Jedne z największych ruin, mimo braku opieki wciąż dobrze zachowane a ponadto położone tuż obok (dosłownie) stromych klifów nad brzegiem Morza Północnego, to ruiny zamku Slains. Zamek ten zwany też był Nowy Slains aby odróżnić go od Starego Slains, zamku znajdującego się 8 km na południe który został zniszczony w XVIw. Właścicielem starego zamku Slains był Francis Hay, 9. hrabia Erroll, który przeszedł na katolicyzm i wraz z innymi szkockim notablami spiskował przeciw królowi Jamesowi VI. W 1592 roku, 4 lata po tym jak hiszpańska armada poniosła klęskę u wybrzeży Anglii, niejaki George Kerr został złapany z pustymi blankietami na których widniały podpisy czterech szkockich szlachciców. Kerr był w drodze do Hiszpanii a dokumenty te miały zostać wypełnione później, po ustaleniu przez 
Hiszpanię warunków pomocy. Francis Hay został w ten sposób posądzony o zdradę a stary zamek Slains zniszczony z rozkazu króla. Po kilku latach spędzonych za granicą Francis powrócił do Szkocji, porzucił katolicyzm i ponownie wkradł się w łaski króla. Wybudował mieszkalną wieżę na planie prostokąta wraz z dziedzińcem która stała się zaczątkiem nowego zamku Slains. Przez ponad dwa wieki zamek był rozbudowywany przez dodawanie kolejnych wież, pomieszczeń, budynków i korytarzy. W zamku bywał szpieg króla Ludwika Nathaniel Hooke przygotowując teren pod francuską inwazję. Odwiedzili go również Samuel Johnson i jego biograf James Boswell, Walter Scott, poeta Robert Burns oraz irlandzki pisarz Bram Stoker. Ten ostatni odwiedził pobliską miejscowość Cruden Bay kilkanaście razy a w 
hotelu The Kilmarnock Arms rozpoczął pisanie swej najbardziej znanej powieści: Dracula. Twierdzi się, że zamek Slains natchnął Stokera do napisania książki o wampirze, ale pomysł na nią powstał przed pierwszą wizytą w Cruden Bay. Jednak ośmiokątny hol z zamku pojawia się w powieści. Kiedy zamek stał się letnią rezydencją do wynajęcia, przebywałi w nim twórca scoutingu Robert Baden-Powell oraz Winston Churchill. W 1916 Charles Hay sprzedał zamek i w kolejnych latach przechodził on jeszcze kilka razy z rąk do rąk aż do momentu kiedy właścicielem zostałą firma rozbiórkowa z Dundee która usunęła dach w celu odzyskania ołowiu oraz płytek łupkowych (dachówek). Podobno kwota ze sprzedaży tychże była większa niż cena jaką firma zapłaciła za zamek. Do ruin można dostać się dwoma scieżkami z Cruden Bay. Ja zazwyczaj wyruszam z małego parkingu obok kościoła i idę wzdłuż klifów. Po lewej stroni zamku tuż przy głębokim wcięciu w ląd, znajdują się pozostałości drogi dojazdowej. Ruiny są dość rozległe i w przyzwoitym stanie. Można wejść na czwarty poziom najwyższej wieży oraz dwa poziomy w dół. Między cegłami pozostało sporo drewnianych kołeczków, prawdopodobnie za ich pomocą przymocowane było wykończenie ścian. 
Zamek oraz miejscowość zdecydowanie warte są odwiedzenia. Cruden Bay znane jest również jako miejsce z którego odbył się pierwszy lot nad Morzem Północnym do Norwegii. W 1914 roku Tryggve Gran, jeden z członków wyprawy polarnej Roberta Scotta, po spędzeniu w powietrzu 4 godzin i 10 minut zdołał wylądować w Maleneset. W Cruden Bay znajdziemy pomnik upamiętniający to wydarzenie.
#szkocja #zamki #historia #ruiny #zwiedzanie #emigracja
c486ef67-96d6-4857-be6c-444e928e998e
3e345bfe-8f12-4723-b437-a106e23c5e7e
cc634b57-b63a-44e1-b9dc-2854edeb8786
6668019e-9b26-45f7-b1d4-2e46756dfad6
1f0a956e-1020-4142-a725-b2bf1143e6f4
Jednorożec wśród pasikoników Copiphora rhinoceros to gatunek dużego, dorastającego do ponad siedmiu centymetrów pasikonika z Ameryki Środkowej. Osobniki tego gatunku są wyposażone w podobny do rogu wyrostek umieszczony na samym czubku głowy, który ma im pomagać w obronie przed drapieżnikami. Jednymi z głównych wrogów naturalnych tych pasikoników są nietoperze.

