#65fafb2ac2f6e1ec0f3b5e17

0
1
#anonimowehejtowyznania

Tak sobie myślę, że mogę mieć depresję.

Jestem facetem już sporo po 30tce. Mam całkiem niezłą pracę, cudowną żonę, niczego mi nie brakuje. Nie muszę martwić się o przyszłość, mogę sobie pozwolić na zachcianki. Jak patrzę na swoje życie z dystansu, to powinienem być z niego zadowolony, niczego więcej nie chciałem osiągnąć. Jednak mam cały czas takie poczucie niezadowolenia z siebie. Dodatkowo mam takie okresy nawet kilkutygodniowe, podczas których nie mam siły na nic. Okej, do pracy pojadę, zrobię minimum tyle ile jest wymagane, wrócę do domu i najchętniej poszedłbym spać. Wszystko inne jest już nadludzkim wysiłkiem, nic mnie nie cieszy. Moja żona jest przerażona, bo przecież na przykład nie chcę z nią rozmawiać przez tydzień, ja z tym żyję na tyle długo, że powoli uznaję to za normalność.

To chyba nie jest normalne. Chciałbym pójść z tym do specjalisty, ale jak czuję się dobrze, to ani nie mam czasu ani motywacji do tego, a jak czuję się źle, to załatwienie czegokolwiek jest pracą ponad siły. Chciałbym się jakoś ogarnąć, ale nie mam z kim o tym porozmawiać.



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #65fafb2ac2f6e1ec0f3b5e17
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
18
anonimowehejto

CharyzmatycznyKoń: Czegoś ci musi w życiu brakować.


Pomyśl może co to jest?


Może czujesz pustkę bo osiągnąłeś wszystko co chciałeś w życiu osiągnąć, i musisz sobie znaleźć nowy cel/sens życia? Miałem tak kiedyś.


Jeżeli masz anhedonię (utrata zdolności odczuwania przyjemności), może to być oznaka depresji i lepiej tego nie lekceważyć. Kiedyś miałem i faktycznie nic mi się nie chciało.


https://pl.wikipedia.org/wiki/Anhedonia


@Belzebub dobrze mówi - spróbuj zrobić coś nowego, coś czego jeszcze nie robiłeś, wyrwać się z codziennego schematu, może to da ci zastrzyk chęci do życia.




<br />

Zaakceptował: HannibalLecter

TryingMyBest

Tak jak inni polecam iść zrobić badania albo od razu do psychiatry. Mi psychiatra tak czy siak kazał zrobić badania ale już na pierwszej wizycie przepisał leki (trochę trwa zanim leki zaczną działać i mogą nie działać xD W moim przypadku udało się dobrać leki za drugim razem). Też byłem w sytuacji gdzie miałem problemy z odczuwaniem przyjemności, łapałem się na tym, że czuję się po prostu źle i nie wiem dlaczego. Bardzo pomoga mi terapia, bo to, że czujesz się źle jest czymś spowodowane i mogą to być nawracjące negatywne myśli, których możesz nawet nie wyłapywać. Taka myśl pojawia się automatycznie, za moment zapomnisz o czym myślałeś, a samopoczucie spada. Na terapii nauczyłem się identyfikować myśli i lepiej sobie radzić z emocjami, które się po nich pojawiają. No i cały czas mi terapeutka powtarza, że ważna jest aktywizacja behavioralna i szczególnie w momentach mocnego spadku nastroju zmusić się z całej siły i pójść na spacer, zająć się czymś. Jest ciężko, ale nikt nie mówił, że będzie lekko. Leki pomagają, ale nie ma tabletki na szczęście i trzeba ogarnąć sobie głowę. Fajnie, że sam zauważyłeś, że zaczyna się problem i nie zacząłeś sobie regulować nastroju np. alkoholem. Depresja to choroba jak każda inna i po prostu trzeba ją leczyć. Jak masz jakieś pytania, to pisz śmiało, bo właśnie jestem w trakcie leczenia.

SciBearMonky

@TryingMyBest I później będzie pisał jak opętany xD

Odczuwam_Dysonans

@anonimowehejto brzmi jak książkowy przykład stanów depresyjnych. Nie ma na co czekać bo samo z siebie się nie polepszy, czas na lekarza.

Zaloguj się aby komentować