Jiangxi De'an, Chiny
Fot. super_mineral_ (ig)
#mineraly
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Znany internautom Samuel Johnson
https://en.wikipedia.org/wiki/Samuel_Johnson#/media/File:Samuel_Johnson_by_Joshua_Reynolds.jpg
Zaloguj się aby komentować
@Apaturia ależ on ma memiczny ryjek
@monke Na trzecim zdjęciu wygląda, jak gdyby żądał rozmowy z kierownikiem
@monke @Apaturia
@Apaturia @Rozpierpapierduchacz gdy ze szwagrem prowadzicie budowę
@Apaturia bardziej nosorożec
Zaloguj się aby komentować
@Marshalist myślałem, że będzie wreslerowa sztuczka "rzut na stół" czy coś...
dlatego nie warto pic alkoholu misie.
Pierdła, bekła i rzygła bo chamstwa nie znosi.
Zaloguj się aby komentować
Rodzic roku.... Co to za apka?
Zaloguj się aby komentować
@Marshalist czy to panierowane liście?
Zaloguj się aby komentować
Podobno najlepszą obroną jest atak
Zaloguj się aby komentować
Walka o życie XD
cholera, gdzie ciąg dalszy?
Zaloguj się aby komentować
Dobra kukułka, taka trochę duża.
@vinclav Bo to jest KUKUŁ
@DexterFromLab poka bróbla, bo tu jest kukuł, konkurencja.
@vinclav jeden wróbel na dzień w zupełności wystarczy. Z resztą on teraz wiele nie robi.
@pol-scot to jest bocianosroka. Pół bocian pół sroka pół mewa. Lata nad morzem, staje jedną nogą w bocianim gnieździe na statku i zbiera pirackie skarby do gniazda. To tak w skrócie jej najważniejsze cechy.
@DexterFromLab tak właśnie myślałem...
Zaloguj się aby komentować
przypomniało mi się jak lata temu, gdy zaczęto dopiero ocieplać pierwsze budynki w moim mieście, poszła legenda, że dzięcioły robią w ocieplonych elewacjach dziury, bo myślą, że to drzewo spróchniałe. Nigdy nie widziałem takiej, ale Janusze upatrywały w tej legendzie wskazanie żeby jednak nie ocieplać budynków
@sssabae
ja widziałem, nawet mam zdjęcia
@sssabae U mnie w pracy akurat jest problem z wronami wydziabiającymi dziury w losowych miejscach elewacji.
Ja też widziałem taka elewacje wygladała jak po ostrzale artyleryjskim
Jak się nazywa ten piękny gagatek z czerwonym ogonkiem? Często go słyszę u siebie.
@Wido
dzięcioł czarny
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Oooo super, dzieki.
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Młode usamodzielniają się po około 70 dniach. Pisklęta po opuszczeniu gniazd podobnie jak strusie, gromadzą się w żłobki, składające się z ptaków w zbliżonym wieku. Po miesiącu od wyklucia potrafią już samodzielnie zdobywać pokarm. Rodzice dokarmiają pisklęta, aż te staną się lotne, czyli przez kolejnych pięć tygodni. Dziób wykształca się ostatecznie w szóstym tygodniu życia. Do tej pory maluchy żywione są tak zwanym ptasim mleczkiem, czyli wydzieliną wola rodziców. Hormon odpowiedzialny za laktację jest dokładnie taki sam jak u ssaków, z tą różnicą, że mleko produkuje i tata i mama. Ten sposób odżywiania znają jedynie flamingi i gołębiowate. Jednak mleczko flamingów jest intensywnie czerwone.
@DziwnaSowa jeszcze jedna ciekawostka dot. flamingow, naturalnie są białe, a różowego koloru nabierają przez dietę
Zaloguj się aby komentować
- Cóż, w lewej ręce mam pióro, a w prawej młotek. Myślę, że jednym z powodów, dla których znaleźliśmy się tutaj dzisiaj, był pewien dżentelmen o imieniu Galileusz, który dawno temu dokonał dość znaczącego odkrycia dotyczącego spadających obiektów w polach grawitacyjnych. Pomyśleliśmy, że gdzie byłoby lepsze miejsce do potwierdzenia jego odkryć niż na Księżycu.
