#52

0
3
Co powiecie na zbiorczą mini-recenzję olejków? Opisy bez przykładania się i nie tak porywające jak niektórzy piszą, bardziej notatki dla siebie żeby się nie zgubić w gąszczu olejków.

Zapraszam do kilku #recenzjeperfum w ramach #barcolwoncha

Amouage Tribute #52
Amouage Afrah #53
Amouage Al Shomoukh #54 (tego będę nazywał Szokmokiem)
Amouage Basmah #55
Amouage Badr al Badour #56
Amouage Al Jawahar #57

FBI: Fabulous Blend From India Maison Anthony Marmin #58
Dragon Oud Maison Anthony Marmin #59
Amber Al Quds Maison Anthony Marmin #60
Amber Al Faransi Maison Anthony Marmin #61
Gongzhu 公主 Maison Anthony Marmin #62 (przepraszam Hejto jeżeli te krzaczki w nazwie zrzucą serwery z rowerka)
Ambre du Monarque Maison Anthony Marmin #63
Oud Al Fares Maison Anthony Marmin #64
Imperial Oud Maison Anthony Marmin #65

Tribute: Otwarcie z czegoś ciężkiego, jakby skórzano ziołowego. Czuję tu trochę vibe Opus XI, to znaczy taki oud z majerankiem, ale co ciekawe, w nutach nie ma ani tego pierwszego ani drugiego :v W miarę wwąchiwania się, dociera do mnie że to nie żadne oudy, nie żadne majeranki, tylko róża. Ale nie taka zimna surowa róża jak w Lyricu, nieeee, tutaj jest ciepła i gęsta, podana z przyprawami gdy za nią pali się kadzidło. Takie zakurzone kadzidło, klimat arabskiej chatki z dywanami z każdej strony. Zapach bardzo intensywny, trwały jak diabli, i generalnie bardzo ładny, ALE i tak jestem nim nieco rozczarowany. Dlaczego? A bo na podstronie Amouage Myths w zakładce "reminds me of" to właśnie Tribute był wskazany najwyżej xD I ja, Mythsowiec, tego nie czuję. Z każdym kolejnym podejściem podobieństwo do wspomnianego Opusa XI się oddala, i teraz nie widzę go nawet jak się uprę xD Pewnie profesjonalny recenzent by całkiem wywalił to zdanie i w jego miejsce dodał coś o szafranie, ale ja słabo znam szafran :v Parafrazując Tenacious D : This is not the greatest parfume in the world, no. This is just a Tribute.
Update po paru godzinach: Nieno, jest klasa generalnie, przepraszam króla Omanu że pisałem że jestem rozczarowany, to jest kozacki zapach. MOOOOŻEEE nie do końca w moich klimatach, ale za cienki w uszach jestem żeby mu coś wytknąć. Jak następny raz pójdę do Czajowni to się tym wysmaruję po uszy, każdy będzie myślał że fajka wodna jest w pobliżu w użyciu. Chyba najciekawszy z całej kolekcji, ale nienajprostszy w noszeniu.

Afrah: Różane posłanie księcia króla królewicza perskiego. Ten zapach jest przepiękny! Chciałbym się nim oblać cały. Nie wiem czy ja sie przyzwyczaiłem do róży, czy to ta jest taka piękna, ale no mega mi się podoba. Widziałem na necie że ponoć jest podobny do Al Haramain Al Kaaba, który kosztuje tyle samo za 12ml co to za jeden. Jeżeli ktoś potwierdzi podobieństwo, to biorę xD [Spoiler z przyszłości, Al Kaaba ładna ale nie zastąpi Afraha]

Al Shomoukh: tutaj się dzieje coś dziwnego, jakiś kis, mocz, cydr który nie wyszedł. Wędzonka? Ma vibe piwa grodziskiego, w jakimś owocowym wariancie. Znacznie zyskuje z czasem, gdy cała ta kiszono-dymiono-owocowa otoczka zaczyna nabierać ogłady, a nie walić po nozdrzach jak ocet. W finalnym rozrachunku też jest całkiem fajny, chociaż imo znacznie niżej niż 2 poprzednie. Za to nadrabia siłą ognia.