Pasikonik Copiphora rhinoceros jest wszystkożerny - poza owocami, kwiatami i nasionami żywi się również bezkręgowcami, a nawet małymi jaszczurkami. Podczas nocnego koncertowania potrafi być bardzo głośny, a wydawane przez niego odgłosy są często dominującymi dźwiękami w lasach Ameryki Środkowej. Żyje zwykle do dwóch lat.

#przyroda #natura #ciekawostki #zwierzeta #owady
adbaaaa1-3d73-42c7-9f40-c9ec40da21d2
afac7d90-bc10-41ef-9be5-14641f021a22
a5ca5e72-b3fb-4059-9b86-017c625c281d
9703c32d-107a-485c-b470-5696c89b62f9
monke

@Apaturia ależ on ma memiczny ryjek

Apaturia

@monke Na trzecim zdjęciu wygląda, jak gdyby żądał rozmowy z kierownikiem

monke

@Apaturia @Rozpierpapierduchacz gdy ze szwagrem prowadzicie budowę

0c7c02b2-8788-4c89-b39e-59b245d37c8e
Acrivec

@Apaturia bardziej nosorożec

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Jeszcze taka kukułka się pojawiła...
#przyroda #ptaki #zwierzaczki #natura #szkocja
b30554f9-0482-4e48-b486-36f1c4add4f6
vinclav

Dobra kukułka, taka trochę duża.

vredo

@vinclav Bo to jest KUKUŁ

vinclav

@DexterFromLab poka bróbla, bo tu jest kukuł, konkurencja.

DexterFromLab

@vinclav jeden wróbel na dzień w zupełności wystarczy. Z resztą on teraz wiele nie robi.

DexterFromLab

@pol-scot to jest bocianosroka. Pół bocian pół sroka pół mewa. Lata nad morzem, staje jedną nogą w bocianim gnieździe na statku i zbiera pirackie skarby do gniazda. To tak w skrócie jej najważniejsze cechy.

pol-scot

@DexterFromLab tak właśnie myślałem...

Zaloguj się aby komentować

sssabae

przypomniało mi się jak lata temu, gdy zaczęto dopiero ocieplać pierwsze budynki w moim mieście, poszła legenda, że dzięcioły robią w ocieplonych elewacjach dziury, bo myślą, że to drzewo spróchniałe. Nigdy nie widziałem takiej, ale Janusze upatrywały w tej legendzie wskazanie żeby jednak nie ocieplać budynków

Half_NEET_Half_Amazing

@sssabae

ja widziałem, nawet mam zdjęcia

Szuuz_Ekleer

@sssabae U mnie w pracy akurat jest problem z wronami wydziabiającymi dziury w losowych miejscach elewacji.

Anima_libera

Ja też widziałem taka elewacje wygladała jak po ostrzale artyleryjskim

Wido

Jak się nazywa ten piękny gagatek z czerwonym ogonkiem? Często go słyszę u siebie.

Zaloguj się aby komentować

Niżej macie świetny filmik o Pompejach, ale w nim nie będzie wielu opowieści o samym wybuchu Wezuwiusza, a bardziej opis architektury, budynków, kultury i aspektów życia w tym mieście. Oglądając go mam wrażenie, że autor bierze nas na wycieczkę i robi za znakomitego przewodnika. FILM MA NAPISY PO POLSKU.

Trafiłem tam przypadkiem, a mam wrażenie, że nie tylko mi się spodoba. :3

https://youtu.be/OwDEuCA-Yrs

> #sowietetate < Tag do obserwowania i blokowania
#ciekawostki #historia #kultura #pompeje #architektura #antycznyrzym
68e244fc-bb46-438a-ab19-da00a6f5c139
0e654ebc-7102-4256-83c2-56adacbb050d
12f97eef-317a-4f63-974a-3fa90504eba8
5320d8fe-98ef-4517-ab6b-e0298dca97d4
b1b7fd42-f03a-4930-ade4-840d37168687

Zaloguj się aby komentować

Owad jak słupek barberski Konik polny z gatunku Dactylotum bicolor występuje w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i północnym Meksyku - jego popularne nazwy to rainbow grasshopper ("tęczowy konik polny"), painted grasshopper ("malowany konik polny") i barber pole grasshopper. Ta ostatnia nazwa nawiązuje do kolorowego słupka barberskiego, tradycyjnie malowanego w białe, niebieskie i czerwone pasy.

