaniem, a przy tym niesamowicie brutalna. Do kanonu weszły już takie strzały jak Chapel of Ghouls, Immortal Rites, Maze of Torment czy Damnation. Cały album to istna nawałnica chaotycznych i zakręconych gitarowych zagrywek, chorobliwych solówek, dewastujących kanonad perkusyjnych i potężnych, szalonych growlów Davida Vincenta. Wszystko to podlane jest mocno okultystycznymi i antychrześcijańskimi lirykami.
https://www.youtube.com/watch?v=bYjNHGUB5MU
#metal #deathmetal #muzyka

Zaloguj się aby komentować

Fajna okładka
#muzyka #metal #noise #deathmetal #blackmetal
LWSTNDRDS- Annihilate
https://youtu.be/KbVmu4CQlNc
ZygoteNeverborn

@czarodziejka.z.piwnicy Co on ma takie, jedno oko w te, drugie w te. Ach, już sobie przypomniałem, to pewnie od niezauważania pedofilii.

StrongSilentType

@ZygoteNeverborn jedno oko na Maroko drugie na Kaukaz

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
5 maja 1992 roku przez wytwórnię Relapse Records wydany został debiut amreykańskiej formacji deathmetalowej Incantation zatytułowany Onward to Golgotha. Krążek do dnia dzisiejszego robi spore wrażenie i dla mnie jest jednym z najważniejszych w dziedzinie ekstremalnego grania. Cholernie duszna, a zarazem potężna muzyka, wyeksponowany bas, chorobliwie niskie, orające podłoże wokalizy i wszechobecne bluźnierstwo. Nie była to łatwa pozycja zatem dla słuchacza, a mniej wytrwali często przegrywali pojedynek z tą istną ścianą dźwięku. Ci pozostali jednak zazwyczaj padali na kolana przed zmasowanym ostrzałem zaserwowanym przez Incantation. Kompozycje ociekają złowieszczymi riffami, barbarzyńsko brzmiącymi bębnami i bestialskimi rykami, co w efekcie skutkuje istnymi wulkanem diabelskiej energii. Nie będę się hamował, debiut tej zacnej grupy to po prostu istny rozpierdol niszczący wszystko, co napotka na swojej drodze.
https://www.youtube.com/watch?v=CBt-mwGtvHc
#muzyka #metal #deathmetal

Zaloguj się aby komentować

3 maja 1993 roku na rynku ukazał się nakładem wytwórni Roadrunner czwarty album death metalowej grupy Pestilence zatytułowany Spheres. Płyta ta niczym "Focus" innej grupy z tego gatunku Cynic, wykraczała daleko poza ramy death metalu, serwując słuchaczowi dźwięki progresywne i udziwnione. Odbioru nie ułatwia duszne, kliniczne brzmienie, które jednak idealnie pasuje do kompozycji przeładowanych cybernetycznymi i syntezatorowymi dźwiękami. Tym samym jest to jeden z najbardziej oryginalnych krążków, jakie zrodziła muzyka metalowa. Krążków wybitnych i unikalnych.
https://www.youtube.com/watch?v=vwFge9JjEgs
#muzyka #metal #deathmetal
#muzykawolfika  #muzyka  #metal  #100metalowychkawalkow #deathmetal #progressivemetal #opeth
100 najlepszych metalowych kawałków według magazynu Rolling Stone
miejsce 52:
Opeth - Deliverence (2002)
https://youtu.be/rggQNCS8UjM
MiernyMirek

@tomwolf genialne, wirtuozerskie, kiedy najbliższy koncert w Polsce?

tomwolf

@MiernyMirek nie mam pojęcia, średnio śledzę rynek koncertów w Polsce, bo niej nie mieszkam

Zaloguj się aby komentować

1 maja 1990 roku nakładem wytwórni Active ukazał się debiutancki album deathmetalowej formacji ze Stanów Atheist zatytułowany Piece of Time. Panowie proponowali na nim techniczny death metal mocno flirtujący z muzyką jazzową i thrash metalem. Co i rusz dostajemy tu zaskakujące zmiany tempa, nietypowe zagrywki czy inne dziwne ozdobniki. Kompozycje, choć krótkie, zawierają mnóstwo połamanych partii basowych, szalonych solówek, wirtuozerskie riffy składają się na genialną płytę, która rozpoczęła podgatunek progresywnego death metalu.
https://youtu.be/4BH5D77K82M
#muzyka #deathmetal #metal
YouCanCallMeSusanIfItMakesYouHappy

Niesamowita płyta a Unquestionable Presence jeszcze bardziej niszczy system.