Basmah: Pierwsza myśl: "Piękny aromat ale c⁎⁎j wie czego". Tylko to nie mogę tego tak zostawić xD Jedyne co wyczułem bez zawahania to piżmo. Znaczy wyczułem że jest tam jeszcze na pewno parę "coś"ów, ale żadnego bym nie nazwał. Jakieś kwiatki. Zapach delikatny, powabny, ale no serio śliczny. Niestety wydaje się odstawać mocą od poprzedników. Według opisu jest tu róża, i faktycznie teraz ją czuję, ale może przez to że znowu jest w innym wydźwięku niż poprzednie, umknęła mi.

Badr al Badour o kurdebele, śmieszne xD podobne nuty jak w al szokmoku, ale bardziej owocowe , a to podobno oud róża oliwki xD Róże bym wyczuł, ale reszta placebo. Chociaż jest taka jakaś kwaśność jak szokmokowa. O, drzewo sandałowe też czuję. No, nie dla mnie ten zapach raczej. Ta szczęście raczej nie jest za mocny, chociaż nie wiem czy to szczęście w tych pieniądzach xD

Al Jawahar: jakby miodowy? Podobno miał być jaśmin, może za mało nałożyłem albo za zimno mam w pokoju xD Na drugie podejście zlałem się nim już naprawdę obficie, kilkadziesiat złotych wylądowało na ręce, i w sumie meh. Nie najgorszy, nie najlepszy. Nie jakiś zabójczo potężny, ale w żadnym wypadku nie słaby. Ma klimat reflection mana, ale mniej mi się podoba. Za darmo bym brał, ale sam nie kupię drugi raz Info po kolejnych paru noszeniach: kurde, wciąga mnie za każdym razem coraz bardziej, mocno w górę leci. Nawet i bym kupił w ludzkiej cenie.

Fabulus Blend from India - OH MY GOD, przecież to jest doskonałe! Pachnie jak pszele produkty: miód, wosk, propolis, ale z takim zwierzęcym zacięciem. Kto z ulem pracował ten wie jak pachnie propolis, niby słodko, niby dymno, niby czekoladowo, ale na pewno pięknie. Jednocześnie nie jest to ulep, pewnie przez to zwierzęce zacięcie. Ma też w sobie niuans podobny do Basmaha, ale jakby rozpatrzony w innym kierunku. Sam sok gęsty jak syrop klonowy, może stąd te miodne skojarzenia. Bardzo polecam!

Dragon Oud - oj lepiej żeby moja żona tego nie poczuła, bo dostanę okrzan. Od początku czuć mocny oud. Znowu jest słodko, znowu wpadamy w pszczele klimaty, ale jest tu taka orientalna owocowość, taka kwaśna, oudowa właśnie. Zapach kuszący, uwodzący, ale no... Raczej nie pod publikę xD Chociaż mi się podoba.

Amber al quds - dosyć bezpieczny, ładny. Pachnie jak w dobrym hotelu w Egipcie. Zapach ciepły, kojący. Jakaś żywica, jakaś ambra, trochę słodyczy. Kurde, taki arabski Sauvage xD W sensie bardzo dobrze zblendowany, względnie ładny, i obiektywnie niestraszny, ale bardzo arabski. O, wyszły róża i owoce. Nic więcej tu nie wysmaruje.

Amber al Faransi - osz k⁎⁎wa, za dużo nałożyłem xD Ten poprzedni mnie ośmielił. Jezu, wali mi to stęchlizną i podgniłą rybą. A nie widzę w nutach żadnych paskudztw... Nieno, nie dla mnie, 0/10, ide zmyć. Po zmyciu mydłem jest ok, więc może jakbym przeczekał otwarcie to też by sie ogarnął.