Kolory poszczególnych grup osobników różnią się w zależności od zamieszkiwanych przez nie terenów. Podobnie jak w przypadku innych kolorowych koników polnych, tak i tutaj ubarwienie owada ma charakter ostrzegawczy - informuje drapieżniki, że jest trujący i lepiej go zostawić w spokoju.

#ciekawostki #przyroda #natura #zwierzeta #zwierzaczki #owady
d75ae096-fe07-47b9-b6b7-7d9701da3a33
817ddd6f-0e92-479e-b6cb-be24093ec928
d8befd32-cb2a-4bb5-98a7-778fb7757967
Polecam najpierw obejrzeć filmik niżej, a potem przeczytać opis, by przeżyć szok, a potem się uspokoić. :3

Flamingi bywają dziwne.
Młode usamodzielniają się po około 70 dniach. Pisklęta po opuszczeniu gniazd podobnie jak strusie, gromadzą się w żłobki, składające się z ptaków w zbliżonym wieku. Po miesiącu od wyklucia potrafią już samodzielnie zdobywać pokarm. Rodzice dokarmiają pisklęta, aż te staną się lotne, czyli przez kolejnych pięć tygodni. Dziób wykształca się ostatecznie w szóstym tygodniu życia. Do tej pory maluchy żywione są tak zwanym ptasim mleczkiem, czyli wydzieliną wola rodziców. Hormon odpowiedzialny za laktację jest dokładnie taki sam jak u ssaków, z tą różnicą, że mleko produkuje i tata i mama. Ten sposób odżywiania znają jedynie flamingi i gołębiowate. Jednak mleczko flamingów jest intensywnie czerwone.

To co widzicie na filmiku jest dość pokraczną i jak widać średnio skuteczną metodą na wprowadzenie pokarmu powoli do dzioba pisklaka. Rodzice wymieniają się rolami bycia "podajnikiem". Dlaczego? Najprawdopodobniej by zachować balans w często dość chaotycznym miejscu, czynić więź między partnerami silniejszą, no i taka metoda ma być bardziej dokładna. Patrząc na te filmik średnio widzę tę dokładność, ale może po prostu "podajnik" jest nieogarem. XD

https://streamable.com/46qwv0

> #sowietetate < tag do obserwowania i blokowania
#ciekawostki #natura #flamingi #ptaki
6375a966-84c4-47a1-b348-6b1a77d47486
da62ea81-753c-42b6-bd08-05c59369284e
8e06886f-acbc-4b80-b137-eae20e6ada05
3766b9b6-75c1-4baa-a7f9-dea2c62c9a81
k0201pl

@DziwnaSowa jeszcze jedna ciekawostka dot. flamingow, naturalnie są białe, a różowego koloru nabierają przez dietę

Zaloguj się aby komentować

Filmik pokazujący, jak astronauta z misji Apollo 15 upuszcza młotek i ptasie pióro na księżycu. Może nie wszyscy znają. :3

- Cóż, w lewej ręce mam pióro, a w prawej młotek. Myślę, że jednym z powodów, dla których znaleźliśmy się tutaj dzisiaj, był pewien dżentelmen o imieniu Galileusz, który dawno temu dokonał dość znaczącego odkrycia dotyczącego spadających obiektów w polach grawitacyjnych. Pomyśleliśmy, że gdzie byłoby lepsze miejsce do potwierdzenia jego odkryć niż na Księżycu.

- Pomyśleliśmy więc, że wypróbujemy je tutaj. Tak się składa, że pióro jest, odpowiednio, sokolim piórem dla naszego Falcona. Upuszczę je tutaj i mam nadzieję, że uderzą w ziemię w tym samym czasie.

- Co ty na to!

Falcon (sokół) to była nazwa modułu księżycowego w misji Apollo 15.