- Pomyśleliśmy więc, że wypróbujemy je tutaj. Tak się składa, że pióro jest, odpowiednio, sokolim piórem dla naszego Falcona. Upuszczę je tutaj i mam nadzieję, że uderzą w ziemię w tym samym czasie.
- Co ty na to!
@DziwnaSowa Wiem, że podobno to było kręcone na Księżycu, a nie w studio, ale tak trochę dziwnie, że gościu nagrał prawie minutowy film o rzucaniu młotka i pióra, mając w butli ograniczony zapas tlenu. I stoi sobie i gada, gada i gada.
@Pan_Buk oni tam jeździli dość daleko i mieli sporo czasu. W skafandrach mieli zapas powietrza na 7 godzin, plus 30min osobno na wszelki wypadek. W sumie na powierzchni księżyca mieli spędzić 22 godziny, czyli praktycznie całkowicie wyczerpali zapas przenośny, który nie był tylko w skafandrach.
Tu masz fajną nitkę z pokazaniem jak daleko jeździła ekipa Apollo 17:
https://imgur.com/gallery/famous-apollo-17-photo-has-lunar-module-hidden-distance-oEY5W
>podobno
XD
Myślę, że @Pan_Buk poruszył ciekawą kwestię, bo jak to jest, że nurkowie mają butle co starczają na godzinę, a astronauci nawet i 8?
Nurkowie często noszą na plecach duży, nieporęczny zbiornik, który waży prawie 25kg i wystarcza na godzinę lub może 90 minut nurkowania.
Te zbiorniki do nurkowania są wypełnione sprężonym powietrzem, które zawiera około 80 procent azotu. Tak więc tylko 20 procent to tlen. Jest jeszcze jedna rzecz: jeśli zejdziesz pod wodę, ciśnienie wody staje się znaczące dla twojego ciała. Naciska na klatkę piersiową, uniemożliwiając oddychanie poniżej pewnej głębokości. Dlatego sprzęt do nurkowania kompensuje to ciśnienie wody, zwiększając ciśnienie dostarczanego powietrza. Jeśli nurkujesz na poziomie morza, ciśnienie powietrza wynosi 1 atm, jeśli nurkujesz na głębokości 30 metrów, ciśnienie powietrza wynosi 3 atm. Sprzęt do nurkowania praktycznie napełnia się powietrzem, dzięki czemu ciśnienie wody nie może uciskać klatki piersiowej. Oznacza to również, że każdy oddech wymaga trzy razy więcej powietrza niż na powierzchni. Całe powietrze jest tracone, ponieważ jest wydychane do wody.
W przeciwieństwie do tego, astronauci Apollo byli karmieni czystym tlenem (który stanowi tylko 1/4 powietrza). Byli karmieni niskim ciśnieniem (tylko 0,25 atm), a tlen był poddawany recyklingowi w skafandrze kosmicznym. To był powód, dla którego mogli przetrwać wiele godzin na stosunkowo niewielkim zbiorniku tlenu.
Należy pamiętać, że nasze oddychanie nie powoduje, że cały tlen znika, bo jesteśmy w stanie zaabsorbować około 20-25% z tego co wdychany. Stąd recykling byłby bardzo skuteczny, a też widać, jak dużo się marnuje w przypadku nurków.
@DziwnaSowa nie wiem ile mieli elektroniki w tych skafandrach, o ile mieli, ale chyba włożyli sporo wysiłku, żeby uniknąć wyładowań elektrostatycznych, skoro skafander był wypełniony czystym tlenem.
@the_good_the_bad_the_ugly nie wiem czy wtedy w ogóle była opcja na jakąś elektronikę, ale sam design był skierowany na minimalizowanie ryzyka. Materiał użyty w skafandrach, każdy metalowy element był połączony, do tego masz niskie ciśnienie, bo od niego też dużo zależy. Plus trening ruchowy, bo ich powolne ruchy były nakierowane na minimalizowanie ryzyka powstania ładunku.
Już myślałem, że nie upuści. Najwidoczniej na księżycu wszystko dzieje się w spowolnionym tempie;)
Zaloguj się aby komentować
O właśnie, miałem zasadzić rzodkiewki.
Fajne żelki
@Wilhelm jak pokrojone buraczki
Zaloguj się aby komentować