Gongzhu - o, ciekawy zawodnik! Trochę głupio się przyznać, ale po raz kolejny nie mam absolutnie bladego pojęcia czym to pachnie. Trochę jakby ściółkowo żywicznie? Zapach oryginalny i mocny. Coś mnie natknęło i zrobiłem kupaż z Amber al quds i OMG jak to teraz pachnie xD Jak ktoś dysponuje oboma to polecam nałożyć po kropelce i rozsmarować razem. Sprawdziłem nuty tego gongzhu i widzę bambusa. Nie wiem czy wiecie, ale ja jestem bambusiarzem, mam w ogródku chyba z 10 odmian xD Natomiast wszystkie stosunkowo młode, więc nadal nie wiem jak pachnie nuta bambusa. Swoją drogą na pewno słyszeliście że bambusy to najszybciej rosnące roślniy na świecie, ale wiedzieliście że rekordowy pęd miał 120cm przyrostu W DOBĘ!?

Ambre du Monarque - oj, smrodek. Chyba podobny do al Faransi, ale minęło pare dni od testów a nie chce go ponownie zarzucać póki co xD Wydaje mi się że tu jest więcej czekolady. No i w sumie mimo podobnego wydźwięku, ten jest bardziej noszalny. Czuję tu taką czekoladową słodycz oudu jak w T02, oraz dymno wędzoną atmosferę jak w Sayat Nova. Wbrew początkowej opinii, może to wcale nie smrodek. Ale też i nie coś na codzień.

Oud al Fares - albo jest bardzo delikatny, albo bardzo podobny do czegoś co już wąchałem i mnie noseblind złapał, bo w tym momencie to dla mnie zapach placebo. Czuje z niego taką morskość południową, ale to wszystko. Hmm trochę cytrusów? Taki vibe płynu do szyb, ale naturalnego xD Jest jeszcze nuta zbutwiałego drewna. W sumie ładny! Ale wymaga dalszych testów. Kolejne testy: czułem że w tak ciemnym, gęstym, barwiącym soku musi być coś więcej. Zapach zdecydowanie jest nieinwazyjny, ale wąchany solo nie jest już takim placebo. Co więcej, faktycznie dotrze czasem z nadgarstka do nosa, bez nadmiernego zbliżania. Nikogo nie obrazi, a w drobnym pomieszczeniu może wywalczy jakiś komplement. Nie jest to jednak coś co bym kupił, jest zbyt delikatny, a używając go w ilościach wyczuwalnych, bylibyśmy pewnie żółciutcy.

Imperial Oud - trochę wędzonki, trochę słodyczy, trochę kakao, w ogólnym rozrachunku ładny. Jest w nim jakaś kwiecistość, albo może drzewna żywiczność. No tak, drzewa jest trochę na pewno. Spoko, tego na pewno zużyję xD

#perfumy
4
saradonin_redux

To teraz layering wszystkich

Barcol

@saradonin_redux to do dnaaaa

Barcol

@hejto da się coś zrobić żeby tagi w tym wpisie zadziałały poprawnie, tj poszły powiadomienia + żeby był na nich widoczny?

Zaloguj się aby komentować

maximillianan

Komentarz usunięty przez moderatora

yourgrandma

@tomilidzons Dobry wynik dzisiaj

#WhenTaken #52 (19.04.2024)


I scored 878/1000


2200 km - 3 yrs - 145 / 200

1043 km - 0 yrs - 169 / 200

3 km - 7 yrs - 191 / 200

403 km - 7 yrs - 178 / 200

119 km - 0 yrs - 195 / 200


https://whentaken.com

haalo

#WhenTaken #52 (19.04.2024)


I scored 796/1000


2199 km - 1 yrs - 147 / 200

858 km - 2 yrs - 172 / 200

3 km - 2 yrs - 198 / 200

1841 km - 9 yrs - 140 / 200

10 km - 24 yrs - 139 / 200


https://whentaken.com


Dzisiaj słabo. W ostatnim obstawiłem niewłaściwe mistrzostwa świata;)

Zaloguj się aby komentować