Drastyczna różnica w jakości obrazu z kamery i aparatu z tego co czytam była spowodowana tym, że video było wysyłane na Ziemię, za pomocą dostępnej wtedy technologii, a aparat nie musiał się przejmować wielkością zdjęć, bo były zapisywane na specjalnej kliszy.

https://streamable.com/bod7i8

> #sowietetate < tag do obserwowania i blokowania
#ciekawostki #astronomia #kosmos #ksiezyc #apollo #apollo15 #fizyka #nasa
fe79ce8c-5274-4cb8-9cd0-254499f9b30c
c4d3ea48-70a8-431b-a9b8-16e324f81a32
ca09f441-b623-4dd4-ac2e-cb74fa8e7d46
e40182f2-0739-4133-8a4b-286b9ff97698
Pan_Buk

@DziwnaSowa Wiem, że podobno to było kręcone na Księżycu, a nie w studio, ale tak trochę dziwnie, że gościu nagrał prawie minutowy film o rzucaniu młotka i pióra, mając w butli ograniczony zapas tlenu. I stoi sobie i gada, gada i gada.

DziwnaSowa

@Pan_Buk oni tam jeździli dość daleko i mieli sporo czasu. W skafandrach mieli zapas powietrza na 7 godzin, plus 30min osobno na wszelki wypadek. W sumie na powierzchni księżyca mieli spędzić 22 godziny, czyli praktycznie całkowicie wyczerpali zapas przenośny, który nie był tylko w skafandrach.


Tu masz fajną nitkę z pokazaniem jak daleko jeździła ekipa Apollo 17:

https://imgur.com/gallery/famous-apollo-17-photo-has-lunar-module-hidden-distance-oEY5W

DziwnaSowa

Myślę, że @Pan_Buk poruszył ciekawą kwestię, bo jak to jest, że nurkowie mają butle co starczają na godzinę, a astronauci nawet i 8?


Nurkowie często noszą na plecach duży, nieporęczny zbiornik, który waży prawie 25kg i wystarcza na godzinę lub może 90 minut nurkowania.


Te zbiorniki do nurkowania są wypełnione sprężonym powietrzem, które zawiera około 80 procent azotu. Tak więc tylko 20 procent to tlen. Jest jeszcze jedna rzecz: jeśli zejdziesz pod wodę, ciśnienie wody staje się znaczące dla twojego ciała. Naciska na klatkę piersiową, uniemożliwiając oddychanie poniżej pewnej głębokości. Dlatego sprzęt do nurkowania kompensuje to ciśnienie wody, zwiększając ciśnienie dostarczanego powietrza. Jeśli nurkujesz na poziomie morza, ciśnienie powietrza wynosi 1 atm, jeśli nurkujesz na głębokości 30 metrów, ciśnienie powietrza wynosi 3 atm. Sprzęt do nurkowania praktycznie napełnia się powietrzem, dzięki czemu ciśnienie wody nie może uciskać klatki piersiowej. Oznacza to również, że każdy oddech wymaga trzy razy więcej powietrza niż na powierzchni. Całe powietrze jest tracone, ponieważ jest wydychane do wody.


W przeciwieństwie do tego, astronauci Apollo byli karmieni czystym tlenem (który stanowi tylko 1/4 powietrza). Byli karmieni niskim ciśnieniem (tylko 0,25 atm), a tlen był poddawany recyklingowi w skafandrze kosmicznym. To był powód, dla którego mogli przetrwać wiele godzin na stosunkowo niewielkim zbiorniku tlenu.


Należy pamiętać, że nasze oddychanie nie powoduje, że cały tlen znika, bo jesteśmy w stanie zaabsorbować około 20-25% z tego co wdychany. Stąd recykling byłby bardzo skuteczny, a też widać, jak dużo się marnuje w przypadku nurków.

the_good_the_bad_the_ugly

@DziwnaSowa nie wiem ile mieli elektroniki w tych skafandrach, o ile mieli, ale chyba włożyli sporo wysiłku, żeby uniknąć wyładowań elektrostatycznych, skoro skafander był wypełniony czystym tlenem.

DziwnaSowa

@the_good_the_bad_the_ugly nie wiem czy wtedy w ogóle była opcja na jakąś elektronikę, ale sam design był skierowany na minimalizowanie ryzyka. Materiał użyty w skafandrach, każdy metalowy element był połączony, do tego masz niskie ciśnienie, bo od niego też dużo zależy. Plus trening ruchowy, bo ich powolne ruchy były nakierowane na minimalizowanie ryzyka powstania ładunku.

DKK

Już myślałem, że nie upuści. Najwidoczniej na księżycu wszystko dzieje się w spowolnionym tempie;)

Zaloguj się aby komentować