Zaloguj się aby komentować

Debiutancki album amerykańskiej formacji death metalowej Nile zatytułowany Amongst The Catacombs Of Nephren-ka ukazał się 28 kwietnia 1998 roku nakładem wytwórni Relapse Record. Krążek ten ukazał się w momencie, gdy gatunek death metalu złapał zadyszkę i popadł w marazm i miał duży wpływ na odrodzenie tego gatunku. Na pierwszy rzut oka nie zawierał jakieś nowatorskiej muzyki, jednak sposób, w jaki została ona odegrana, to już kompletnie inna bajka. Muzyka zamieszczona na płycie jest przepełniona agresją, energią, zaangażowaniem i niepokojącym klimatem starożytnego Egiptu. Motywy zaczerpnięte z tamtejszej kultury doskonale są dopasowane ciężkich gitar, dewastującej perkusji i growlingu, który może kruszyć mury. Nile potrafi zagrać zarówno brutalnie, jak i wolno, a technika muzyków stoi na bardzo wysokim poziomie.
Amongst The Catacombs Of Nephren-Ka to około 30 minut muzyki, która wciąga słuchacza w piaski spalonego Egiptu niczym bagno i zasłużenie jest uważane za jedno z najważniejszych wydawnictw w tym gatunku.
https://www.youtube.com/watch?v=IwcRXbVC4k8
#muzyka #metal #deathmetal

Zaloguj się aby komentować

RottenToTheCore

@YouCanCallMeSusanIfItMakesYouHappy też dzisiaj ich słucham na zmianę z impaled nazarene. Znakomita jest ta ostatnia płyta, wulgarna i agresywna.

YouCanCallMeSusanIfItMakesYouHappy

@RottenToTheCore Death metal to nie rurki z kremem o czym wielu nie pamieta. Witchmaster to przypomina

Zaloguj się aby komentować

Czekam nadal w 2023 na album tak dobry jak Morbidity Triumphant w '22
#metal #deathmetal
https://www.youtube.com/watch?v=CmBwHZDEow8
schweppess

@YouCanCallMeSusanIfItMakesYouHappy o ile takie Headless Ritual mnie rozczarowało, tak zeszłoroczne Autopsy mnie rozłożyło na łopatki. Rewelacyjny album z rewelacyjną okładką

YouCanCallMeSusanIfItMakesYouHappy

@schweppess kurła jak mam nadzieje że Krzysio Reifert dostanie znowu twórczego amoku i wyda coś jeszcze niebawem

schweppess

@YouCanCallMeSusanIfItMakesYouHappy a tego słuchałeś? Reifert z chłopakami z Asphyx

https://www.youtube.com/watch?v=AfCGUg3owyc

Zaloguj się aby komentować

24 kwietnia 1989 roku nakładem wytwórni Peaceville Records ukazał się debiutancki album death metalowej formacji Autopsy, Severed Survival. Już sam rzut oka na skład robi wrażenie - panowie Chris Reifert, Danny Coralles, Eric Cutler i Steve DiGiorgio środę spod ogona nie wypadli. Razem dostarczyli jeden z najbardziej bestialskich i dzikich wydawnictw z gatunku "śmierć metalu".
Muzyka na płycie to intensywna gitarowa rzeźnia, obficie skąpana w posoce. Chore i sugestywnie napisane teksty traktujące między innymi o morderstwie czy samokanibaliźmie idą w parze z chorymi wokalizami Reiferta i ponurymi pochodami basowymi DiGiorgio, kreując w rezultacie iście grobową i chorą atmosferę.
Severed Survival to jedna z kluczowych pozycji w gatunku, który wywarł przeogromny wpływ choćby ma szwedzką scenę death metalową.
https://youtu.be/24_BYwfqV4A
#muzyka #metal #deathmetal

Zaloguj się aby komentować