The Summer You Were There (2020-2024)
Moja ocena: 10
Ocena MAL: 8,53
6 tomów, 32 rozdziały
Autorka: Yuama (historia i ilustracje)
Wydawca ORG: Comic Yuri Hime
Wydawnictwo PL: brak
Wpis z wyjaśnieniem "co, jak i czemu?": https://www.hejto.pl/wpis/lubie-pisac-choc-nie-umiem-ogladam-sporo-jak-na-osoby-ktore-znam-i-czytam-mang-2
Tym razem w poprawnej społeczności, średnio to dla mnie intuicyjne ale postaram się zapamiętać (づ•﹏•)づ
Piątek wieczór, siadasz sobie do nowej mangi, historia jest ciekawa, postaci pięknie się rozwijają, przechodzą wewnętrzną przemianę i uczą się żyć ze swoimi błędami. Cieszysz się bo jest to bardzo dobra manga by następnie dość do końcowych rozdziałów. Dostajesz silny cios w brzuch i zaczynasz płakać. Sprawdzasz jeszcze raz tagi: Psychological, Drama, Tragedy. Zostaje tylko pytanie, dlaczego my nie możemy mieć fajnych rzeczy?
Shizuku Hoshikawa jest uczennicą szkoły średniej, unika kontaktu z rówieśnikami i pisze swoją pierwszą i ostatnią książkę w tajemnicy przed wszystkimi. Kiedy ją kończy, postanawia ją wyrzucić i skończyć ze wszystkim, łącznie ze sobą. Zbiegiem okoliczności w momencie próby utylizacji powieści trafia ona w ręce jej koleżanki z klasy Kaori Asaki. Ta bierze ją i obiecuje oddać następnego dnia. Przerażona Shizoku udaje się wcześniej do szkoły i czeka na wyrok, lecz ku jej zdziwieniu otrzymuje pochwałę i prośbę o pisanie więcej. Ta jednak nie miała w planach pisać już wcale, a już w ogóle romansu, o który Kaori prosi. Shizuku nigdy nie była romantycznie zaangażowana przez incydent który wywołała kilka lat temu, dla Kaori to jednak nie problem, proponuje by weszły w sztuczny związek na czas wakacji by Shizoku mogła zebrać materiał do nowej powieści, w której opisała by ich "miłość". Z czasem pomimo początkowej niechęci, po serii zwykłych spotkań i kilku randek zaczyna ona jednak coś czuć do Kaori, która poza pokazywaniem jej piękna miłości pomaga jej pokonać traumę z przeszłości. Nie wszystko jednak idzie po myśli bohaterek i kiedy wydaje się, że wszystko zaczyna już być na dobrych torach odzywają się demony trapiące Kaori, a Shizoku postanawia w końcu zacząć pisać.
Ta manga to jest jeden z moich największych błędów czytelniczych, nie dlatego, że była zła, tylko dlatego, że kompletnie nie byłam na nią gotowa. Wiedziałam, że manga jest dobra, jest yuri, ma dobrą kreskę i super oceny więc nie sprawdzałam tagów. To był błąd. Zrobiłam to w momencie kiedy następuje zwrot akcji, a nie jest on do końca taki jaki się spodziewałam, biorąc pod uwagę, że podnosi ona temat walki z depresją i odwodzenia od samobójstwa. Historia jest piękna i poruszająca, mamy dwie dziewczyny powoli zakochujące się w sobie, do tego podejmuje tematy przemocy psychicznej w szkołach, depresji, myśli samobójczych, szukania zrozumienia i pogodzenia się z demonami własnymi, a także osobami którymi wyrządzona została krzywda.
Teraz troszkę spoilerów więc jeśli chcesz je pominąć to zapraszam niżej do oceny.
Jeśli ktoś oglądał "Earl i ja, i umierająca dziewczyna", albo "Your Lie in April" (tego nie widziałam i bronie się rękami i nogami, MIMO że wiem, że jest dobre) to vibe jest podobny. Po tych porównaniach ktoś mógłby powiedzieć: "A więc mamy cliche, która ma po prostu wywołać łzę u bardziej emocjonalnego czytelnika, co w tym jest dobrego?". Jest to temat zrealizowany dobrze i z respektem do postaci. Nie mamy tutaj "zakochuję się w chorej dziewczynie bo jest chora i uleczę ją swoją miłością" tylko "Zakochałam się w dziewczynie, a ona później okazuje się śmiertelnie chora, nie mogę nic z tym zrobić poza próbą sprawienia, by jej ostatnie dni były najszczęśliwszymi w jej i moim życiu". Mamy bardzo dobrą historię poruszającą trudne tematy i robiącą to tak jak powinno się to robić, jednocześnie unikając wpadania w pułapki narracyjne w które takie proste wyciskacze łez często wpadają.
Kreska jest bardzo dobra, pasuje do tego co jest przekazywane, nie ma w niej za dużo, nie ma za mało, a postaci się wyróżniają między sobą i mają wystarczająco detali by zapadać w pamięć i uwierzcie, zapadają.
Ocena 10 Skala Yuri 3
Pomimo tego, jakim wrakiem emocjonalnym zostawiła mnie ta manga nie jestem w stanie ocenić jej inaczej, historia i motywy są zrealizowane dobrze, postaci mają duszę, a kreska nie pozostawia zastrzeżeń. Tak wiem, nie mam "formalnego i prawdziwego" związku, przez cały czas bujamy się w tym "sztucznym" ale nie ma cienia wątpliwości, że obie dziewczyny kochały się naprawdę więc skala 3 jest jak najbardziej na miejscu.
#anime #animedyskusja #maxineintoyuri