Dota Dragons Blood była na mojej liście do obejrzenia już pewnie ze dwa lata, ale jakoś nie mogłem znaleźć "woli" do tego, żeby coś oglądać. No to przysiadłem wczoraj i pierwszy sezon pękł od tak, a obecnie jestem gdzieś w 33% sezonu 2. Nie spodziewałem się, że to mnie wciągnie, patrząc przez pryzmat tego, że
w Dotę 2 grałem w sumie może 30min lata temu. Niby na Netflixie napis mówi, że to anime, a moim zdaniem bliżej tej serii do zachodnich standardów.
Na ten moment jest naprawdę dobrze, a jedyne do czego mogę się przyczepić, to głosy niektórych postaci pobocznych, które brzmią słabo. Fabularnie jest w granicy 7-8/10. Nie wiem czy mam to do czego porównać, bo jak coś mi nie sądzie, to zwyczajnie nie zmuszam się do oglądania.
Najbliżej z tego co oglądałem jest The Dragon Prince, ale mam wrażenie, że porównywanie tych seriali byłoby trochę niesprawiedliwe (Swoją drogą polecam Smoczego Księcia).
No i bonusem DDB jest
Yuri Loventhal w roli Daviona (Spider-Man).
https://youtu.be/B4oOlCl5LHU?si=94TnzwBD4kFWWWtj
#sowietetate #serialeanimowane #anime #netflix #dota